Domniemane UFO nagrane domofonem. W rzeczywistości na nagraniu widać… lecący bolid

2 minuty czytania
Komentarze

Czy widzieliście kiedyś UFO? No cóż, przyznam, że ja wielokrotnie. Wynika to z prostego faktu, że terminem tym określamy każdy niezidentyfikowany pojazd latający, a ja na samolotach się zwyczajnie nie znam. Teraz jednak powszechnie używanym terminem jest UAP, czyli niewyjaśnione zjawisko powietrzne, co ma więcej sensu, ponieważ nie wszystko, co leci na niebie i nie wiemy, czym jest, od razu musi być pojazdem. Schody zaczynają się w momencie, kiedy tak naprawdę wiadomo, z czym mamy do czynienia, ale i tak znajdzie się duże grono osób, które doszukują się w tym tajemnicy, albo zielonych ludzików powszechnie kojarzonych z UFO. I tak jest tym razem.

Zobacz także: „Wojsko USA przechwyciło nieludzkie szczątki”

UFO nagrane domofonem 

UFO

Na nocnym nagraniu domofonu jednego z domów w Luizjanie możemy zobaczyć tajemniczy obiekt, będący kulą zielonego światła, który rozbłysł i zdawał się lądować nieopodal. Oczywiście tak to wyglądało z perspektywy niezbyt dobrej jakości kamerki, która z powodu bardzo szerokiego kąta generuje obraz z efektem rybiego oka. Co z resztą widać po ścianie i kolumnie budynku, w którym jest umieszczona. 

Mimo to pojawiło się pełno głosów mówiących o tym, że jest to dowód na to, że nieopodal wylądowało UFO.  Niektórzy nawet popłynęli nieco za bardzo. Jeden z komentujących to wydarzenie stwierdził:

To nie jest meteoryt. Te niebiesko-zielone kule ognia były widziane na całym świecie. Ten, który wylądował w Las Vegas, był obcym, a ten prawdopodobnie też. 

Czy tego typu obiekty były obserwowane wtedy na całym świecie? Otóż… nie. Prawdą jest jednak to, że podobne obserwacje były dokonywane w aż 6 stanach USA. A stało się tak, ponieważ w każdym z nich obserwowano ten sam obiekt, a dokładniej tzw. bolid. Mowa tutaj więc o kawałku kosmicznej skały, który się spalił w spektakularny sposób w ziemskiej atmosferze. 

Tutaj warto dodać, że o ile znaczna większość takich obiektów to meteory i wyglądają one po prostu tak, jakby gwiazda przemknęła po niebie i szybko zgasła, tak część z nich jest na tyle duża, że nie spala się w atmosferze całkowicie, a pod wpływem temperatury i ciśnienia eksploduje w bardzo widowiskowym stylu

Najsłynniejszym zdarzeniem tego typu była katastrofa tunguska to zdarzenie. Ta miała miejsce 30 czerwca 1908 roku w rejonie Tunguski na Syberii. W jej przypadku eksplozja bolidu była na tyle potężna, że zniszczyła około 2000 km² lasu. 

Źródło: X (dawny Twitter), comikbook

Motyw