Limity zużycia prądu

Nie będziesz wiedział, za co płacisz. Rachunki za prąd w 2023 mogą zostać częściowo utajnione

2 minuty czytania
Komentarze

Rachunki za prąd w przyszłym roku mogą nie zdradzać Polakom, za co dokładnie płacą. Wszystko przez rozporządzenie taryfowe Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Wyjaśniamy, o co chodzi w tym całym zamieszaniu.

Rachunki za prąd częściowo utajnione. Dlaczego?

żarówki
fot. Rodolfo Clix/Pexels

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało rozporządzenie, zgodnie z którym sprzedawcy prądu nie będą musieli w 2023 roku informować klientów o strukturze cen energii. Jeśli rozporządzenie wejdzie w życie, klient oczywiście dowie się z rachunku, jaką kwotę ma zapłacić, ale dokładnych wyliczeń pokazujących opłaty składające się na końcową kwotę może już nie poznać.

Skąd taki pomysł? Chodzi o zamrożenie cen energii w 2023 roku. Zdaniem Ministerstwa Klimatu i Środowiska sytuacja będzie nadzwyczajna. Do obliczenia struktury procentowej kosztów składających się na cenę energii elektrycznej stosuje się poziom kosztów wskazanych we wniosku o zatwierdzenie taryfy dla energii elektrycznej, który stanowił podstawę zatwierdzenia tej taryfy przez Urząd Regulacji Energetyki.

Tym samym przedsiębiorstwa obrotu realizując obowiązek informowania o strukturze kosztów wynikający z § 37 ust. 2-4 rozporządzenia taryfowego, informowałyby odbiorców o strukturze kosztów składających się na cenę energii elektrycznej, która w 2023 r. nie będzie miała zastosowania do tych odbiorców w związku z obowiązkiem stosowania cen wskazanych w ww. ustawach. W takim przypadku informacja o strukturze kosztów przedstawiana odbiorcom energii elektrycznej byłaby informacją nieprecyzyjną, która mogłaby wprowadzać odbiorców w błąd.

– piszą autorzy projektu rozporządzenia.

Przypomnijmy – co do zasady w 2023 roku przy zużyciu prądu w gospodarstwie domowym do 2000 kWh (2600 / 3000 kWh w określonych przypadkach) ceny prądu zostają takie same jak w 2022 roku. Za zużycie powyżej tych progów trzeba będzie zapłacić inne stawki, ale nie większe od cen maksymalnych, czyli 693 zł/MWh w przypadku gospodarstw domowych. Zmieszczenie się w limicie 2000 kWh nie oznacza jednak, że ominą nas jakiekolwiek podwyżki. Od stycznia może bowiem wrócić standardowa stawka VAT na prąd.

źródło: RCL, wnp.pl, zdjęcie główne: Karolina Grabowska/Pexels

Motyw