W piątek Huawei miał swoje 5 minut za sprawą konferencji, na której poznaliśmy serię smartfonów Nova 5, tablety MediaPad M6 oraz dowiedzieliśmy się, że Chińczycy nie narzekają na sprzedaż. Jednak skupmy się na technologii, a właściwie na układzie Kirin 810, który zadebiutował wraz ze wspomnianymi telefonami. Pierwsze testy w AnTuTu pokazują, że Huawei nadrobił braki i teraz to Qualcomm musi przygotować odpowiedniego konkurenta.
Kirin 810 to potężna, średnia półka — Qualcomm potrzebuje odpowiednika
Oczywiście AnTuTu to ogólny program do testów wydajności urządzeń mobilnych i nie wszystkie wyniki są… rzetelne. Mimo wszystko powyższe zestawienie Kirina 810 ze Snapdragonem 730 i 710 pokazuje, że Huawei poszedł o krok dalej i jeszcze bardziej zbliżył się do flagowych jednostek. W końcu jednostki Qualcomma z serii 7xx mają stanowić sekcję dla urządzeń ze średniej półki, którym niewiele brakuje do miana flagowców. Jednak porównanie z amerykańskimi odpowiednikami to jedno. Według mnie istotniejszy jest fakt, że Huawei nareszcie uzupełnił lukę pomiędzy Kirinem 980 a Kirinem 710. Ten ostatni pojawił się już w zbyt wielu modelach, w zbyt wielu różnorakich kombinacjach.
Zobacz też: Xiaomi nie pozwala na plagiaty — pracownik traci pracę.
Tradycyjnie na koniec zaznaczam, że mamy do czynienia z cyferkami. Nie warto ich brać za pewnik, bo w codziennym użytkowaniu może się okazać, że Snapdragon 730 lepiej zarządza energią, nie ma problemu z wysokimi temperaturami i… możemy odbijać tak piłeczkę bez przerwy. Najważniejsze, że Huawei zatkał istotną dla siebie lukę.
Źródło: GSM Arena