Vivo APEX 2020 ma zostać zaprezentowany oficjalnie 28 lutego i podobnie jak wiele tego typu wydarzeń, to także odbędzie się online. To wynik odwołanych targów Mobile Word Congress w Barcelonie oraz obawy przez koronawirusem. Jednak premiera tego sprzętu będzie wyjątkowa, tak jak sam smartfon, bo ten ma być pozbawiony portów.
To nie pierwszy taki przypadek w historii, kiedy producent porywa się na stworzenie smartfona bez portów. Mieliśmy już, chociażby Meizu Zero, które okazało się ogromnym niewypałem, a ostatnio i Oppo prawdopodobnie zabrało się za coś podobnego. Teraz przyszła pora na kolejnego producenta, choć będzie to raczej ciekawostka niż sprzęt, który faktycznie znajdzie wielu nabywców.
Vivo APEX 2020 – co wiemy?
O samym Vivo APEX 2020 wiemy stosunkowo niewiele, ale firma wrzuciła do sieci kolejną grafikę, na której częściowo pokazała smartfona. Wygląda na to, że faktycznie będzie on pozbawiony portów i nie tylko np. tego słuchawkowego, ale także tego do ładowania i przesyłania danych. To bardzo odważny ruch ze strony producenta, bo pokłada on nadzieję w tylko bezprzewodowym ładowaniu. Do tego dochodzi też przesył plików jednie po Wi-Fi czy z wykorzystaniem danych komórkowych, a to także rozwiązanie, które może spowodować kilka problemów.
Zobacz też: FuntouchOS10 opóźnione – winny koronawirus
Oczywiście wszystkie problemy da się rozwiązać, ale pozbywanie się portów to wyjątkowo nierozważne posunięcie. Przynajmniej teraz, kiedy niewielu producentów się na coś takiego porywa. Dlatego to raczej ciekawostka w świecie smartfonów, a nie faktycznie produkt, na który rzucą się klienci Vivo. Samo Vivo APEX 2020 ma oferować jeszcze wyświetlacz z częstotliwością odświeżania 120 Hz. Na pleckach urządzenia pojawi się okrągły moduł z kamerami, ale tutaj nie wiadomo jeszcze, co będą one oferowały. Na dniach powinno pojawić się więcej informacji na ten temat. Miejmy nadzieję, że premiera urządzenia nie zostanie przesunięta i w pełnej krasie zobaczymy je już za kilka dni.
Źródło: GSM Arena / Vivo