Ocean Gate

Titan od OceanGate był skazany na katastrofę. Nowy film po prostu trzeba zobaczyć – robi w sieci furorę

5 minut czytania
Komentarze

Od jakiegoś czasu wiele specjalistów zachodzi w głowę, co mogło spowodować tragedię łodzi podwodnej Titan firmy OceanGate. Mamy nowe informacje – i okazuje się, że sterowanie padem do gier, system elektryczny czy niedoświadczeni projektanci mogli nie być największym problemem.

Co się stało z łodzią OceanGate?

Dwa dni temu na kanale Real Engineering w serwisie YouTube opublikowano film pt. The Questionable Engineering of Oceangate, który w dwie doby zebrał prawie 2 mln wyświetleń. Wideo wyjaśnia, jakie inżynierskie wpadki miały miejsce podczas projektowania słynnej łodzi podwodnej Titan, która od tygodni jest szeroko omawianym tematem. Autorem scenariusza jest Brian McManus, który pracował jako inżynier projektowania konstrukcji kompozytowych i oferuje interesujący wgląd w to, co poszło nie tak.

To, że za znaczną część systemów łodzi odpowiadali pracownicy pozbawieni jakiegokolwiek doświadczenia, już wiemy. Tak samo, jak i to, że była ona sterowana… padem do gier. Według McManusa, pad Logitecha to jednak najmniejsze zmartwienie, jakie powinni mieć konstruktorzy Titana.

titan oceangate
Fot. screen z YouTube CBS Sunday Morning

Kompozyt z włókna węglowego mógł być problemem

McManus największą uwagę zwraca na jeden kluczowy aspekt konstrukcyjny – kompozytowy kadłub. Po pierwsze, okazuje się, że materiał kompozytowy wcale nie jest polecany do tego typu konstrukcji, ponieważ kompozyty z włókna węglowego nie są znane ze swojej wytrzymałości na kompresję. Dlaczego więc zdecydowano się na taki materiał?

OceanGate wybrała ten typ kompozytu ze względu na naturalną pławność, istotną przy konstruowaniu łodzi podwodnych. Wtedy ciężar wody, którą jest wyparty, waży mniej więcej tyle samo co sam pojazd, minimalizując energię potrzebną do wzniesienia się lub zanurzenia w wodzie. Ale aby osiągnąć pożądaną pławność, łodzie podwodne powinny zostać wyposażone w zewnętrzną warstwę specjalnej pianki. OceanGate CEO, Stockton Rush, stwierdził, że chce pominąć tę warstwę, ponieważ zwiększa ona koszty.

Co więcej, struktura zbiornika ciśnieniowego, także stworzona z kompozytu, powinna zostać utwardzona w autoklawie, aby wyeliminować puste przestrzenie, czyli pęcherzyki powierza, które mogą negatywnie wpłynąć na całą konstrukcję komponentu, ponieważ niosą ryzyko rozwarstwienia. Niestety i na tym zaoszczędzono – z tego względu, że włożenie tak dużego obiektu wymagałoby sprowadzenia lub stworzenia ogromnego autoklawu, dlatego użyto tańszej i oczywiście mniej bezpiecznej alternatywy.

Celowe obchodzenie procedur regulacyjnych w Titanie

W dodatku łódź podwodna Titan nie była oficjalnie testowany w obecności organie regulującym, o czym firma sama poinformowała na blogu. Chodzi o specjalne klasyfikowanie łodzi podwodnych, aby mogły być projektowane i kontrolowane zgodnie z przyjętymi standardami. Taki proces czasami pozwala na wyłapanie niewłaściwych projektów i… no właśnie, uniknięcie tragedii.

Kolejną inżynieryjną wpadką mógł być wspomniany wcześniej zbiornik ciśnieniowy, który został częścią łodzi podwodnej, mimo że założenia jego prawidłowego funkcjonowania potwierdzała… jedynie teoria. OceanGate przyznało, że nie przeszło standardowych klasyfikacji branżowych, które obejmują stress-testy. Za to przeprowadzono JEDEN wewnętrzny test kwalifikacyjny, który miał polegać na dokonaniu inspekcji przez rzeczoznawcę morskiego podczas testowego zanurzenia i wynurzenia statku. Nie było mowy o sprawdzeniu łodzi pod kątem „zmęczenia” materiałów, co dodatkowo podwyższyło ryzyko awarii jakiegokolwiek z komponentów. Wpis na blogu OceanGate sugerował, że odrzucono testy kwalifikacyjne jako nieodpowiednie dla innowacyjnych projektów.

Jak zaznacza McManus, nigdy nie można bezmyślnie powiązać bezpieczeństwa i efektywności działania jakiegokolwiek pojazdu z założeniami konstrukcyjnymi, jedynie na podstawie teorii wytrzymałości materiałów – zawsze potrzebne są testy fizyczne, które w tym przypadku pominięto. Chociaż dyrektorowi OceanGate można przypisywać chciwość, bo firma inkasowała potężne sumy za rejs łodzią, a obcinała koszty, które zapewniłyby ekipie większe bezpieczeństwo, trudno mówić o celowym wyrachowaniu i arogancji, skoro wiemy, że Stockton Rush przypłacił ten projekt życiem.

https://twitter.com/OceanGateExped/status/1671976846827876352

„Niewygodne” jednostki eliminowano

To nie koniec zaskakujących historii – okazuje się, że nie wszyscy w OceanGate byli na tyle lekkomyślni, aby przymykać oko na standardy klasyfikacji i bezpieczeństwa. W 2018 roku jeden z pracowników, który zgłosił obawy dotyczące kompozytowego kadłuba, został zwolniony krótko po tym incydencie. Mężczyzna wniósł sprawę przeciwko firmie, zarzucając jej, że teoretyczne obliczenia dotyczące pustych przestrzeni w materiałach kompozytowych o takiej powierzchni nie wystarczą. OceanGate stwierdziła jednak, że ma własne standardy testowania komponentów, które sprawdzą się w przypadku ich „innowacyjnych” wynalazków.

Autor filmu wymienił kilka powodów stojących za katastrofą łodzi OceanGate, ale łączy je jedno – narcystyczny dyrektor generalny, który wielokrotnie decydował o ignorowaniu uwag dotyczących założeń konstrukcyjnych Titana.

Film analizujący przyczyny katastrofy, o którym wszyscy teraz mówią – obejrzyj tutaj

Poniżej zostawiamy wam cały film w serwisie YouTube, który bije rekordy oglądalności:

Źródło: Real Engineering YouTube

Motyw