Mężczyzna w okularach pracujący przy biurku z dwoma komputerowymi monitorami wyświetlającymi kod programistyczny.

Zniknęło 80 tys. informatyków. Dostali polskie wizy i nikt nie wie, gdzie są

3 minuty czytania
Komentarze

Trzy lata temu ruszył rządowy program, który miał ściągnąć do Polski specjalistów z branży IT, głównie ze wschodnioeuropejskich państw, m.in. Białorusi czy Ukrainy. Jak ustaliła Rzeczpospolita, od tego czasu do naszego kraju faktycznie przyjechało jedynie 13,5 tys. takich osób, a pozwoleń wydano ponad 90 tys. Gdzie jest reszta, która otrzymała wizy na pobyt w Polsce?

80 tys. specjalistów z zagranicy dostało wizy, ale nie przyjechało do Polski

fot. Depositphotos/puhha

Według informacji podanych przez Rzeczpospolitą w ramach projektu Poland.Business Harbour wydano ponad 93,5 tysiąca wiz dla ekspertów z branży IT, umożliwiającym im legalną pracę w Polsce. Teraz w 2023 roku, po trzech latach od startu akcji, policzono, że do naszego kraju przyjechało jedynie 13,5 tysiąca osób. Nie wiadomo, co stało się z pozostałymi ponad 80 tysiącami osób, które otrzymały wizy.

Dane Komendy Głównej Straży Granicznej wskazują, że faktyczna relokacja do Polski specjalistów IT jest znacznie niższa niż liczba wydanych wiz. W 2020 roku do Polski wjechało 1114 osób, w 2021 roku – blisko 6,6 tysiąca, w 2022 roku – 3380 osób, a w bieżącym roku – 2214 osób, co łącznie daje 13,5 tysiąca osób.

Pojawia się tylko pytanie – w jakim celu? W naszym kraju jest sporo specjalistów z dziedziny IT, wysoki poziom kształcenia, a co najmniej od 2021 roku informatyka jest najpopularniejszym kierunkiem studiów.

Według danych „Rzeczpospolitej” na polskim rynku pracy zatrudnionych jest obecnie 1,1 miliona cudzoziemców, z czego najwięcej to Ukraińcy (750 tysięcy), a za nimi plasują się Białorusini (126,3 tysiąca), Gruzini (27 tysięcy) i Hindusi (20 tysięcy).

Czym jest projekt Poland.Business Harbour?

Rządowy program Poland.Business Harbour został uruchomiony w 2020 roku pod patronatem Ministerstwa Rozwoju i Technologii i ma na celu przyciągnięcie specjalistów IT do Polski poprzez oferowanie im specjalnych wiz pracy w trybie przyspieszonym. Szybsze uzyskanie pozwolenia miało dać im szansę na legalną działalność Polsce. Program oferuje możliwość pracy i zakładania działalności gospodarczej na podobnych zasadach jak dla obywateli Polski, ale także relokację do naszego kraju wraz z ich rodzinami.

Program ten był szczególnie kierowany do obywateli Białorusi po wyborach prezydenckich w 2020 roku, ale z biegiem czasu został rozszerzony i obecnie mogą z niego skorzystać obywatele aż 44 państw, w tym Ukrainy, Mołdawii, Armenii, Rosji, a także krajów spoza regionu, takich jak Egipt, Iran, Meksyk, Pakistan czy Nigeria.

Aby uzyskać wizę, kandydaci musieli wykazać się rocznym doświadczeniem w branży IT lub odpowiednim wykształceniem kierunkowym, a także, co więcej, wskazać pracodawcę w Polsce, dla którego zamierzają pracować. Oznacza to na ten moment, że fizyczny brak specjalistów z zagranicy obnaża nie tylko błędy w prawidłowym przeprowadzaniu całego projektu, ale także niedociągnięcia w kontakcie z firmami w Polsce. W końcu przedsiębiorstwa, zgadzając się na przyjęcie nowych zatrudnionych, musiały mieć dla nich wakaty, które nie zostały zapełnione.

Jak podaje Wprost, polskie firmy skorzystały na programie PBH, otrzymując gwarancje ulg na prace badawczo-rozwojowe, które umożliwiają dwukrotne odliczenie 100% wydatków, w tym na wynagrodzenia i składki ZUS. Pojawia się zatem pytanie, czy przedsiębiorstwa przyjęły benefity, mimo że pracownicy z zagranicy nie byli zatrudnieni w strukturach firmy?

Źródło: Rzeczpospolita, oprac. własne

Motyw