smartfon trzymany w dłoni, mężczyzna pisze smsa

Polski rząd straszy popularną aplikacją. Niebezpiecznik szybko skontrował ostrzeżenie

3 minuty czytania
Komentarze

Szał na Barbie zdaje się nie mieć końca i poniekąd dołączyło do niego Ministerstwo Cyfryzacji, które w poście na Facebooku zaczęło przestrzegać, by nie ufać niektórym aplikacjom. I choć samo założenie jest jak najbardziej słuszne, bo przecież nigdy nie wiadomo, jakie dane udostępniamy, to w tym przypadku zdaje się, że Ministerstwo Cyfryzacji odrobinę przestrzeliło. [aktualizacja] – wpis został uzupełniony o oświadczenie firmy Mattel.

Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega przed Barbie

Każdy, kto posiada jakieś konto w mediach społecznościowych, zapewne w ostatnich dniach natknął się na przerobione zdjęcia, gdzie ludzie wyglądają jak lalka Barbie lub Ken. To oczywiście efekt oszałamiającego sukcesu filmu Barbie, który szturmem zdobył kina na całym świecie. Nie pierwszy raz popularność filmu przenosi się na inne media. Aplikacje, które przerabiają przesłane do nich zdjęcia na grafiki, imitujące lalki znalazły się na celowniku Ministerstwa Cyfryzacji. Przygotowano nawet specjalny post na Facebooku, gdzie wypisano dość długą listę powodów, dlaczego na takie aplikacje warto uważać.

https://www.facebook.com/MinisterstwoCyfryzacji/posts/pfbid0BvcYnzP9kpphZW7km4Ym2Rvad4MqkdNDPALNHtBbTR4xgZgE9VxsqgiXp4rZhhPzl

Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega jednak, że ta z pozoru niewinna zabawa, to tak naprawdę operacja masowego zbierania danych internautów. W sieci dostępne są dwie aplikacje: barbieselfie.ai i bairbie.me – obie stanowią duże zagrożenie dla naszych danych. Akceptując politykę prywatności usługi barbieselfie.ai dajemy dostęp do:

  • kamery smatfona
  • historii płatności
  • historii lokalizacji GPS
  • danych rejestracyjnych
  • dokładnych danych technicznych smartfona
  • danych o zaangażowaniu użytkownika w mediach społecznościowych
  • informacji o interakcjach z innymi usługami
  • danych z ankiet i konkursów

Aplikacja bairbie.me nie spełnia wymagań Ogólnego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) o ochronie danych osobowych (RODO) – nie wiemy więc jakie informacje są przejmowane i do czego będą wykorzystywane. Uważajmy na to, co klikamy i bądźmy bezpieczni w sieci.

Cytat z postu na Facebooku Ministerstwa Cyfryzacji

Post ten skomentowała jednak redakcja Niebezpiecznika, która na portalu X (dawniej Twitter) wypunktowała to, co nie do końca jest prawdą. Owszem, zdecydowanie warto uważać na to, jakie zdjęcia gdzieś przesyłami i komu, ale w tym konkretnym przypadku (barbieselfie.ai) mamy do czynienia z logami oraz klasyczną polityką prywatności, która dostępna jest też na… Facebooku.

Tak, tym samym, na którym opublikowano ten ostrzegawczy post. Oczywiście warto uważać w sieci i powtarzamy to od dawna, ale dobrze także przemyśleć niektóre rzeczy, zanim się je opublikuje. W tym przypadku widać, że chyba odrobinę się pośpieszono.

Oświadczenie firmy Mattel

Firma Mattel przesłała do nas oświadczenie związane z opisanymi tutaj aplikacjami i możecie je przeczytać w całości poniżej.

W związku z ostrzeżeniem wydanym przez Ministerstwo Cyfryzacji w dniu 31.07.2023 roku na temat stron bairbie.me oraz barbieselfie.ai firma Mattel, właściciel marki Barbie, oświadcza, że Mattel oraz marka Barbie nie są właścicielami stron bairbie.me oraz barbieselfie.ai.  

Oświadczenie firmy Mattel przesłane do redakcji

Źródło: Niebezpiecznik / Ministerstwo Cyfryzacji

Motyw