Stacja kosmiczna NASA na orbicie z widocznymi panelami słonecznymi i strukturą modułu na tle Ziemi i kosmosu.

NASA testuje księżycową windę i autonomiczne drony. Agencja szykuje się do wejścia w nową erę

2 minuty czytania
Komentarze

NASA przygotowuje się do misji Artemis III oraz Artemis IV, których końcowym efektem będzie pierwsze od 1972 r. lądowanie Amerykanów na Księżycu. Start misji Artemis III jest obecnie planowany na grudzień 2025 r. To daje tylko dwa lata na testy i przygotowania. Nic więc dziwnego, że otrzymujemy coraz częstsze informacje o projekcie. Są nimi również wieści o testach księżycowej windy oraz autonomicznych dronów.

Jak przebiegał test księżycowej windy przeprowadzany przez NASA?

Podnoszona na dźwigu platforma NASA z ludźmi w kaskach i ubraniach roboczych.
Astronauci na makiecie windy księżycowej (fot. SpaceX)

Docelowo, zadaniem księżycowej windy jest przetransportowanie dwójki astronautów ze statku Starship na powierzchnię Księżyca. Zanim to się stanie, astronauci spędzą na statku Starship około tydzień, orbitując wokół Księżyca. Co ważne, winda przewiezie nie tylko ludzi, ale też wszelkie niezbędne narzędzia do prowadzenia badań i obserwacji po lądowaniu.

Test, który widzicie na powyższej fotografii, został przeprowadzony w Hawthorne (USA, stan Kalifornia), w jednej z placówek SpaceX, naczelnego partnera agencji NASA. Warunki windy oraz ubranie uczestników lotu w skafandry miało za zadanie emulować kosmiczne doświadczenie i pozwolić astronautom na przekazanie inżynierom cennych uwag, zanim projekt przybierze okołofinalny kształt.

NASA marzy o powietrznych taksówkach i testuje autonomiczne drony

Profesjonalny wielowirnikowy dron NASA latający na niebieskim niebie z chmurami i drzewami w tle.
Autonomiczny dron Freefly Alta-8 (fot. NASA / Bowman)

Tymczasem w miejscowości Hampton (USA, stan Virginia), amerykańska agencja kosmiczna bada potencjał na zastosowanie autonomicznych dronów jako taksówek. Testowane modele bez trudności pokonywały przeszkody poza widocznym obszarem. Wszystkie urządzenia radziły sobie też świetnie z samodzielnym lądowaniem, bez jakiejkolwiek asysty ze strony pilota.

Warto zaznaczyć, że drony latały jednocześnie i musiały też radzić sobie ze sprawnym wymijaniem siebie nawzajem. Inżynierowie twierdzą, że łatwiej przeprowadzać testy z udziałem mniejszych urządzeń przy badaniu autonomicznych taksówek, niż produkować prototypy większych urządzeń (takich jak polskie IFO, choć obecne plany mówią o kontroli przez człowieka).

Nie były to jednak domyślne drony Freefly Alta-8. Zawierały one autorskie oprogramowanie NASA, obsługujące komunikację w przestrzeni powietrznej, zarządzanie trasą lotu, unikanie innych pojazdów i dodatkowe funkcje niezbędne do pracy w ruchliwej przestrzeni powietrznej. Z lądowaniem na Księżycu to raczej nie pomoże, ale w rozwoju pomysłu na autonomiczny ruch powietrzny, jak najbardziej tak.

Zdjęcie otwierające: Cool Worlds / YouTube

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw