To nie pierwszy raz, kiedy zadajemy podobne pytanie na temat najnowszej konsoli Nintendo. Tym razem jednak ma ono nieco inny wydźwięk. O ile w przypadku Androida mogliśmy znaleźć pewne plusy tak tutaj…
Nintendo Switch z Windows 10
Hey Windows team / Nintendo, you know how to fix this right? ? pic.twitter.com/KmeneIT9eh
— Ben | imbushuo (@imbushuo) March 3, 2019
Na starcie trzeba to zaznaczyć: ten projekt z użytkowego punktu widzenia nie ma najmniejszego sensu. O ile uruchamianie Androida na Switchu daje nam dostęp do bazy milionów aplikacji, tak Windows 10 nie przyniesie nam na konsoli niemal żadnych korzyści. Napisałem niemal, ponieważ zawsze znajdzie się jakaś sytuacja, chociażby wymyślona kompletnie na siłę, kiedy dane rozwiązanie znajdzie logiczne uzasadnienie.
Zobacz też: Emulator Nintendo Switch na Androida? To wręcz genialne
Jednak w tym przypadku nikt nawet nie próbuje udawać, że jest inaczej. Ten projekt nie powstał dlatego, że jego autor potrzebuje konsoli Nintendo Switch z Windows 10. Nie powstał też dlatego, że uważa to za potrzebne komukolwiek. Projekt ten istnieje, bo… może. Dla jego autora jest to świetna zabawa, podczas której może sprawdzić swoje umiejętności i dowiedzieć się masy nowych rzeczy. Jest to dzieło zdrowo zakręconego pasjonata i jako takie jest samo w sobie piękne. W końcu nie wszystko, co ludzie modyfikujący sprzęt robią, musi być robione dla społeczności. Ben postanowił zrobić coś dla siebie. Coś szalonego i absurdalnego do tego stopnia, że postanowił się rezultatami swojej pracy podzielić ze światem. Odpowiadając więc na pytanie z tytułu, nie powinniśmy się skupiać na tym, co nam dla Windows 10 na Nintendo Switch. Tu chodzi o to, co daje przygotowywanie tego systemu autorowi moda.
Źródło: twitter