Serial Wiedźmin przyjął się nadzwyczaj dobrze i to nie tylko w Kraju nad Wisłą. Okazało się, że adaptacja serialowa opowiadań Andrzeja Sapkowskiego stała się prawdziwym hitem na całym świecie. Jesteśmy już po pierwszym sezonie, a następne mają bazować na historii znanej nam z książek. Niestety, na kolejną część przygód Geralta przyjdzie nam poczekać do 2021 roku. Okazuje się jednak, że serial to nie jedyny projekt Netflixa opowiadający o historii Białego Wilka.
Wiedźmin: Koszmar Wilka
The rumors are true, a new Witcher story is in the works! The anime film, The Witcher: Nightmare of the Wolf, will take us back to a new threat facing the Continent. Brought to you by the Witcher team @LHissrich and @BeauDeMayo, and Studio Mir the studio behind Legend of Korra.
— NX (@NXOnNetflix) January 22, 2020
Serwis potwierdził pogłoski, że pracuje nad filmem animowanym. Ma on nosić tytuł Wiedźmin: Koszmar wilka. Niestety, nie ma zbyt wielu informacji na temat fabuły. Według oficjalnych źródeł Geralt będzie musiał zmierzyć się z zagrożeniem, które dotknie całego kontynentu. Jak łatwo się domyślić nie będzie to historia oparta na żadnej z książek, czy opowiadaniu. Nie ma jednak żadnej wzmianki o castingu ani sugerowanej dacie premiery. Postawienie na animację ma jak najbardziej sens. Przygotowanie filmu aktorskiego wiąże się z większym budżetem. Dodatkowo mogłoby zaburzyć proces powstawania serialu. Animacja natomiast pozwoli przedstawić historię z większym rozmachem. Za przygotowanie filmu ma odpowiadać Studio Mir, odpowiedzialne za ciepło przyjęty serial Legenda Korry.
Zobacz też: Huawei chwali się, ile urządzeń działa już pod kontrolą EMUI 10 z Androidem 10
I tu rodzą się moje obawy. Wiedźmin zawsze był opowieścią dość kameralną. Wszystkie wielkie bitwy i wydarzenia działy się tak naprawdę w tle. Geralt nigdy nie ratował świata, skupiał się jedynie na ochronie swoich bliskich. Walka z zagrożeniem czyhającym na cały kontynent brzmi raczej jak historia o bohaterze ratującym świat, a nie kimś, kto miesza się tylko wtedy, kiedy sytuacja staje się osobista. Boję się, że film całkowicie to wypaczy. Mam jednak nadzieję, że te obawy okażą się płonne, a twórcy sensownie wplotą udział Wiedźmina w całej przygodzie.
Źródło: Engadget, Netflix