Fotowoltaika na dachu domu pokrytego dachówką oraz komin, na tle bezchmurnego nieba.

Właściciele fotowoltaiki pod ścianą. Muszą brać kredyty, aby opłacić rachunki

7 minut czytania
Komentarze

Zamiast spodziewanych oszczędności fotowoltaika wielu właścicielom przynosi jedynie coraz wyższe rachunki. W niektórych przypadkach są one tak wysokie, że aby je opłacić, muszą brać kredyty. Sytuacja jest tak zła, że przedstawiciele branży fotowoltaicznej postanowili interweniować w Urzędzie Regulacji Energetyki i UOKiK.

Fotowoltaika

Osoby, które zainwestowały w panele fotowoltaiczne, coraz częściej narzekają, że muszą płacić rachunki rzędu kilku tysięcy złotych w skali miesiąca. Co ciekawe, problem dotyczy zarówno tych, którzy mają panele rozliczane na starych zasadach, czy tzw. systemie opustów (net-metering), jak i osób, które rozliczają się zgodnie z nowym systemem, który obowiązuje od lipca 2022 roku (net-billing).

Faktem jest, że właściciele instalacji fotowoltaicznych są coraz bardziej zdezorientowani. System rozliczania tzw. depozytu, który obowiązuje w nowym systemie rozliczeń (czyli od lipca 2022 roku) nie jest jasny nawet dla osób zajmujących się montażem instalacji fotowoltaicznych. Ten chaos się pogłębia.

Maciej Borowiak, prezes zarządu Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV dla Android.com.pl

Fotowoltaika to dla właścicieli rosnący problem. „Rachunki na rekordowe kwoty”

Zdesperowani właściciele paneli fotowoltaicznych coraz częściej dzielą się swoimi problemami na forach społecznościowych, szukając pomocy. W ostatnich miesiącach w sieci trwa ciągła licytacja na wysokość rachunków, które dostają osoby, które zdecydowały się korzystać z prądu ze słońca.

Zamontowałem w ubiegłym roku w fotowoltaikę 10 kW, przed wejściem w życie nowych zasad rozliczeń, zainwestowałem również w pompę ciepła, na co razem wydałem ok. 100 tys. zł. Niedawno otrzymałem „porażające” wyliczenie za cały rok zużycia z zakładu energetycznego. Okazało się, że łącznie mam do zapłacenia ponad 14 tys. zł – informuje pan Filip we wpisie na Facebooku.

Dodaje jednocześnie, że zastanawia się, czy nie powrócić do umowy z PGNiG i ogrzewania domu gazem.
Jego przypadek nie jest odosobniony. Problemy właścicieli fotowoltaiki narastają.

Coraz więcej osób dostaje od zakładów energetycznych rachunki na rekordowe kwoty. Tzw. opłaty prognozowane sięgają często kilkunastu tys. zł. Niektórzy nasi klienci, mówią wprost, że nie stać ich na zapłacenie, muszą więc zaciągać kredyty – słyszymy od instalatora zajmującego się montażem fotowoltaiki, który prosi o niepodawanie nazwiska.

„To naciąganie. Na obligacjach wyszedłbym lepiej”

Właściciele fotowoltaiki, którzy rozliczają się na zasadach obowiązujących od połowy 2022 r., martwią się również spadkami cen energii, ponieważ sprzedają wyprodukowaną przez siebie energię coraz taniej.

Pan Anatol, który zdecydował się na montaż instalacji paneli fotowoltaicznych we wrześniu 2022 roku, otrzymał niedawno fakturę roczną, z której wynika, że za 3380 pobranych KWh naliczono mu do zapłaty ponad 3 tys. zł (0,91 zł za 1 kWh). Z kolei za 5.338 kWh oddanych przez panele do sieci otrzymał jedynie ponad 1200 zł (0,23 zł za 1 kWh energii). Teraz nie kryje oburzenia tym rozliczeniem.

W ciągu pierwszych kilku miesięcy po zamontowaniu paneli o mocy 7.1 kW produkowały one tyle prądu, że istniała spora nadwyżka energii oddanej nad pobraną. Inwestycja była jednak korzystna, do czasu. Dlatego uważam, że nowe zasady rozliczania fotowoltaiki, to jeden „wielki szwindel” mający na celu naciąganie ludzi. Gdybym to wiedział wcześniej, wolałbym zainwestować w kilkuletnie obligacje skarbu, na których pewnie wyszedłbym dużo lepiej — ocenia.

„Ludzie pytają w reklamacjach, co się wydarzyło”

Jak zauważa Maciej Borowiak, obecnie doszło do dziwnej sytuacji. Duży wytwórca, który startuje np. w aukcjach OZE, zna cenę energii, w przeciwieństwie do właściciela przydomowej instalacji fotowoltaicznej.

Prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV ocenia, że w tej chwili najpoważniejszym problemem są jednak przede wszystkim niejasne sposoby rozliczeń.

