Szczęściu i miłości trzeba czasem pomóc. Aplikacje randkowe radzą sobie w Polsce fenomenalnie, łącząc ludzi w pary z zaskakującą skutecznością. Jeśli zastanawiasz się nad skorzystaniem z jakiejkolwiek z nich, ten ranking zdecydowanie jest dla Ciebie. Pochylamy się nad strukturą, zaletami oraz opiniami, które dotyczą najpopularniejszych apek, a także sprawdzamy ich płatną ofertę.
Najlepsze aplikacje randkowe — spis treści
Miłość za darmo? Najlepsze aplikacje randkowe to potwierdzają
O tym, jak wielką moc posiadają aplikacje randkowe, niech poświadczy prosty dowód anegdotyczny. Dwa i pół roku temu (obym co roku mógł tu tylko aktualizować długość związku) i ja poznałem na Tinderze swoją obecną dziewczynę, dzięki czemu szczęśliwie mogłem odinstalować kilka programów ze swojego smartfona.
To również pokazuje, jak trudna jest monetyzacja aplikacji randkowych. Założeniem istnienia takiego programu jest łączenie ludzi w pary. Sukces oznacza jednak, że aż dwie osoby przestają z niego korzystać. Jeśli nie na zawsze, to przynajmniej na bardzo długi czas.
Nic więc dziwnego, że ich producenci próbują chwytać się najbardziej desperackich taktyk. Ograniczona liczba polubień, reklamy między kolejnymi osobami, czy też dodatkowe, pozornie niepotrzebne funkcje, które mają zmusić użytkownika do wydania kolejnych pieniędzy. Na ogół nie trzeba tego robić, choć czasami warto przyspieszyć proces poszukiwań, jeśli zależy nam na szybkiej i efektywnej randce.
Tinder, czyli król na mieście
Globalny, uniwersalny oraz prosty. Tinder utrzymuje się na rynku aplikacji randkowych już przez 10 lat, będąc niewątpliwą referencją dla wszystkich pozostałych programów, które pojawią się w tym zestawieniu. Choć w Polsce nie jest najpopularniejszą aplikacją randkową, trudno mi sobie wyobrazić lepszy start do spotkań w dużych aglomeracjach miejskich, takich jak Warszawa, Kraków czy Trójmiasto.
Jeżeli nie macie dużo czasu na przeglądanie profili, Tinder w swojej darmowej wersji nie powinien sprawić większych problemów. Liczba polubień jest oczywiście ograniczona bez stałych wartości, wedle kaprysów algorytmu. Poważniejszym minusem może być brak darmowych superlajków, lecz tu z pomocą przychodzą udogodnienia z płatnych wersji aplikacji.
Wspomniałem o liczbie mnogiej, ponieważ Tinder oferuje aż trzy różne pakiety subskrypcyjne: Plus, Gold, Platinum oraz Select. Spróbujmy więc omówić każdy z płatnych progów:
- Tinder Plus (ok. 60-70 zł/miesiąc) — polubienia bez ograniczeń, ponowny wybór bez ograniczeń, paszport do dowolnej lokalizacji, ukrycie reklam
- Tinder Gold (ok. 105-120 zł/miesiąc) — zawartość Tinder Plus oraz 5 superlajków co tydzień, 1 darmowy boost miesięcznie, funkcja Zobacz kto cię polubił, codzienne proponowane TOP wybory
- Tinder Platinum (ok. 125-140 zł/miesiąc) — zawartość subskrypcji Plus i Gold, a także możliwość wysłania wiadomości przed połączeniem się w parę, polubienie priorytetowe oraz sprawdzanie polubień wysłanych w przeszłości
- Tinder Select (ok. 2000 zł / miesiąc) – wiadomości bezpośrednie, omijanie kolejki, tryb przeglądania profili, specjalny status w aplikacji. Tinder Select nie zawiera dostępu do pozostałych funkcji
Funkcje | Tinder Plus | Tinder Gold | Tinder Platinum |
---|---|---|---|
Polubienia bez ograniczeń | ✔ | ✔ | ✔ |
Ponowny wybór bez ograniczeń | ✔ | ✔ | ✔ |
Passport do dowolnej lokalizacji | ✔ | ✔ | ✔ |
Ukryj reklamy | ✔ | ✔ | ✔ |
Przejdź do trybu Incognito | ✔ | ||
5 Superlajków co tydzień | ✔ | ✔ | ✔ |
1 darmowy Boost miesięcznie | ✔ | ✔ | |
Zobacz, kto Cię polubił | ✔ | ✔ | |
Nowe Top Wybory każdego dnia | ✔ | ✔ | |
Wiadomość przed połączeniem się w parę | ✔ | ||
Polubienia priorytetowe | ✔ | ||
Zobacz Polubienia wysłane w ostatnim tygodniu | ✔ |
Kilka pojęć może tu budzić zakłopotanie. Boost to nic innego, jak czasowe zwiększenie intensywności, z jaką nasz profil wyświetla się innym użytkownikom aplikacji. Ciekawostką jest też polubienie priorytetowe. Ta funkcja sprawia, że informacja o naszym zainteresowaniu wyświetli się nad resztą kandydatów, o ile reszta nie wysłała polubień tej samej rangi.
