Kobieta w biznesowym ubiorze korzysta z telefonu komórkowego na korytarzu przemysłowej hali produkcyjnej.

Pensja na żądanie to nie mrzonka. Pieniądze za pracę przelewane są z aplikacji

4 minuty czytania
Komentarze

Wypłata przelewana w zależności od tego, kiedy jej potrzebujesz? Brzmi jak sen, ale wcale nie jest tak daleko od ziszczenia się. Nowy model wypłacania wynagrodzenia, tzw. „salary on demand” (pensja na żądanie) zaczyna być coraz bardziej popularny za granicą, m.in. w USA i Wielkiej Brytanii. Chociaż w Polsce nie jest jeszcze powszechny, mamy już rodzimy fintech, który pozwala pracodawcom na wdrożenie takiego systemu.

Pensja na żądanie – marzenie pracownika?

„Salary on demand”, czyli pensja na żądanie to stosunkowo nowy model wypłacania wynagrodzenia, który umożliwia pracownikom dostęp do zarobionych pieniędzy przed oficjalną datą wypłaty. Ten szczególny tryb pozwala zatrudnionym wypłacać część zarobionych środków, na przykład na koniec każdego dnia pracy, zamiast czekać na standardowy cykl płacowy, który może być miesięczny lub dwutygodniowy. Kiedy nie mamy wystarczających oszczędności, aby pokryć nieprzewidziany wydatek, który nagle zdarzył się tuż przed wypłatą, jest to dobry sposób na to, aby część kwoty otrzymać wcześniej.

kobieta stojąca w tramwaju i trzymająca się poręczy. W drugiej dłoni trzyma smartfon
fot. Depositphotos/LDProd

Dla pracownika widać tu szereg benefitów. Zatrudnieni mogą lepiej zarządzać swoimi finansami, mając dostęp do zarobionych pieniędzy, gdy ich potrzebują. Oprócz tego pensja na żądanie może zwiększyć satysfakcję z wykonywanych obowiązków, ponieważ czuje się stały dopływ pieniądza. Pewnie nie wyeliminuje to zjawiska oczekiwania „od pierwszego do pierwszego”, ale pomoże lepiej rozdysponować środki i zmniejszy stres związany z niewystarczającą ilością funduszy.

Wyzwania stojące przed firmami

Ale „salary on demand” to także zbiór zagrożeń dla pracodawcy. Przede wszystkim wprowadzenie systemu wymaga zgodności z lokalnymi przepisami prawa pracy i podatkowego. Przedsiębiorstwa muszą skutecznie zarządzać swoją płynnością finansową, aby móc obsługiwać takie żądania wypłat bez zakłócania operacji biznesowych. Należy też wspomnieć o odpowiednim przygotowaniu prawnym od strony umów z pracownikami, bo zaufanie zaufaniem, ale każdy pracodawca wie, że czasem zatrudnieni po otrzymaniu wynagrodzenia lubią… znikać.

Wdrożenie tego systemu często wymaga zaawansowanych rozwiązań technologicznych, takich jak aplikacje mobilne, które umożliwiają pracownikom śledzenie zarobionych pieniędzy i żądanie wypłaty. Ale okazuje się, że już takie są i radzą sobie całkiem dobrze.

Nie będzie to oczywiście konkurencja dla aplikacji bankowych, ale raczej uzupełnienie finansowych narzędzi, podobnie jak dla niektórych Wise czy Revolut.

Aplikacje do wypłacania wynagrodzenia

Na zagranicznych rynkach funkcjonują już takie aplikacje. DailyPay to amerykańska firma technologiczna oferująca rozwiązanie, które umożliwia pracownikom dostęp do zarobionych, ale jeszcze niewypłaconych środków. Firma zazwyczaj pobiera niewielką opłatę za transakcję, gdy pracownik decyduje się na wypłatę środków przed terminem. Nie jest to niszowe rozwiązanie – w sklepie Google Play DailyPay ma ponad milion pobrań i ponad 100 tys. opinii.

Hastee to brytyjska firma oferująca podobne usługi, skierowane głównie na rynek europejski i działające na mniejszą skalę (ponad 50 tys. pobrań Hastee w sklepie Google Play). Podobnie jak DailyPay, Hastee umożliwia pracownikom dostęp do zarobionych środków przed oficjalnym dniem wypłaty. Aplikacja również pobiera opłaty za transakcje, ale często oferuje pewną kwotę wypłat bez opłat.

Obie firmy reprezentują rosnący trend w zakresie elastycznych rozwiązań płacowych, odpowiadając na potrzeby pracowników, którzy szukają większej kontroli nad swoimi finansami i szybszego dostępu do zarobionych pieniędzy.

Flexee – rozwiązanie polskiego fintechu

https://www.facebook.com/FlexeeMoney/posts/pfbid02FhRoGRnLYTPgzn8qStW8xKYEVHeRphAZdCDG9L8GczPyTpEeA4iyeu68trvvaVAxl

Podobnym rozwiązaniem możemy pochwalić się na naszym polskim rynku – aplikacja i system Flexee pozwala w dowolnym dniu miesiąca sięgać po zarobione pieniądze do wysokości wypracowanego wynagrodzenia. Jak czytamy na stronie internetowej fintechu firma wdrażająca Flexee do swojego miejsca pracy nie ponosi żadnych kosztów z udostępnienia usługi swoim pracownikom, a rozliczenie następuje w momencie wypłaty standardowego wynagrodzenia, najczęściej na koniec miesiąca. I, co najważniejsze, widnieje tam informacja, że ryzyko braku spłaty zaliczki przez pracownika ponosi Flexee, a przedsiębiorstwo nie ponosi żadnych dodatkowych kosztów związanych z prowadzeniem programu.

Warto pamiętać, że w przypadku zgubienia lub kradzieży smartfona, szczególnie jeśli korzystamy z apek do bankowości mobilnej czy zarządzania finansami, zawsze dobrze jest mieć włączoną funkcję lokalizacji telefonu, aby łatwo namierzyć jego położenie.

Źródło: Flexee, oprac. własne

    Motyw