YouTube

YouTube jak Netflix? Zamieszanie ze współdzieleniem konta ma proste wyjaśnienie

2 minuty czytania
Komentarze

Po kontrowersyjnej decyzji Netflixa o wprowadzeniu opłat za współdzielenie konta poza własnym gospodarstwem domowym, użytkownicy — również ci z Polski — zapowiedzieli masowy exodus z platformy. Kanadyjskie wyniki dostawcy usług VOD wskazują jednak, że praktyka ta może przynieść więcej subskrybentów, a co za tym idzie, więcej dochodów. Dlatego też spoglądamy na ruchy kolejnych platform i nie mamy dobrych wieści. YouTube TV nie rezygnuje ze współdzielenia kont między użytkownikami z różnych lokalizacji. YouTube TV po prostu nigdy na to nie pozwalał.

Podejrzenia wobec YouTube TV zaczęły się od… zgłoszeń na Reddicie

Przede wszystkim, warto zaznaczyć, że omawiany problem dotyczy YouTube TV — usługi subskrypcyjnej, która pozwala użytkownikom oglądać dowolne programy telewizyjne, bez angażowania kabli, anten oraz dekoderów. Jest ona dostępnie ekskluzywnie dla Stanów Zjednoczonych, więc przynajmniej nie mamy kolejnego powodu do narzekania.

Jak każdy tego typu problem, ten również zaczyna się na Reddicie. A dokładniej, na sub-reddicie usługi, gdzie jeden z użytkowników zgłosił dość nietypowy kłopot. Jego żona nagle straciła dostęp do YouTube TV, pomimo obecności w planie rodzinnym.

Po kontakcie ze wsparciem technicznym, rozwiązanie okazało się banalnie proste. Wystarczyło „wyrzucić” żonę z planu rodzinnego i dodać ją ponownie. Podobny problem zgłaszało mnóstwo innych użytkowników platformy, a oficjalne konta YouTube na Reddicie potwierdziły zaistniałe problemy z obsługą rodzin.

Oficjele platformy potwierdzają prace nad rozwiązaniem problemu z usuwaniem dodatkowych kont z planu rodzinnego. Rozwiązaniem jest klasyczny reset, czyli ponowne dodanie użytkownika do usługi (fot. Szymon Baliński / android.com.pl

YouTube kombinuje coś pod maską platformy

Warto zaznaczyć, że regulamin napisany przez Google zakłada, że użytkownik może używać platformy poza miejscem zamieszkania, lecz musi zalogować się w gospodarstwie domowym co 90 dni. Nowe raporty sugerują, że firma z Mountain View zaczęła bardziej egzekwować tę zasadę na użytkownikach platformy, wyświetlając im komunikaty o błędach, jeśli znajdowali się poza miejscem zamieszkania.

Wygląda więc na to, że to kolejny dzień, w którym lepiej nie być obywatelem Stanów Zjednoczonych. Widzicie, nie jest jeszcze jednak u nas tak źle. W Polsce tylko Netflix ogranicza dostęp do usług (za które sami płacimy) naszym przyjaciołom i rodzinie przebywającej poza domem.

zdjęcie główne: Google

Motyw