Chrome OS to jeden z niewielu systemów operacyjnych, które rzeczywiście mogą konkurować z Windows 11. Choć oczywiście Microsoft dalej pozostaje niezagrożonym liderem jako producent podstawowego oprogramowania dla komputerów PC, instalacja systemu Google nie wydaje się aż tak głupim pomysłem, jak pewnie myślicie.
Czy jest sens instalować Chrome OS na komputerze PC? – Spis treści
Po pierwsze, Chrome OS ma niskie wymagania sprzętowe
Najnowszą wersją systemu Chrome OS jest Chrome OS Flex, który możecie łatwo pobrać z oficjalnej strony za darmo i zainstalować na pendrive. Argument ceny nie jednak przekonujący, gdy licencję na Windows także bezpłatnie możemy przenieść na kolejną generację oprogramowania, tak długo jak nasz komputer spełnia wymagania sprzętowe.
I tu właśnie Chrome OS Flex zyskuje pierwszą przewagę, bo system ma niskie wymagania sprzętowe. Nie przedłużając, rzućmy na nie okiem.
- Architektura: urządzenie zgodne z 32- lub 64-bitowymi procesorami Intel albo AMD;
- Pamięć RAM: 4 GB;
- Pamięć wewnętrzna: 16 GB;
- Możliwość uruchamiania z dysku USB;
- BIOS: pełny dostęp administratora.
Firma z Mountain View też sugeruje, że podzespoły i zestawy sprzed 2010 roku mogą mieć problemy ze współpracą z Chrome OS Flex. W pozostałych przypadkach system ten jest świetnym pomysłem na ożywienie starszego urządzenia, podatnego na luki bezpieczeństwa Windows 7 lub Windows 8.1.
Po drugie, w Chrome OS niewiele może się zepsuć
Każdy użytkownik systemu Windows wie, że nie znamy dnia ani godziny, kiedy może coś się zepsuć. Wystarczy jedna błędna aktualizacja, by np. zredukować kompatybilność ze sterownikami karty graficznej. Czasami bywa też tak, że aby uruchomić jedną grę, musimy zainstalować 5 dodatkowych składników systemowych, bo inaczej nie pogramy.
Sporą przewagą Chrome OS jest tutaj fakt, że to system w większości oparty o aplikacje działające w chmurze. Arkusze, Dokumenty, Dysk czy przeglądarka Chrome i współpracujące z nią rozszerzenia Chrome. Wszystko to działa, łącząc się z serwerami firmy z Mountain View. Dla niektórych będzie to oczywiście wada, bo jesteśmy całkowicie zależni od dostępności internetu. Zastanówcie się, kiedy ostatnio pracowaliście na komputerze niepodłączonym do sieci? No właśnie.
A prawdę mówiąc, nawet rozrywka nie jest problemem na takim komputerze, o ile dostosujemy się do ograniczeń. Filmy i seriale możemy oglądać na przeglądarkowych wersjach VOD. W gry zagramy za pośrednictwem usługi NVIDIA GeForce Now. Tak, odbiera to nam własność kontentu, bo korzystamy z usług subskrypcyjnych. Niemniej jednak nie można powiedzieć, że na Chrome OS nie można cieszyć się wirtualną rozrywką, bo nie ma karty GeForce RTX 4090. Nie musimy się też martwić, że system będzie mieć jakiś kaprys, bo zwyczajnie nie ma na to pola manewru. Aktualizacji też nie zauważycie, bo te dzieją się w tle.
Po trzecie, Chrome OS pozwoli Ci kontynuować pracę tam, gdzie tylko zechcesz
Wyobraźcie sobie, że ktoś Wam ukradnie laptopa z Windowsem. Jeżeli nie robiliśmy kopii zapasowych, tracimy dostęp do wszystkich najważniejszych plików, jakie mieliśmy rozproszone po partycjach systemowych. Z Chrome OS tego problemu nie ma, ponieważ wszystko znajduje się w chmurze.
Ponownie, jeżeli wykorzystujemy więcej niż podstawowe 15 GB miejsca w Dysku Google, jest to kolejny koszt w postaci comiesięcznej subskrypcji na pamięć w chmurze. Plusem pozostaje jednak możliwość tworzenia automatycznej kopii zapasowej z telefonu, który przypisaliśmy do naszego konta Google.
Podsumowując, wybór systemu operacyjnego zależy przede wszystkim od stylu pracy osoby, która zamierza korzystać z komputera. Jeżeli mamy do czynienia z tzw. power-userem, potrafiącym wyciągnąć z Windows 11 to, co najlepsze i niestraszne mu żadne błędy, pozostanie przy oprogramowaniu Microsoftu będzie tu najlepszą decyzją. Gdy jednak oczekujemy możliwie najprostszego systemu operacyjnego i jesteśmy gotowi oddać się chmurze Google, Chrome OS będzie poważnie świetnym wyborem.
Zdjęcie otwierające: Google / materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.