Nokia 8 nie jest najnowszym smartfonem. Została zaprezentowana we wrześniu ubiegłego roku i wrażenia po prezentacji były mieszane. Finowie nie postawili na możliwie najlepsze rozwiązania dostępne na rynku i niczym szczególnym nie wyróżnili swojej propozycji. Jedynie w Polsce cena była stosunkowo rozsądna w porównaniu do początkowych wycen konkurencji. Dopiero teraz Nokia 8 przeszła testy DxOmark, których zadaniem jest ocena możliwości aparatu.
HMD Global postanowiło na nowo powiązać fińską markę z ZEISS. Swego czasu było to jedno z najlepszych rozwiązań. Podczas naszych testów odnieśliśmy wrażenie, że flagowy produkt Nokii nie wyróżnia się również pod tym względem i wspomniana współpraca w głównej mierze ma charakter marketingowy – podobnie jak w zestawieniu Huawei i Leica. Na szczycie list DxOMark są takie modele, jak Google Pixel 2 (98), Apple iPhone X (97) i Huawei Mate 10 Pro (97). W nawiasach podałem liczbę punktów, które uzyskały poszczególne modele. Z kolei Nokia 8 może pochwalić się wynikiem 68 punktów, więc słabszym niż chociażby Apple iPhone 6 (73) z 2014 roku. Nie da się ukryć, że jest to zawód. DxOMark wymienia jako wady niski poziom detali w zdjęcia, wysoki poziom szumów i dużą utratę jakości, gdy zdecydujemy się przybliżać scenę. W przypadku filmów wytknięto problemy z ustawianiem ostrości, gdy jest mało światła czy też ograniczony zakres tonalny.
Zobacz też: LG nie ma zamiaru regularnie wydawać smartfonów.
DxOMark nie jest najlepszym serwisem do porównywania zdjęć, aczkolwiek tak duże różnice sprawiają, że Nokia ma co nadrabiać. Miejmy nadzieję, że nadchodzące modele – możliwe, że z trzema aparatami – pokażą zupełnie nową jakość.
źródło: DxOMark