Tęsknię za smartfonami BlackBerry. Clicks dla iPhone’a to genialny pomysł [OPINIA]

Clicks, czyli akcesorium fizycznej klawiatury to coś, co powoduje radość, a jednocześnie smutek na mojej twarzy. Od razu przypominają mi się czasy smartfonów BlackBerry, które łączyły w sobie dotykowy ekran z fizycznymi klawiszami. Do dziś nie rozumiem, dlaczego ta idea nie znalazła wystarczającej liczby klientów, żeby mogła przetrwać. BlackBerry było unikalną firmą, która miała nietuzinkowe telefony. Niestety brutalny rynek i zalew chińskich smartfonów zweryfikował to, w jakim kierunku zmierzają urządzenia mobilne. Być może Clicks zmieni nawyki użytkowników.

Geneza Clicks od MrMobile

MrMobile to znany Youtuber, który recenzował wiele urządzeń mobilnych. Fan technologii postanowił stworzyć własny produkt o nazwie Clicks. Jak już wspomniałem we wstępie, jest to akcesorium fizycznej klawiatury.

Geneza tego nietypowego dodatku związana jest z problemem wirtualnych klawiatur. Zajmują one dużo miejsca na ekranie, a pisanie za ich pomocą bywa dla niektórych osób nieprecyzyjne. Ponadto brakuje im skrótów i poczucia wciśnięcia danego klawisza (wibracje tego nie oddają). Warto dodać, że MrMobile zawsze cenił smartfony BlackBerry z fizycznymi klawiaturami. To wszystko sprawiło, że Youtuberowi zamarzyło się nietypowe akcesorium.

Projekt Clicks opiera się na układzie wirtualnej klawiatury w systemie iOS. Współzałożycielem Clicks jest człowiek o nicku CrackBerry Kevin, który przez lata fascynował się urządzeniami BlackBerry. Do stworzenia akcesorium zostali też zatrudnieni ludzie, którzy pracowali dla tej firmy np. Vivek Bhardwaj.   

Co oferuje Clicks?

Clicks ma 36 przycisków z poliwęglanu z niklowanymi przełącznikami kopułkowymi. Akcesorium nakłada się na smartfon tak jak etui. Jego tylna obudowa wykonana jest ze skóry wegańskiej. Łączy się ono z iPhonem za pomocą złącza Lightning lub portu USB. Na razie jest dostępne jedynie dla trzech modeli iPhone’ów: 14 Pro, 15 Pro oraz 15 Pro Max.

Jakie są zalety korzystania z Clicks? Jedna z największych korzyści to możliwość wciskania fizycznej klawiatury, której w żaden sposób nie da się zastąpić. Inne zalety to na przykład:

• Więcej miejsca na ekranie do konsumpcji i tworzenia treści (brak wywoływania wirtualnej klawiatury),
• Możliwość skorzystania ze skrótów klawiaturowych do szybkich działań, nawigacji i aplikacji,
• Jest formą etui na smartfon.

MrMobile nie byłby sobą, gdyby nie wskazał wad swojego produktu. Jako największą wskazał fakt, że Clicks znacznie powiększa iPhone’a. Urządzenie z nałożonym akcesorium jest też cięższe. Ponadto przyzwyczajenie się do jego używania może zająć trochę czasu. Kolejne wada to brak powerbanka w środku i pobór prądu z iPhone’a. Obecnie Clicks ma pewne ograniczenia w zakresie kompatybilności i dostosowania – działa tylko w języku angielskim.

Już niedługo w App Store zadebiutuje dedykowana aplikacja do Clicks, która może zwiększyć funkcjonalność akcesorium. Ponadto w przyszłości twórcy chcą jednak wprowadzić produkt do urządzeń z Androidem. Stawiam na to, że w pierwszej kolejności pojawią się wersje na smartfony z serii Galaxy S23 i S24. W późniejszym okresie pojawią się też inne kolory akcesorium (obecnie to BumbleBee i London Sky). MrMobile ma o wiele więcej pomysłów na rozwój produktu, jednak na razie nie mógł ich zdradzić.

Na koniec tego akapitu dodam, że Clicks jest dostępne w USA w cenie 139 dolarów. Wysyłka dla produktu dla iPhone’a 14 Pro rozpocznie się 1 lutego, a dla pozostałych wersji wiosną.

Świetny pomysł rodem z BlackBerry

Czasy BlackBerry sięgają telefonów z fizycznymi klawiaturami. Jednak za ich świetności nie znałem tak dobrze tej firmy. Poznałem ją bardziej gdy popadła w problemy finansowe z uwagi na dynamiczny rozwój smartfonów z dotykowymi ekranami. BlackBerry nie do końca potrafiło się na tym rynku odnaleźć, jednak nie sposób nie pochwalić firmy za takie modele jak Priv czy Keyone. Szczególnie ten pierwszy przypadł mi do gustu.

Priv zadebiutował w listopadzie 2015 roku. Był on ryzykownym, ale pionierskim podejściem do smartfonów, które łączyło w sobie tradycję z nowoczesnością. Nie pamiętam bowiem tak pięknego urządzenia z fizyczną, wysuwaną klawiaturą i Androidem na pokładzie. Można ją było w każdym momencie schować pod dużym, dotykowym ekranem. Taki „slider” to marzenie każdego, kto dużo pisał na klawiaturze smartfona. Najwyraźniej moje zdanie nie podzielało zbyt wielu potencjalnych klientów. W 2016 roku pisałem, że szkoda mi BlackBerry z uwagi na fatalną sprzedaż urządzeń:

Firma się jednak nie poddawała i na rynku mogliśmy zobaczyć model Keyone (kwiecień 2017 roku). Innowacyjną funkcją tego urządzenia był skaner linii papilarnych zamontowany w guziku spacji! W jego następcy, modelu Key2 (z czerwca 2018 roku) spółka poszła o krok dalej i postawiła na kolejne funkcje związane z klawiaturą. Pojawił się tu nowy przycisk „Speed Key”, który pozwalał na skonfigurowanie aż 52 skrótów. Ponadto klawisze były matowe (a nie lśniące).

Jak widać, BlackBerry miało mnóstwo pomysłów na rozwój fizycznych klawiatur w swoich urządzeniach. Niestety rynek tego nie docenił. Cieszę się zatem, że ktoś próbuje tego ducha wzniecić ponownie, nawet w przypadku prostego akcesorium. Jeśli Clicks okaże się sukcesem i wejdzie na inne rynki i dostępne będzie na flagowcach Samsunga, zapewne rozważę jego kupno.

Źródło: MrMobile, YouTube, zdjęcie główne: MrMobile

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.