Nowa Honda ZR-V i CR-V e:NY1

E-paliwa mogą „uratować” auta spalinowe po 2035 roku. Honda dołącza do eko-wyścigu

3 minuty czytania
Komentarze

W ostatnich latach świat motoryzacji znacznie zmienił swój tor jazdy na możliwie zeroemisyjny i elektryczny. Elektryfikacja to niezwykle gorący temat, a oliwy do ognia dolewa między innymi Unia Europejska. Honda należy do tych producentów, która do restrykcji się oczywiście dostosuje, ale nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Przynajmniej tak powiedzieli przedstawiciele europejskiego oddziału marki na ostatnim evencie w ośrodku badawczym w Offenbach.

Nowy elektryk i zapowiedzi. Honda będzie elektryczna, chociaż nie w pełni

Nowa Honda e:Ny1
fot. Michał Borowski / android.com.pl

Zaprezentowany w piątek nowy model elektryczny e:Ny1 to oczywiście dopiero pierwsze kroki w celu zelektryfikowania japońskiej marki. Honda do katalogu wypuściła dopiero drugi samochód (pierwszy testowaliśmy: test Honda E) wyłącznie na prąd, co względem konkurencji jest jak na razie dość powolnym postępowaniem. Marka ewidentnie, póki co, postawiła na hybrydy, co wychodzi doskonale, zarówno w Civicu, jak i w HR-V.

To jednak nie wszystko, nad czym pracują specjaliści Hondy. W ośrodku badawczym w Offenbach widzieliśmy między innymi stację wodorową z elektrolizatorem, produkującą paliwo do ogniw wodorowych. Obok oczywiście stały niespotykane w Polsce Hondy Clarity, czyli samochody elektryczne zasilane właśnie tego typu paliwem.

Honda Clarity wodorowa
Wodorowa Honda Clarity. Fot. Michał Borowski / Android.com.pl

Honda technologię wodorową rozwija od lat, a swoje gotowe napędy będzie gotowa sprzedawać innym producentom. Wszystko jednak ma swoje „ale”. Przede wszystkim nasuwa się pytanie: kiedy i czy w ogóle infrastruktura wodorowa będzie na tyle rozbudowana, by można było sprzedawać tego typu samochody na szeroką skalę?

O wadach samochodów elektrycznych ładowanych z „gniazdka” wszyscy wiemy. Potrzebna jest potężna infrastruktura i rozbudowana sieć elektryczna, czego w niektórych krajach (w tym w Polsce) nie da się jeszcze zapewnić.

Jest więc jedna alternatywa, o której jeszcze niewiele się mówi, czyli e-paliwa.

Wiceprezydent Honda Motor Europe: pracujemy nad tym

Nowa Honda ZR-V i CR-V

Technologia biopaliw obecnie rozbudza wyobraźnie i sprawia wrażenie utopijnej ucieczki od chaosu związanego z elektryfikacją. Nadzieja jest spora, wszak Niemcy postawili e-paliwa jako warunek do podpisania się pod ustawą zakazującą sprzedaży nowych samochodów spalinowych po 2035 roku. Jednym z producentów pracujących nad tego typu technologią jest Porsche. W wywiadzie dla dziennikarzy Tom Gardner, wiceprezydent Honda Motor Europe, potwierdził, że także i jego firma dołącza do tego wyścigu:

E-paliwa to obecnie bardzo gorący temat. To jedna z technologii, nad którą obecnie pracujemy.

Tom Gardner, wiceprezydent Honda Motor Europe

Jak później dodał, sprawdzane są między innymi podstawowe czynniki ekonomiczne, takie jak cena, koszty produkcji takich paliw, czy ich dostępność i potencjalna dystrybucja do klientów.

E-paliwa to paliwa syntetyczne, czyli powstałe sztucznie z wykorzystaniem energii i wody. Aby utrzymać emisje na możliwie najniższym poziomie, Porsche bada i syntetyzuje tę technologię z wykorzystaniem energii wiatrowej. Dzięki temu w zupełnie „czysty” sposób może powstać „benzyna”, którą bez problemu zasilicie również starsze samochody, a CO2 emitowane przez nie będzie wykorzystywane do ponownej syntezy paliwa alternatywnego. To spowoduje zamknięcie obiegu, dzięki czemu będzie można nazwać je „zeroemisyjnymi”.

Gardner podał również, że ta technologia szczególnie spisze się w motocyklach. To również zagwarantuje zainteresowanym klientom bardziej „tradycyjne” odczucia z jazdy.

Konkretów jeszcze nie znamy, rozwój sytuacji jest zależny od dwóch czynników: kosztów i dystrybucji. Oczywiście, Honda dalej będzie zmierzała w stronę elektryfikacji swojej gamy, natomiast najwyraźniej nie możemy być pewni, czy tylko i wyłącznie auta z wtyczką będą stały na liście priorytetów inżynierów marki.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw