W dobie rosnącej popularności tanich flagowców, czyli modeli pokroju serii Mi 9 od Xiaomi, Asusa Zenfone 6, OnePlus 7, a nawet bazowego Huawei P30 i Honora P20, to każdy producent nie może pozostawać obojętny. To samo tyczy się Samsunga, który najprawdopodobniej szykuje małą rewolucję w swoim portfolio. W końcu, jeśli oczekiwaliśmy najwyższej wydajności od galaktycznych smartfonów, to sięgaliśmy po najnowszego reprezentanta serii Galaxy S lub Galaxy Note. Tymczasem może się okazać, że wystarczy Galaxy A ze Snapdragonem 855, który… będzie jeszcze lepszy. Jednak zacznijmy od początku.
Zamieszanie od Samsunga, czyli seria Galaxy A ze Snapdragonem 855
In order to somehow make amends, I bring you the key specs of these devices ?
– SM-A908: SD855, 6.7-inch screen with in-display FPS, 48+8+5 rear camera, 5G support.
– SM-A905: SD855, 6.7-inch screen with in-display FPS, 48+12+5 rear camera with exclusive Tilt OIS tech!Cheers! pic.twitter.com/uqfFTnfoIQ
— Steve H.McFly (@OnLeaks) June 25, 2019
Niedawno informowałem Was o możliwości pojawienia się serii Galaxy R od Samsunga. Jednak autor tej informacji, czyli też autor powyższego tweeta wycofał się z zeznań. Tym sposobem nadal Galaxy A90 będzie Galaxy A90. Właściwie to prawdopodobnie będą dwa modele, które jak sami możecie zauważyć, będą różniły się między innymi aparatami, jak i wsparciem dla sieci 5G. Jednak skupmy się na samej informacji o Snapdragonie 855. Jeśli te smartfony lub przynajmniej jeden z nich trafi do Polski, to… będzie on wydajniejszy od serii Galaxy S10. W końcu doskonale pamiętamy, że zarówno w kwestii mocy obliczeniowej, jak i zużycia energii, to lepiej wypada układ Qualcomma, a nie Samsunga. Oczywiście nadal istnieje możliwość powtórzenia scenariusza z osobnymi wersjami na różne rynki. Tak, tak, istnieje też prawdopodobieństwo, że Koreańczycy nie zdecydują się na wydanie tego modelu w naszym kraju.
Zobacz też: Czy będziecie tęsknić za Xiaomi Mi Max i Mi Note?
Oczywiście ciekawie też zapowiada się informacja o tilt-shift, czyli możliwości przesunięcia osi optycznej (korekcja perspektywy) w ramach optycznej stabilizacji obrazu. W praktyce możemy spodziewać się między innymi jeszcze bardziej precyzyjnego rozmazywania tła i ustawiania konkretnych punktów ostrości. Niemniej ta technika fotografowania ma od groma możliwości i na pewno znajdą się sceptycy. W końcu odpowiednie obiektywy do aparatów nie należą do najtańszych i ostatecznie łatwiej skorzystać z oprogramowania. Dlatego tym bardziej wzbudza to ciekawość zainteresowanych Galaxy A90.
Źródło: Twitter