Samolot Ryanair model Boeing 737-800 z rejestracją EI-HGZ na pasie startowym lotniska.

Ryanair odwołuje zaplanowane loty. Sprawdźcie skrzynkę mailową

5 minut czytania
Komentarze

Wszystko zapłacone i zaplanowane, siedzisz jak na szpilkach, bo na urlop czekałeś kilka miesięcy. Może miałeś go spędzić we włoskim Bergamo? A może w Porto? To sprawdź swoją skrzynkę mailową, bo Ryanair wczoraj poinformował, że wprowadza cięcia w rozkładzie lotów na zimę 2023.

Zmiana rozkładu na zimę 2023

Ryanair ogłasza cięcia w jesienno-zimowych rozkładach lotów z powodu opóźnień w dostawach Boeinga w okresie od września do grudnia. Linia miała otrzymać 27 samolotów, jednak ze względu na opóźnienia w produkcji w zakładzie Spirit Fuselage w Wichita, w połączeniu z opóźnieniami w naprawach i dostawach Boeinga w Seattle, do Ryanaira dotrze tylko 14 samolotów.

Linia lotnicza poinformowała, że ​​w związku z tym wycofuje dwa samoloty z lotniska w Dublinie, trzy z lotniska Charleroi w Belgii i pięć z włoskich lotnisk, w tym w Bergamo, Neapolu i Pizie. Redukcje lotów nastąpią także na lotniskach East Midlands w Wielkiej Brytanii, Porto w Portugalii i Kolonii w Niemczech.

Ściśle współpracujemy z Boeingiem i ich dostawcą, firmą Spirit, aby zminimalizować opóźnienia w dostawach. Jest głęboko godne ubolewania, że problemy produkcyjne w Wichita i Seattle po raz kolejny opóźniły dostawy kontraktowe Boeinga dla Ryanair tej zimy.

– zapowiedział, cytowany w komunikacie, Michael O’Leary, prezes Ryanaira.

Co jeśli twój lot jest odwołany?

Według komunikatu umieszczonego na stronie Ryanair, pasażerowie, których loty zostały odwołane, mają prawo do pełnego zwrotu kosztów lub zmiany lotu.

Odwołane loty zaczną obowiązywać od końca października, a wszyscy pasażerowie, których to dotyczy, zostaną o tym poinformowani w najbliższych dniach za pośrednictwem maili.

Pasażerom zostanie zaoferowany alternatywny lot lub pełny zwrot kosztów, według własnego uznania.

– kontynuuje Michael O’Leary.

Uff, chociaż tyle. Bo patrząc po ostatnich praktykach Ryanaira, nie każdy mógłby spodziewać się, że otrzyma zwrot pieniędzy. Z drugiej strony, przydałaby się jakaś rekompensata. W końcu lot, który kupiliśmy na pewno w atrakcyjnej cenie, jest odwołany, a nocleg i inne atrakcje na miejscu mogły zostać opłacone, więc i tak narażamy się na dodatkowe koszty, jeśli nadal, nawet po zmianach Ryanaira, wyjazd chcemy zrealizować. Ale nie ma się co czarować – albo chce się latać budżetowo (chociaż „budżetowo” to przy obecnych cenach nawet tanich linii nie jest właściwe słowo), albo mieć pełne ubezpieczenie od wszystkich takich niespodzianek.

Ryanair zapowiedział, że klienci, którym odwołano loty, zostaną poinformowani o tym drogą mailową. Jeśli i wasz lot został przesunięty lub odwołany, możecie zajrzeć do Centrum Pomocy niebieskich linii lotniczych, aby uzyskać zwrot kosztów. Choć, jak się okazuje, czasem nawet i zwrot kosztów uzyskać nie jest tak łatwo.

A jeśli nie znaleźliście się w gronie nieszczęśliwych, pozostaje wam zrelaksowanie się, skorzystanie ze  Spotify Premium za darmo (zerknij na nasz poradnik, jak zapewnić sobie dłuższy bezpłatny okres) i słuchanie muzyki, już niedługo w lepszej jakości w ramach Spotify HiFi.

Reakcje w mediach społecznościowych

Niektórzy zapewne już dostali felerną wiadomość i zdążyli się podzielić w swoich mediach społecznościowych. Ale jest to zdecydowana mniejszość. Okazuje się, że pomimo tak dużych zmian w rozkładzie lotów, wcale nie ma zmasowanego „ataku” w social mediach na konta Ryanaira, a klienci linii nie uciekli się do popularnego review bombingu. Oceny aplikacji nadal pozostają wysokie w sklepie Google Play i Apple App Store, chciaż taka informacja mogła doprowadzić do ich gwałtowanego pogorszenia. Mało tego, niedawny materiał na TikToku Ryanair ma 1,5 mln wyświetleń, a w komentarzach nie wylewa się „jad” związany z odwołaniem lotów w Europie. Mistrzowie marketingu?

Kontrowersyjna polityka Ryanaira

Ktoś, kto kiedykolwiek leciał niebieską linią lotniczą, doskonale wie, że to, co najbardziej irytuje pasażerów, to ukryte koszty. Firma oferuje niskie ceny biletów, ale często dodaje do nich różne opłaty, takie jak opłaty za bagaż, wybór miejsca, czy nawet za wydrukowanie karty pokładowej na lotnisku. Dla wielu pasażerów, zwłaszcza tych, którzy nie są zaznajomieni z procedurami linii lotniczej, może to być zaskakujące i mieć przykre konsekwencje podczas nieprzewidzianych sytuacji.

Ponadto firma ma reputację nieodpowiadania na skargi i reklamacje w sposób zadowalający dla klienta, co na pewno potwierdzą niektórzy z was. W dodatku dodzwonienie się na infolinię, jeśli naprawdę potrzebujemy bardzo pilnej pomocy, graniczy z cudem. Co więcej, Ryanair często korzysta z agresywnych i kontrowersyjnych technik marketingowych. Na przykład, firma korzystała z reklam, które były uznane za wprowadzające w błąd i zostały zakazane przez organy regulacyjne.

Warto także zwrócić uwagę, że tanie loty nie są (o ile nie zdecydujemy się na kolejną dodatkową opłatę) w żaden sposób ubezpieczone. Jeśli więc jakakolwiek sytuacja losowa, która zdarzy się nam, wykluczy nas z możliwości wejścia na pokład, nie możemy liczyć na żadne udogodnienia.

Źródło: Reuters, Ryanair, oprac. własne

    Motyw