Mark Zuckerberg - właściciel korporacji Meta

Pamiętacie największy skandal w historii Facebooka? Należy się wam 12 zł odszkodowania

2 minuty czytania
Komentarze

Po czterech latach sądowej batalii Meta zapłaci łącznie ponad 3 mld złotych wszystkim poszkodowanym, których objął wyciek danych osobowych do Cambridge Analytica. Sprawa była o tyle istotna, że zdobyte informacje pozwoliły Donaldowi Trumpowi wygrać wybory prezydenckie w 2016 roku, przechylając szalę zwycięstwa w kilku kluczowych stanach USA. Nawet jeśli kara jest rekordowa, to pojedynczy powód dostanie marne grosze.

Meta (dawny Facebook) z kolejnym rekordem w historii amerykańskiego sądownictwa?

Amerykańskie sądy ostatnio biją rekordy, gdy spojrzymy na kwoty, jakie rozstrzygają sprawy związane z wielkimi korporacjami. Niedawno to Sam Bankman-Fried musiał wpłacić równowartość 1 mld złotych, by móc na wolności przygotować się na proces dotyczący upadku giełdy kryptowalut FTX. Meta jednak szybko przebiła ten wynik, choć startowała też w zupełnie innej kategorii.

Zobacz też: Sam Bankman-Fried wyszedł z aresztu po wpłaceniu ponad 1 mld złotych. Rekordowa kaucja czy rekordowa łapówka?

Równowartość 3 mld złotych to największe zadośćuczynienie, jakie sąd zarządził w historii pozwów zbiorowych, dotyczących naruszenia prywatności danych osobowych. Pojedynczy użytkownik nie będzie mógł jednak liczyć na wiele. Szacuje się, że uprawnionych do reparacji może być nawet od 250 do 280 mln osób. Nawet przy optymistycznym scenariuszu, każdy dostanie… 12 złotych. Tylko nie płaczcie, proszę.

Warto tu również wspomnieć, że ugoda musi zostać jeszcze zatwierdzona przez sędziów. Wniosek ten zostanie rozpatrzony w marcu i pomimo tak marnego wyniku dla poszkodowanych, wcale nie musi być rozpatrzony pozytywnie. Małym pozytywem pozostaje fakt, że Meta zmieniła podejście do ochrony prywatności użytkowników, chcąc się uchronić przed podobnymi pozwami w przyszłości.

Nie da się ukryć, że ta rewelacja obraca historyczny wyrok sądu w bardzo ponury żart. Wyobraźcie sobie podobną sytuację w Polsce. Wyobraźcie sobie, że jakaś partia wygrywa wybory parlamentarne, mając dużą przewagę w postaci nielegalnie uzyskanych danych z mediów społecznościowych, na przykład z korporacji Meta. Po 5 latach sprawa wychodzi na jaw, a każdy poszkodowany otrzymuje, będę już tutaj hojny, 20 złotych. Czteropak piwa za poszarganie fundamentów demokracji, o ile inflacja pozwoliłaby na zakup tak luksusowego towaru.

źródło: CNN Business

Motyw