Statek kosmiczny SpaceX Dragon w fazie startu z Ziemi, otoczony ogniem i dymem, przelatujący przez atmosferę w stronę przestrzeni kosmicznej.

Tydzień na orbicie: kilka lotów SpaceX, Starliner Beoinga poleci z załogą, a Chiny wyślą w kosmos nieznany ładunek

5 minut czytania
Komentarze

W tym tygodniu w centrum uwagi mediów znajdzie się nie tylko SpaceX, który bardzo regularnie wynosi satelity do szerokopasmowego internetu, ale również od wielu lat oczekiwany start kapsuły załogowej Starliner zbudowanej przez firmę Boeing. Co jeszcze wydarzy się w nadchodzących dniach na arenie podboju kosmosu?

Statek kosmiczny Starliner na orbicie Ziemi z widoczną cienką warstwą atmosfery i promieniami słońca w tle.
Wizualizacja statku Starliner. Fot. Dima Zel / Shutterstock

Starliner wystartuje z Florydy

Historia Starlinera jest niemal tak samo długa, jak Dragona należącego do SpaceX, bo już 2022 roku statek stworzony przez Boeinga dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jednak na razie inżynierowie z Boeinga nie mieli tylu sukcesów co konkurencja, choć otrzymali niemal dwukrotnie więcej środków od NASA (4,2 mld dolarów wobec 2,6 mld dolarów, jakie otrzymało SpaceX).

Starliner - przygotowania do startu Fotografowie z agencji prasowej pracują na tle platformy startowej z wyrzutniami rakietowymi i zbiornikami ciekłego azotu na kosmodromie.
Przygotowania do startu Starlinera. Fot. NASA HQ PHoto / Flickr

Tymczasem to właśnie SpaceX Dragon od wielu lat przewozi astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Zgodnie z obecnym harmonogramem lot testowy statku kosmicznego Starliner w ramach programu „Commercial Crew NASA” nastąpi w poniedziałek wieczorem 6 maja (wtorek rano czasu polskiego). Załoga składa się z astronautów NASA i jest nim Barry Wilmore i Sunita Williams Przy tego typu projektach często dochodzi do przesunięć czasowych, a niekiedy odwołania startu w ostatniej chwili. Tak było między innymi podczas niedawnego startu rosyjskiej rakiety Sojuz z międzynarodową załogą, która również miała udać się na tygodniowy pobyt na ISS.

Tłumaczenie: NASA i ULA nadal sprawdzają wszystko w ramach przygotowań do pierwszego załogowego startu statku kosmicznego Boeing Starliner w poniedziałkowy wieczór o 22:34. (wtorek, 7 maja, godzina 4:34 czasu polskiego – przypis redakcji).

Astronauci Barry Wilmore i Sunita Williams na ISS mają spędzić około 7 dni i potem Starlinerem powrócą na Ziemię, Jeżeli wszystko odbędzie się bez większych problemów, to statek ten zostanie certyfikowany do wykonywania regularnych lotów załogowych. Pierwsze loty z kolejną załogą prawdopodobnie mogłyby się odbyć już na początku przyszłego roku.

Kapsułę Starliner wraz z załogą wyniesie w kosmos rakieta Atlas V dostarczona przez firmę United Launch Alliance. Jest to sprawdzony system nośny, a sama jej wysokość wynosi ponad 62 metry.

Starty zaplanowane przez SpaceX

Firma SpaceX zaplanowała sobie na ten tydzień aż trzy starty z satelitami Starlink. I tak już w poniedziałek 6 maja 2024 roku ze Space Launch Complex 40 (SLC–40) zlokalizowanego na Florydzie rakieta Falcon 9 wyniesie Starlink V2 Mini, czyli kolejną partię szybkich satelitów internetowych drugiej generacji. Na ogół system nośny wynosi na niską orbitę okołoziemską jednocześnie około 20 tego typu urządzeń.

