Czerwony samochód marki BMW jedzie po asfaltowej drodze z pagórkowatym krajobrazem w tle.

Nie będzie dopłat do elektryków. Niemcy wycofują się z dotacji

5 minut czytania
Komentarze

Wicekanclerz oraz minister gospodarki i ochrony klimatu Niemiec, Robert Habeck, zadecydował, że zawiesi dopłaty do kupna samochodów elektrycznych dla obywateli. Niespodziewana decyzja uderzy nie tylko w kierowców, ale także w przyszłość elektromobilności oraz działań na rzecz ochrony klimatu. Choć wszystko dzieje się za naszą zachodnią granicą, zmiana na europejskim rynku elektryków będzie na pewno miała wpływ też na Polskę.

Wyzwania dotyczące pojazdów elektrycznych w Polsce

Szary samochód elektryczny marki Volkswagen ID.4 zaparkowany na ulicznym parkingu przy chodniku w miejskim otoczeniu.
Fot. Android.com.pl

Elektromobilność w Polsce jest tematem, który w ostatnich latach zyskuje na znaczeniu, zarówno ze względu na globalne trendy zmierzające do redukcji emisji CO2, jak i lokalne inicjatywy wspierające rozwój zrównoważonego transportu. W większych miastach w Polsce pojawią się Strefy Czystego Transportu (SCT), w dodatku od 1 stycznia 2024 będzie obowiązywał nowy podatek od samochodów spalinowych. Nie bez znaczenia okażą się zatem normy Euro w CEPiK-u (Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców), na podstawie których pojazdy będą mogły lub nie wjeżdżać do SCT. Warto sprawdzić, np. w dowodzie rejestracyjnym w mObywatelu, jaką normę przydzielono nam automatycznie, ponieważ w migracji danych CEPiK-u zdarzały się błędy.

W działaniach zmierzających do ograniczenia emisji dwutlenku węgla decyzje polskiego rządu są podyktowane unijnymi regulacjami. W końcu większość pieniędzy na transformację dotyczącą elektromobilności pochodzi z KPO (Krajowy Plan Odbudowy). Warto więc śledzić, co dzieje się w Europie w związku z samochodami elektrycznymi, ponieważ bez wątpienia wpłynie to również na rynek w naszym kraju.

Koniec dofinansowania do elektryków w Niemczech

Tłumaczenie: Krytyka końca finansowania e-samochodów – Habeck ostrzega przed anulowaniem kompromisu budżetowego.

Jak ogłosił w sobotnim komunikacie Habeck, w Niemczech nie będzie obowiązywać już dodatek za zakup samochodów elektrycznych, który u naszych sąsiadów wynosił do 6 tys. euro (ok. 26 tys. zł) – podaje Bild. Jest to część planów oszczędności w budżecie na 2024 rok. O ile konieczność znajdowania dodatkowych środków pieniężnych jest zrozumiała, o tyle termin i pośpiech już mniej. Okazało się bowiem, że decyzja obowiązuje od tego poniedziałku. Każdy, kto do niedzieli wieczór nie zarejestrował jeszcze swojego nowego samochodu elektrycznego i nie złożył wniosku o dofinansowanie, pozostanie z pustymi rękami.

Od 17 grudnia 2023 r. do Federalnego Urzędu ds. Ekonomiki i Kontroli Eksportu (BAFA) nie będzie można składać nowych wniosków o premię środowiskową.

Ministerstwo Gospodarki i Ochrony Klimatu cytowane przez Bild

Oznacza to, że ministerstwo dało nieco ponad 37 godzin na złożenie wniosku o dofinansowanie, jeśli ktoś nadal chciał nabyć samochód elektryczny w ramach programu. Już przyznane dotacje oczywiście zostaną, jednak kontrowersje budzi fakt, że wycofano je z budżetu państwa tak szybko i bez żadnego wcześniejszego powiadomienia.

