W ostatnich dniach TikToka zalewa fala wideo, na których użytkownicy korzystają z filtra Bold Glamour. Pisaliśmy, że wzbudza to zachwyt, ale też przerażenie. Czym jednak przełomowy filtr różni się od pozostałych TikTokowych nakładek? I dlaczego działa tak dobrze?
Filtr Bold Glamour jest bardziej zaawansowany niż myślisz
Tradycyjne filtry obecne w apkach społecznościowych od lat, korzystają z dwuwymiarowego obrazu z kamerki. Twarz jest mapowana, a następnie filtr nakłada trójwymiarowy efekt. O tym, że rzeczywistość rozszerzona nie jest idealnym narzędziem, przekonały się osoby, które między kamerką a twarzą włożyły np. rękę. Wtedy widać jak nakładka zmaga się ze skutecznym pokryciem twarzy.
Z takimi problemami rewelacyjnie radzi sobie filtr Bold Glamour. Jest to możliwe, ponieważ efekt ten prawdopodobnie wykorzystuje sztuczną inteligencję, a właściwie jej obszar o nazwie uczenie maszynowe. W praktyce oznacza to, że na ekranie smartfona widzisz nie tyle swoją twarz, co jej bardzo precyzyjną, cyfrową kopię.
TikTok oficjalnie tego nie potwierdził, ale w aktualizacji 22 lutego udostępnił narzędzia do filtrów AI o nazwie Effect House
Zaprezentowane efekty to gumka do brwi, efekt marszczenia ust i efekt uśmiechu w czasie rzeczywistym, a potencjał jest jeszcze większy. Nakładane efekty wyglądają naturalnie, a sam filtr jest chętnie wykorzystywany przez użytkowników. Technologia nie jest nowa, ale jej implementacja w popularnej aplikacji mobilnej robi wrażenie.
Jak widać na danych analitycznych, Effect House cieszy się dużą popularnością. W niedalekiej przyszłości chińską platformę społecznościową zaleją filtry bazujące na AI. Popularnością ciężko będzie przebić nakładkę Bold Glamour, ale potencjał w technologii jest bardzo duży. Niebawem tradycyjne, wadliwe filtry odejdą w niepamięć, a z realistycznych nakładek będzie korzystała większość twórców TikToka.
- Koniecznie przeczytaj też: TikTok z limitem czasowym. Tylko godzina dziennie, jeśli nie jesteś dorosły
Źródło: TheVerge