Dlaczego napisałem o cenach w widełkach? Ano dlatego, że Tinder podchodzi do klientów w indywidualny sposób. Ceny mogą się różnić ze względu na wiek użytkownika i tak, starsi płacą niestety więcej. Taniej jednak będzie, gdy zakupimy subskrypcję z poziomu przeglądarkowej wersji aplikacji na komputerze, nie na smartfonie. Chociażby przez tak nietransparentne traktowanie klientów, warto przyjrzeć się alternatywom.
Co zamiast Tindera? Na przykład Badoo!
Tylko w grudniu 2021 roku, Badoo było liderem aplikacji randkowych w Polsce, z 3,59 mln odwiedzających i 12,07% wpływu na rynku. Tak, mnie też ta wiadomość zszokowała. Chociażby dlatego, że korzystanie z tej aplikacji wspominam jako bałagan, który ma wprowadzić użytkownika w zakłopotanie.
Przede wszystkim, podobnie jak Tinder, Badoo w darmowej wersji pozwala na wysyłanie polubień ograniczonej liczbie losowych profili. Obok klasycznego Chybił-Trafił, znajduje się jednak W Pobliżu, pozwalające wprost pisać do osób przebywających w odległości nawet 1 km.
Choć taka otwartość aplikacji może szokować, to również oznacza, iż zdecydowanie trudniej jest się przebić do bardziej popularnych osób. Tutaj, całe na fioletowo, wjeżdżają dwa progi subskrypcyjne, tym razem ze stałymi cenami. Najpierw sprawdźmy cechy Badoo Premium i Premium Plus, a pod listą znajdziecie tabelkę z cenami poszczególnych subskrypcji.
- Badoo Premium — możliwość sprawdzenia listy osób, które polubiły i dodały użytkownika do ulubionych, priorytetyzacja wysłanych wiadomości, cofanie ostatniego głosu w Chybił-Trafił, aktywacja trybu incognito
- Badoo Premium Plus — zawartość modułu Premium oraz potwierdzenie przeczytania wiadomości przez rozmówcę, ekstra wyświetlenie profilu na tydzień, możliwość wysłania specjalnego serca jako polubienia, odblokowanie 2 czatów na tydzień z dowolnymi osobami,
OKRES | Badoo Premium | Badoo Premium Plus |
dzień | 14,99 zł | – |
tydzień | 24,99 zł | 69,99 zł |
miesiąc | 107 zł | 299 zł |
trzy miesiące | 321 zł | 899 zł |
sześć miesięcy | – | 1799 zł |
zawsze | 349 zł | – |
Muszę jednak przyznać, że motyw z potwierdzeniem przeczytania wiadomości przez rozmówcę to jednak tania zagrywka, czyhająca na osoby z niską samooceną i poczuciem pewności siebie. Cena za tydzień usługi Premium Plus również jest zabójcza, ale hej, przynajmniej darmowe funkcje są bogatsze niż na Tinderze. Personalnie, to nie była jednak nigdy dla mnie odpowiedź na pytanie „Co zamiast Tindera?”. Pamiętam, że klimat tej aplikacji był zbyt prowincjonalny jak na fakt, że jednak szukałem kogoś w Trójmieście.
Sympatia, czyli polski akcent na rynku aplikacji randkowych
Pierwszy rzut oka na polską Sympatię rodzi znacznie bardziej pozytywne wrażenia niż chaotyczny interfejs Badoo. W kontekście użytkownika, który nie płaci, mamy tu do czynienia z dwoma klasycznymi funkcjami: Poznaj, gdzie dowolnie przeglądamy między profilami na podstawie filtrów wyszukiwania oraz Bingo, czyli typowa zabawa w polubienia losowych profili.
Sympatia sprawia wrażenie aplikacji biednej, ale też schludniejszej niż Badoo. Nie żeby poprzeczka była jakoś wysoko, czy coś. Warto zwrócić uwagę na dojrzałą konfigurację profilu, w której możemy wypisać podstawowe informacje na swój temat. Stosunek do alkoholu i papierosów, wyznanie, dzieci. Poprzednia aplikacja też pozwalała to określić w formie tagów, lecz tu jakoś wydaje się to znacznie bardziej klarowne.