Zakończenie finansowania nie ma wpływu na już przyrzeczone środki i zostaną one wypłacone. Istniejące wnioski, które BAFA (niem. Bundesamt für Wirtschaft und Ausfuhrkontrolle – Federalny Urząd Gospodarki i Kontroli Eksportu w Niemczech – przyp. red) otrzyma do 17 grudnia 2023 r. włącznie, zostaną rozpatrzone w kolejności ich otrzymania i, pod warunkiem spełnienia wymogów finansowych, zatwierdzone.

Ministerstwo Gospodarki i Ochrony Klimatu cytowane przez Bild

Korzystanie z dopłaty na zakup elektryków stało się praktycznie niemożliwe

Samochód elektryczny, elektryk tesla na tle salonu Tesla z wyraźnie widocznym logotypem firmy.
Fot. Depositphtotos / ifeelstock

Natychmiastowa zmiana nie dała potencjalnym kupującym praktycznie żadnego czasu na skorzystanie z dodatku, jeśli jeszcze się zastanawiali lub finalizowali sprawy urzędowe. Co więcej, wnioski mogły być składane tylko po zarejestrowaniu samochodu, co czyniło opcję wzięcia udziału w programie w ostatniej chwili niemal niemożliwą.

Wcześniej pojawiły się plany modyfikacji programu, ale nie były one tak radykalne. W 2024 roku miała pojawić się redukcja dotacji do maksymalnie 3 tys. euro, a data wygaszenia dofinansowania określona była na koniec następnego roku. Nikt jednak nie spodziewał się tak gwałtownych zmian. Szczególnie że od momentu wprowadzenia systemu w 2016 roku wypłacono około 10 mld euro na około 2,1 mln elektrycznych pojazdów.

Dla porównania w polskim programie „Mój elektryk”, według danych ze strony rządowej gov.pl, do 30 listopada 2023 roku złożono 16 269 wniosków o dofinansowanie zakupu pojazdów elektrycznych, na łączną kwotę prawie 587 mln złotych. Program miał alokację 800 mln złotych, z czego pozostało do wykorzystania ok. 262 mln złotych, co stanowi 33% początkowej sumy. Nadal największą barierą jest cena samochodów elektrycznych, która, według ekspertów, nie dorówna cenie pojazdów spalinowych.

Rynek samochodów elektrycznych wyhamował

Ciekawe zatem będzie obserwowanie, jak zmieni się rynek elektryków za naszą zachodnią granicą po nowym roku. Prawdopodobnie popyt na pojazdy tego typu spadnie, a samochody elektryczne będą zalegać u producentów. Jak podaje portal Statista, od stycznia do listopada 2023 r. w Niemczech zarejestrowano ok. 469 600 pojazdów elektrycznych zasilanych baterią (BEV – ang. Battery Electric Vehicle). W ubiegłym roku liczba nowo zarejestrowanych samochodów elektrycznych osiągnęła rekordowy poziom – w ciągu 2022 roku było to ok. 470 600 samochodów.

Wykres słupkowy pokazujący wzrost liczby nieokreślonych jednostek od 2003 do listopada 2023, z niewielką ilością jednostek w latach 2003-2019 i znacznym wzrostem od 2020 roku.
Fot. Statista. Liczba nowych rejestracji samochodów elektrycznych w Niemczech od 2003 r. do listopada 2023 r

Co prawda nie ma jeszcze pełnych danych za ten rok, ale możemy się spodziewać, że 2022 i 2023 rok będą w Niemczech porównywalne pod względem rejestracji nowych samochodów elektrycznych (lub ten rok nieznacznie przegoni poprzedni). Wzrost nie będzie już jednak tak znaczący jak w poprzednich latach. Między 2019 a 2020 rokiem różnica wyniosła ok. 200%, a między kolejnymi latami odpowiednio – ok. 80% i 30%.

Źródło: Bild, oprac. własne, Zdjęcie główne: Materiały prasowe/BMW

Motyw