W dobie kryzysu klimatycznego korporacje szukają sposobów na obniżenie emisji spalin i dwutlenku węgla. Przemysł drogowy stanowi aż 71% całkowitego wyniku emisji, dlatego najpopularniejszym sposobem jest zmiana napędów na hybrydowe lub elektryczne. Nie wszystkim klientom się to jednak podoba, biorąc pod uwagę konieczne zmiany infrastruktury, przyzwyczajeń i kilka innych aspektów ekologicznych, związanych z bateriami litowo-jonowymi.
Powstały więc inne obozy szukające sposobów na obniżenie CO2. Jednym z nich jest konwersja silników na wodór, a innym zmiana klasycznego paliwa na e-paliwo. Porsche postawiło właśnie na tę kartę i stworzyło fabrykę paliw alternatywnych.
E-Paliwo i Porsche. Jak to ma działać?
„Porsche ma na celu podążanie ścieżką łączącą e-mobilność i e-paliwa jako technologię komplementarną. Wykorzystanie e-paliw redukuje emisję CO2. Patrząc na sektor transportu, przemysłowa produkcja paliw syntetycznych powinna być rozwijana na skalę światową. Dzięki pilotażowej fabryce paliw syntetycznych w Chile, Porsche odgrywa główną rolę w tym rozwoju„
Barbara Frenkel, członkini zarządu Porsche
E-paliwo to nic innego jak syntetyczny metanol produkowany z udziałem wody i CO2. Proces opiera się na realizowanej w elektrolizie ekstrakcji wody, w której wyniku otrzymujemy tlen i wodór. Pierwiastki te łączy się z pozyskanym z atmosfery CO2 w warunkach podwyższonego ciśnienia. Ponieważ w procesie syntezy wykorzystuje się energię elektryczną, cała operacja jest określana jako „power-to-liquid”. W dużym skrócie oznacza to przemianę energii w paliwo.
Biopaliwo syntetyczne jest uznawane za zeroemisyjne, ponieważ aby wyprodukować paliwo, należy zaczerpnąć CO2 z atmosfery, tym samym wpływając pozytywnie na wyniki emisji. Przy produkcji potrzebna jest jednak energia elektryczna, która powstała z węgla nie byłaby przyjazna dla środowiska. Właśnie dlatego korporacja wybrała Punta Arenas w Chile, gdzie aż 270 dni w roku wieje silny wiatr. Niemiecki producent uzyska więc energię w „czysty” sposób z odnawialnego źródła, dzięki czemu cały proces będzie zeroemisyjny.
Ratunek dla samochodów spalinowych
Nie ma co ukrywać, mimo rosnącej popularności samochodów elektrycznych, na świecie wciąż jeździ o wiele więcej aut spalinowych. Produkowane e-paliwo nie wpływa w żaden sposób na istniejącą już infrastrukturę (EV i pojazdy hybrydowe wymagają inwestycji w specjalne stacje, chociażby ładowarki), a sami właściciele nie odczują różnicy w tankowaniu „czystych” paliw, zamiast tradycyjnych. Wpłynie to jednak znacząco na wyniki emisji spalin, które mogą obniżyć się diametralnie.
Co więcej, przy nieco większym nakładzie pracy i badań, takie paliwa mogą być też wykorzystywane w lotnictwie. Kto wie, może to jest główny ratunek na obecną, kryzysową sytuację związaną z paliwem lotniczym i drogowym, a samochody spalinowe wcale nie są skazane na porażkę? Odpowiedź na to pytanie przyniosą kolejne lata, ale zapowiada się interesująco.
Porsche w Chile będzie produkowało około 550 milionów litrów paliwa syntetycznego każdego roku, do końca 2030.