Czym byłaby jednak aplikacja randkowa bez dodatkowo płatnych usług? Mamy tu aż trzy progi Konta Premium, które jednocześnie wyróżniają się czasem trwania subskrypcji oraz drobnymi różnicami w dostępnych funkcjach. Nie przedłużając, spójrzmy i na nie!
- Pakiet 1 miesiąc (16,90 zł) – brak reklam, pisanie wiadomości, czat wideo, widoczność polubień w Bingo, widoczność naszego profilu tylko dla osób zalogowanych, swobodne wyszukiwanie i przeglądanie profili, wysyłanie oczek (ichniejszy superlajk), dodawanie osób do listy ulubionych, widoczność listy osób odwiedzających nasz profil;
- Pakiet 3 miesiące (31,50 zł) – wszystkie elementy pakietu 1 miesiąc oraz blokowanie dostępu do profilu osobom bez zdjęcia (tak, to częsty motyw na Sympatii);
- Pakiet 6 miesięcy (49,50 zł) wszystkie elementy poprzednich pakietów oraz decydowanie o tym, kto może odwiedzać nasz profil na podstawie filtrów;
- Pakiet 12 miesięcy (79,50 zł) – wszystkie elementy poprzednich pakietów, bez dodatkowych funkcji (oprócz wydłużonego czasu korzystania z usługi).
Można się podśmiechiwać, że raczej to aplikacja dla ludzi po 30. i 40. roku życia, ale Sympatia oferuje najkorzystniejsze ceny dla swoich potencjalnych subskrybentów. Teraz tylko jakiś młodzieżowy marketing, lekki lifting aplikacji i dzieło Onetu mogłoby zdmuchnąć konkurencję z rodzimego rynku.
Bumble, czyli decyzja należy do Pań!
Jak się domyślacie z nagłówka, pszczela aplikacja randkowa wywraca nieco pomysł do góry nogami. Owszem, tu również darmowy użytkownik może polubić limitowaną liczbę losowo wyświetlanych profili, lecz ostateczna decyzja należy tutaj do kobiet.
Jeżeli obydwie strony się polubią, to kobieta musi wysłać pierwszą wiadomość w ciągu 24 godzin. Następnie facet musi odpisać w ciągu 24 godzin od otrzymania wiadomości, inaczej para przepada. Miłym dodatkiem jest to, że darmowy użytkownik może raz na dzień wydłużyć ten czas o kolejne 24 godziny dla konkretnej osoby, jeśli ktoś nam się niesamowicie spodobał.
Faceci muszą cierpliwie czekać, więc założony przez nich profil musi być jak najbardziej informatywny. Co ciekawe, w przypadku relacji osób tej samej płci, prawo do pisemnej inicjatywy zostaje uczciwie wyrównane. Platforma Bumble próbuje też rozgraniczyć randkowanie od poszukiwania przyjaciół i partnerów biznesowych, rozdzielając serwis na trzy podstrony: Dating, BFF oraz Bizz.
Zostając jednak przy randkowej odnodze tej aplikacji, bączek oferuje dwa sposoby na przyspieszenie procesu znalezienia drugiej połówki. Superswipe to prosta wariacja na temat superlajka, bez wielkich zaskoczeń.
Światła reflektorów sprawiają, że serwis wypycha nasz profil do wszystkich lokalnych użytkowników aplikacji. Jedno światło działa przez 30 minut, a dwa razem aż 150 minut, niewątpliwie intrygujące rozwiązanie pod kątem marketingowym. Jak wyglądają ceny tych udoskonaleń? Wszystko za chwilkę się rozjaśni!
- Superswipe
- 2 sztuki – 13,99 złotych
- 5 sztuk – 32,99 złotych
- 15 sztuk – 59,99 złotych
- 30 sztuk – 109,99 złotych
- Światła reflektorów
- 1 sztuka – 18,99 złotych
- 5 sztuk – 52,99 złotych
- 15 sztuk – 119,99 złotych
- 30 sztuk – 194,99 złotych
To jednak nie wszystko, ponieważ Bumble posiada w swojej ofercie dwie usługi subskrypcyjne: Boost oraz Premium. Spróbujmy wyjaśnić, czym konkretnie one się różnią.