Start rakiety kosmicznej z platformy startowej podczas wschodu słońca, który generuje ogromną chmurę dymu i pary wodnej.
Start rakiety Falcon 9. Fot. SpaceX / materiały prasowe

Kolejny start Falcona 9 ze Starlinkami zaplanowany jest na 7 maja. Tym razem rakieta wystartuje z Centrum Kosmicznego im. Kennedy’ego, który znajduje się blisko SLC–40. Przy okazji warto dodać, że to właśnie z SLC–40 miały miejsce pierwsze starty Dragonów na ISS. Z kolei już 8 maja bazy Sił Kosmicznych USA w Vandenberg w Kalifornii wyruszą w kosmos kolejne Starlinki nowej generacji

Tłumaczenie: W poniedziałek 6 maja wystrzelenie Falcona 9 z 23 satelitami Starlink na niską orbitę okołoziemską z Florydy

Starty rakiet z Chin z nieznanym ładunkiem

Poza USA jest tylko jeden kraj, który próbuje dogonić światowego lidera. Są nimi Chiny, które w ostatnich latach przyspieszyły rozwój własnej branży kosmicznej. Jednak dopiero otwarcie się na prywatne firmy spowodował wręcz „eksplozję” projektów, które są – z większym lub mniejszym sukcesem – realizowane. Nadal jednak to przemysł państwowy dominuje, jeżeli chodzi o użycie cięższych rakiet typu Długi Marsz.

Na ogół, dopiero tuż przed startem państwowi urzędnicy w Chinach informują o szczegółach planowanego startu. Jeżeli jednak jest to misja związana z branżą wojskową, to najczęściej nie są podawane żadne szczegółowe dane. Na razie, nieznany jest cel planowanych na ten tydzień dwóch startów. 

Media branżowe zakładają, że 7 maja z Centrum Wystrzeliwania Satelitów Taiyuan w Chinach, rakieta Długi Marsz 6C o ładowności 2400 kg wyniesie w kosmos nieznany obecnie ładunek. Wysokość tej rakiety wynosi 43 metry. 

Chińska rakieta nośna typu CZ-3B z dwoma bocznymi stopniami napędowymi, przedstawiona na szarym tle.
Wizualizacja chińskiej rakiery Long March 3B. Fot. Shujianyang / Wikipedia / CC BY-SA 4.0

Z tego samego miejsca, ale 9 maja zaplanowany jest już kolejny start rakiety Długi Marsz 3B/YZ–1. Jest to już znacznie większy system od Długiego Marszu 6C. Wysokość samej rakiety to blisko 55 metrów, a ładowność sięga 12 000 kg (na niską orbitę okołoziemską) i 5550 kg – jeżeli lot ma dotyczyć orbity geostacjonarnej.

W obu przypadkach za starty jest odpowiedzialna Chińska Korporacja Nauki i Technologii Lotniczej i Kosmicznej (CASC). Państwowa firma pracuje również nad rakietami wielokrotnego użytku podobnymi do Falcon 9 firmy SpaceX, choć inne przedsiębiorstwa jak np. ExPace już przeprowadzają pierwsze testy tego typu systemów w tym kraju.  

Zdjęcie ilustrujące Ziemię z kosmosu otoczoną przez odpady kosmiczne, z widocznymi światłami miast na nocnym półkuli.
Orbita wokół Ziemi staje się coraz większym śmietnikiem. Nieaktywne satelity, kosmiczne odpady, obiekty naturalne. To coraz większy problem dla przyszłości lotów orbitalnych. Fot. Frame Stock Footage / Shutterstock

Niezależnie od ambitnych planów startów nowych rakiet czy satelitów warto zwrócić uwagę, że systematycznie rośnie ich liczba, która krąży wokół Ziemi. Na koniec ubiegłego roku na orbicie miało znajdować się już łącznie blisko 12,5 tys. statków kosmicznych, w tym, niestety aż ponad 3,3 tys. nieaktywnych satelitów. W sumie na wysokości od 800 do 1000 kilometrów nad powierzchnią naszej planety orbituje już blisko 400 tysięcy kosmicznych śmieci – zarówno pozostałości po aktywności człowieka, jak i obiektów naturalnych. 

Źródło: NASA / space.com / nasaspaceflight.com Zdjęcie otwierające: Evgeniyqw / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw