Wyciek danych w obecnych czasach to niestety nic nowego. Dlatego dobrze co jakiś czas sprawdzać, czy przypadkiem i nasze dane nie zostały w jakiś sposób naruszone. Do gigantycznego wycieku doszło ostatnio w Kanadzie, gdzie użytkownicy, pracownicy oraz osoby powiązane z magazynem The Post Millennial mogą mieć spory problem.
Spis treści
Gigantyczny wyciek danych
Czasem trudno chronić swoje dane, a co za tym idzie prywatność w sieci, ponieważ wyciek danych wcale nie musi być przez nasze działania. Taki właśnie przypadek opisał Bleeping Computer podając do wiadomości, że do sieci mogły przedostać się dane ponad 26 milionów użytkowników. To wynik włamania na strony konserwatywnego serwisu The Post Millennial z Kanady.
Cyberprzestępcy mieli włamać się na stronę serwisu oraz podszywać się pod jednego z redaktorów, by publikować na stronie głównej fałszywe informacje. Dodatkowo uzyskano dostęp do baz danych, co doprowadziło do kradzieży list mailingowych, adresów subskrybentów platformy, redaktorów czy nawet współpracowników.
Jak podał serwis Have I Been Pwned to sprawiło, że w ich bazie pojawiły się kolejne dane potwierdzające, że czyjeś dane wyciekły do sieci. Pozyskane przez cyberprzestępców dane trafiły też fora internetowe dla hakerów, więc niewykluczone, że ci będą chcieli wykorzystać je do swoich celów. O jakich danych mowa?
- Imię i nazwisko
- adres e-mail
- nazwa użytkownika
- hasło do kont
- adresy IP
- numer telefonu
- adres zamieszkania
- płeć
Jak można się zabezpieczyć?
Wycieki danych niestety będą się powtarzały, ale to nie oznacza, że nie można się w jakimś stopniu przed tym zabezpieczyć. Ważne jest to, by używać unikatowych i silnych haseł do każdej usługi, z której korzystamy. Regularnie warto też sprawdzać stronę Have I Been Pwned i w przypadku wycieku od razu zmienić hasło.
Nie zaszkodzi także, by mieć zainstalowanego antywirusa oraz VPN-a, a do tego podczas robienia z zakupów w sieci korzystać z dodatkowej ochrony, którą oferują firmy jak ZEN. Choć opisywany tutaj wyciek danych niekoniecznie mógł dotyczyć użytkowników z Polski, to przecież internet nie ma granic. Zachęcamy więc do sprawdzenia, czy faktycznie wasze dane nie wyciekły do sieci.
Źródło: Bleeping Computer. Zdjęcie otwierające:
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.