Ikony aplikacji Google Chat, takie jak Dysk Google, Google Meet, Gmail, Google Chat oraz Kalendarz Google, umieszczone na przypominających chmury kształtach na zielonkawym tle.

Google Chat podąża za trendami. Skontaktujesz się z pracą nawet wtedy, gdy nie będziesz mógł pisać

2 minuty czytania
Komentarze

Google Chat nie walczy o uwagę zwykłych użytkowników tak jak Messenger czy WhatsApp. Mimo tego, że aplikacja jest intensywnie wykorzystywana w wirtualnych biurach, to firma z Mountain View wprowadza funkcje, których przydatność jest wątpliwa. Praktyka oczywiście sprawdzi, czy inżynierowie i tym razem mają rację.

Wiadomości głosowe zadebiutują w Google Chat

Fot. Google / materiały prasowe

Jak widzicie powyżej, schemat działania wiadomości głosowych w Google Chat będzie dokładnie taki sam, jak w każdym innym nowoczesnym komunikatorze. Klikamy ikonkę mikrofonu, nagrywamy wiadomość, którą mamy do przekazania, zatrzymujemy i wysyłamy. Opcjonalnie też warto sprawdzić, czy wszystko nagrało się prawidłowo, czy nas słychać, bo funkcja preview także jest dostępna.

Jedyne ograniczenie jest takie, że nie możemy ich nagrywać z poziomu komputera. Z odtwarzaniem jednak nie ma takiego problemu. Firma też zapowiedziała, że w najbliższych miesiącach zrobi podobnie jak WhatsApp i umożliwi transkrypcję wysyłanych nagrań, jeżeli nie będziemy chcieli ich odtwarzać.

Kiedy głosówki będą dostępne w Google Chat?

Zapowiedź nowej wersji komunikatora Google.

Na koniec warto wspomnieć, że wiadomości głosowe w Google Chat powinny być dostępne dla wszystkich administratorów maksymalnie do 15 kwietnia 2024 r. Funkcja zostanie domyślnie włączona na konwersacjach grupowych, ale administrator nie powinien mieć problemu z wyłączeniem, jeżeli współpracownikom zacznie coś zgrzytać.

Nie jest to oczywiście nic przełomowego, ale gdy np. będziemy się spieszyć na tramwaj, a musimy poinformować szefa o nowych okolicznościach, teraz nic nie będzie stać na naszej przeszkodzie.

Zdjęcie otwierające: Google / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw