Sam Bankman-Friedman FTX kryptowaluty

Sam Bankman-Fried wyszedł z aresztu po wpłaceniu ponad 1 mld złotych. Rekordowa kaucja czy rekordowa łapówka?

2 minuty czytania
Komentarze

Nie pamiętam innej sytuacji, która dobitniej by pokazała, że obrzydliwie bogaci ludzie są ponad prawem. Sam Bankman-Fried, skorumpowany właściciel giełdy kryptowalut FTX, został właśnie zwolniony z aresztu w Nowym Jorku, nie płacąc przy tym ani grosza. Zapłacą jego wierzyciele, ponad miliard złotych, jeśli przestępca opuści Stany Zjednoczone i nie zastosuje się do postanowień sądu.

Sam Bankman-Fried na garnuszku rodziców

Palo Alto, słoneczna Kalifornia. Rodzinna miejscowość, którą Sam Bankman-Fried wkrótce odkryje na nowo. A to dlatego, że nie będzie mógł jej opuszczać. Jednym z warunków zwolnienia z aresztu jest dozór elektroniczny, pod groźbą wpłaty rekordowej dla Stanów Zjednoczonych kaucji 250 mln dolarów (~ 1,1 mld złotych).

Zobacz też: Giełda kryptowalut FTX na dnie. Wyjaśniamy, kim jest jej założyciel – Sam Bankman-Fried

Prokuratorzy z Nowego Jorku zaznaczają, że zgodzili się na zwolnienie właściciela giełdy FTX tylko dlatego, że ten nie opierał się ekstradycji z Bahamów. Przypomnijmy, Sam Bankman-Fried miał używać pieniędzy klientów FTX do ratowania innego swojego biznesu, funduszu inwestycyjnego Alameda Research (~ 43 mld złotych). Oskarżony też nie stronił od finansowego wspierania polityków, w tym kampanii prezydenckiej Joe Bidena.

Kto może zapłacić 1 mld złotych?

Jeżeli Sam Bankman-Fried okaże się jeszcze bardziej nieodpowiedzialną osobą, kaucję o wysokości ok. 1 mld złotych zapłacą rodzice 30-latka oraz dwie nieznane, znajome osoby z dużym majątkiem, które także podpisały poręczenie w nowojorskim sądzie.

Należy też pamiętać, że sama giełda kryptowalut FTX jest już historią. Po tym, jak klienci wycofali z niej ok. 26 mld złotych w ciągu 72 godzin, korporacja złożyła wniosek o upadłość 11 listopada 2022 roku. W przypadku oskarżeń o defraudację i pranie wielkich sum pieniędzy wydawać się mogło, że nie ma tu szans na żadną ucieczkę od wymiaru sprawiedliwości.

Ta sytuacja pokazuje jednak dobitnie, że bogaci ludzie mogą uniknąć aresztu, przynajmniej częściowo. Sam Bankman-Fried będzie składać kolejne wyjaśnienia już 3 stycznia 2023 roku w nowojorskim sądzie federalnym, gdzie odpowie na zarzuty. Tylko właśnie, czy w kontekście oszukania tysięcy klientów giełdy, jej właściciel powinien mieć możliwość związania się groźbą wpłacenia tak wielkiej kaucji?

Moim zdaniem, te restrykcje i tak są zbyt łagodne, bo nawet budżet Stanów Zjednoczonych na tym nie zyska, jeśli przestępca zastosuje się do zaleceń i nie opuści kraju. A stratni są tylko wszyscy Ci, którzy zostali oszukani przez FTX.

źródło: The Washington Post

Motyw