Prosumenci otrzymują nieczytelne faktury. W praktyce bardzo często prognozy opłat, które dostają, są znacznie wyższe, niż wynosi ich rzeczywiste zużycie. Ludzie nie są w stanie zrozumieć, skąd się biorą na rachunkach tak duże kwoty. Pytają więc w reklamacjach, co takiego się wydarzyło. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, prosumenci powinni dostawać przejrzyste informacje – mówi.

Maciej Borowiak w rozmowie z Android.com.pl

Branża fotowoltaiczna chce „przejrzystych” zasad rozliczeń

Pogłębiające się problemy związane z rozliczeniami za produkcję prądu z przydomowych instalacji fotowoltaicznych spowodowały, że Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej Polska PV zdecydowało się w tej sprawie napisać do UOKiK, URE, Ministerstwa Klimatu i Środowiska, a także do zarządów takich firm jak Tauron, Energa, Enea, oraz PGE.

fotowoltaika
fot. GettySignatures/Alexader Georgiev

Z treści pisma, do którego dotarła redakcja Androida, wynika, że zdaniem przedstawicieli branży fotowoltaicznej powodem całego zamieszania jest nowy sposób rozliczeń, czyli net-billing. „Wywołało to sporo perturbacji na rynku, których można było uniknąć poprzez rzetelną kampanię informacyjną” – piszą przedstawiciele firm z sektora fotowoltaiki.

Dodatkowo według nich w rozliczeniach wysyłanych do prosumentów „brakuje informacji o wartości naliczonego i rozliczonego depozytu prosumenckiego” (czyli wartości środków należnych prosumentowi za energię wprowadzoną przez niego do sieci – przyp. red), zamiast tego pojawia się tylko informacja zbiorcza. Ich zdaniem, mylące są także informacje o prognozie kolejnych rachunków.

Postulują więc wprowadzenie „przejrzystych i spójnych zasad” rozliczeń dla wszystkich sprzedawców energii.

Co to w praktyce miałoby oznaczać? Zdaniem przedstawicieli sektora fotowoltaiki zakłady energetyczne co miesiąc powinny podawać wartość rynkową ceny energii przyjętej do naliczania depozytu prosumenckiego. Dodatkowo miałyby wskazywać także ilość energii wprowadzonej przez właściciela fotowoltaiki do sieci oraz podawać miesięcznie wartość rozliczonego depozytu.

Organizacja zrzeszająca przedstawicieli branży fotowoltaicznej w rozmowie z redakcją Android.com.pl podkreśla:

Bez tych informacji ocena ekonomicznego aspektu inwestycji w instalację fotowoltaiczną przez prosumentów jest praktycznie niemożliwa

Skargi do RPO. „Zmiany działają zniechęcająco”

Skargi dotyczące problemów związanych z systemem rozliczeń za fotowoltaikę docierają również do Rzecznika Praw Obywatelskich. Jak już wcześniej informowaliśmy lista problemów zgłaszanych przez właścicieli fotowoltaiki do RPO jest bardzo długa.

Z informacji udostępnionych przez RPO wynika m.in, że dotyczą one przede wszystkim skutków zmiany systemu rozliczania energii z systemu obowiązującego do końca czerwca 2022 roku na nowy, czyli net-billing. Zdaniem skarżących nastąpiło to w sposób nagły, co uniemożliwiło często „racjonalną decyzję o zainwestowaniu o przejściu na nowy system”.

Prosumenci rozliczający się na zasadzie opustów, krytykują też zmianę zasad udzielania dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w związku z przejściem na net-billing. Według nich jest ona dla nich dyskryminująca.

Dodatkowo uważają, że zostali niesprawiedliwie wykluczeni z tarcz solidarnościowych, które były dostępne dla innych grup, zarówno gospodarstw domowych, jak i sektora małych i średnich firm.
Jak do tych skarg odnosi się RPO? Jak zauważa Łukasz Starzewskiego z biura RPO, zmiany na przestrzeni ostatnich dwóch lat podziałały na ogół obywateli zniechęcająco.

Analizy Biura RPO pozwalają na wniosek, że decyzje obywateli o przejściu na energię solarną dyktowane są dwoma czynnikami: opłacalnością dla budżetów domowych i troską o środowisko. Jakkolwiek drugi czynnik jest przejawem pogłębiającej się świadomości środowiskowej obywateli, to pierwszy wydaje się wypadkową regulacji prawnych i wsparcia publicznego dla ekologicznych rozwiązań – podkreśla przedstawiciel RPO.

Łukasz Starzewski dla Android.com.pl

Z ostatnich danych Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej wynika, że na koniec maja 2023 r. w Polsce było 1 275 736 prosumentów. Ich liczba w porównaniu z końcem 2022 r. wzrosła o blisko 65,4 tys.

Podczas przygotowania tego artykułu wysłaliśmy m.in. pytania do UOKiK. Zapytaliśmy o to, czy do urzędu docierają skargi prosumentów na rozliczenia fotowoltaiki. Chcieliśmy się także dowiedzieć, jakie działania UOKiK planuje podjąć w tej sprawie. Jak dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi, gdy ją dostaniemy, uaktualnimy ten materiał.

Motyw