Trójwymiarowa ilustracja przedstawiająca sylwetkę cyfrowej głowy z przezroczystego materiału oświetlonej niebieskim światłem wewnątrz komputera, otoczoną stosami banknotów amerykańskich, z klawiaturą komputerową w tle. Fotowoltaika w 2024 roku to także prosument wirtualny

Na horyzoncie majaczy nowy kryzys finansowy. Głównym winowajcą jest sztuczna inteligencja

2 minuty czytania
Komentarze

Szef Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) uważa, że sztuczna inteligencja będzie główną przyczyną światowego kryzysu. Tym samym korzystanie z tego użytecznego narzędzia ma się ludzkości już całkiem niedługo odbić potężną czkawką i zaczniemy żałować, że technologia ta w ogóle weszła do użytku. Tym samym AI ma nam przysporzyć kłopotów jeszcze zanim uzyska samoświadomość, wywoła wojnę atomową i zbuduje pierwsze terminatory. 

Sztuczna inteligencja wywoła kryzys finansowy

Sztuczna inteligencja
fot. obraz wygenerowany z pomocą DALL-E 3

Gary Gensler, przewodniczący SEC stwierdził w rozmowie z Financial Times, że rosnące zastosowanie systemów AI prawdopodobnie spowoduje załamanie rynków finansowych. Ma to nastąpić już naprawdę niedługo, bo w przyszłej dekadzie. Według niego kryzys będzie miał swoje źródło w opieraniu się na modelach AI stworzonych przez firmy technologiczne. Nie chodzi więc o to, że Sztuczna Inteligencja zabierze nam pracę, a raczej o to, że będzie zarządzała naszymi zainwestowanymi pieniędzmi. 

To jednak nie jest jedyny problem, na który zwrócił uwagę. Podczas rozmowy krytykował również fakt, że sztuczna inteligencja jest mało zróżnicowana w przypadku narzędzi, z których korzystają instytucje finansowe przy monitorowaniu rynków. Warto także dodać, że ta oprócz tego już teraz coraz częściej jest wykorzystywana do udzielania porad, automatycznego zakładania kont i realizowania wielu innych zadań w świecie finansów.

Jest jednak nikłe światełko nadziei na uniknięcie kryzysu. Jak twierdzi Gensler konieczne jest wprowadzenie regulacji mających nadzorować działanie samego AI, jak i wykorzystywania go przez instytucje finansowe. To jednak, jak sam przyznaje, będzie piekielnie trudnym zadaniem:

To trudny problem stabilności finansowej do rozwiązania, ponieważ większość naszych regulacji dotyczy indywidualnych instytucji, indywidualnych banków, indywidualnych funduszy rynku pieniężnego, indywidualnych maklerów; to po prostu natura tego, co robimy. A tu chodzi o kwestię horyzontalną, w której wiele instytucji może polegać na tym samym podstawowym modelu lub podstawowym agregatorze danych.

Oznacza to, że konieczne byłoby wymuszenie na funduszach inwestycyjnych korzystania z różnych narzędzi AI, a nie z tego samego, które daje najlepsze wyniki. Co brzmi jak mrzonka, ponieważ każdy woli sięgnąć po to najlepsze z narzędzi. 

Źródło: TechSpot, FT

Jeżeli poświęcisz jeszcze kilkanaście sekund, to Twój głos weźmie udział w ogólnopolskim badaniu preferencji użytkowników smartfonów.

Motyw