- Bumble Boost — druga szansa na odnowienie wygasłego kontaktu, przedłużenie czasu na rozmowę bez dziennego limitu, 1 światło reflektorów na tydzień, 5 superswipe na tydzień
- Bumble Premium — wszystkie funkcje Boost oraz podgląd otrzymanych polubień i filtry pozwalające na znalezienie osób bliższym naszym zainteresowaniom, tryb podróży i zmiany lokalizacji
OKRES | Bumble Boost | Bumble Premium |
dzień | 19,99 zł | |
tydzień | 24,99 zł | 49,99 zł |
miesiąc | 54,99 zł | 109,99 zł |
3 miesiące | 124,99 zł | 229,99 zł |
6 miesięcy | 199,99 zł | 359,99 zł |
na zawsze | – | 699,99 zł |
Pomimo dość mocnego progu wejścia, korzystanie z Bumble naprawdę może się podobać. Podpowiem, że jest to znacznie mniej popularna aplikacja w Polsce niż poprzednie propozycje, więc to może być świetny wybór dla najbardziej wymagających randkowiczów. Może ta apka nie odpowiada na pytanie „Co zamiast Tindera?”, lecz na „Co jeszcze warto zainstalować?”.
Grindr, czyli aplikacja randkowa dla społeczności LGBTQ+
Na koniec zostawiłem sobie wyjątkowy program. Grindr przenosi randkowanie na zupełnie nowy poziom, ponieważ jest przeznaczony dla osób homoseksualnych, biseksualnych oraz transseksualnych. Co ciekawe, włodarze aplikacji ostatnio zrewidowali politykę w kontekście darmowych użytkowników i subskrybentów, udostępniając znacznie więcej funkcji dla tych, którzy nie płacą.
Co można robić za darmo? Na przykład wysyłać polubienia nieograniczonej liczbie osób, a także wysyłać nawet do pięciu zdjęć naraz w wiadomościach! Haczyk polega na tym, że będąc niepłacącym użytkownikiem, możemy jedynie wyświetlić 100 profili jednocześnie. Czy to mało? To już ocenicie sami.
Tradycyjnie dla aplikacji randkowych, mamy również dwa progi subskrypcyjne, odblokowujące dodatkowe funkcje. Czym się wyróżniają Grindr XTRA oraz Unlimited ? Sprawdźmy ich cechy charakterystyczne oraz ceny!
- Grindr XTRA – wyświetlanie 600 profili w widoku kaskadowym, możliwość czatowania z użytkownikami na całym świecie, zapisywanie ulubionych fraz do przyspieszenia konwersacji, wysłanie 5 znikających zdjęć
- Grindr Unlimited — wszystkie elementy XTRA oraz podgląd listy osób, które widziały nasz profil, tryb incognito, kasowanie wiadomości wysłanych omyłkowo, podgląd statusu pisania w czasie rzeczywistym, nielimitowana liczba profili do przeglądania i znikających zdjęć, tłumaczenie wiadomości na inny język z poziomu aplikacji
OKRES | Grindr XTRA | Grindr Unlimited |
1 tydzień | 41,99 zł | 159,99 zł |
1 miesiąc | 63,99 zł | 189,99 zł |
3 miesiące | 139,99 zł | – |
12 miesięcy | 329,99 zł | – |
W porównaniu z pozostałymi aplikacjami tylko Badoo wypada drożej w kontekście jednego miesiąca. Trzeba jednak przyznać, że nasz ostatni zawodnik to niewątpliwie unikatowa aplikacja, zarówno względem jej przeznaczenia, jak i funkcji oferowanych w płatnych progach subskrypcyjnych.
Aplikacje randkowe dają ogrom możliwości, ale najważniejsze to być najlepszą wersją siebie
Niezależnie od wyboru aplikacji randkowej, znalezienie prawdziwej miłości może nie być łatwe. Potrzebna jest cierpliwość, ogłada w kontaktach społecznych, a także odrobina umiejętności w kontekście personalnego marketingu. Jakby nie patrzeć, ostatecznie to chcemy, aby druga osoba zobaczyła nas w jak najlepszym świetle. A pamiętajcie, pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz!
Nie bójcie się pokazywać na zdjęciach swoich pasji, pisać o prawdziwych pragnieniach oraz mówić wprost o oczekiwaniach. Nie zawsze między wami zaiskrzy, czasem to będzie znajomość na jedną noc. Może też zdarzyć się tak, że traficie na złoty strzał, przez co poznacie osobę, z którą spędzicie resztę życia. Na całe szczęście, aplikacje randkowe pozwalają na wiele eksperymentów.
Grunt to nie marnować czasu sobie, a także innym użytkownikom, także używających aplikacji randkowych w konkretnych celach. Jak sami widzicie, ultrapopularny Tinder to nie jedyna opcja, a powyższe opinie powinny pozwolić wam się odpowiednio rozeznać w ofercie aplikacji umieszczonych w rankingu. Jeżeli tylko podejdziecie do procesu z odpowiednim nastawieniem, na pierwsze randki będziecie się umawiać w ciągu dni, a może i godzin od założenia konta na dowolnej z platform.
Zdjęcie otwierające: r.classen / Shutterstock