Microsoft Start

Microsoft szykuje super-aplikację. Problem w tym, że ona już istnieje… i super wcale nie jest

5 minut czytania
Komentarze

Giganci technologiczni prześcigają się w pomysłach, jak przykuć uwagę klienta na różnych poziomach. Jednym ze sposobów jest odpowiednie oprogramowanie na smartfony. W przypadku Google i Apple to nie problem – spółki mają własne systemy. Microsoft jednak zrezygnował z mobilnego Windowsa i stara się przyciągnąć użytkowników innymi sposobami – np. poprzez aplikacje Microsoft 365 czy przeglądarkę Edge. Wygląda na to, że gigant z Redmond chce wprowadzić jedną wielką super-aplikację, która będzie służyła korzystającym niemal do wszystkiego. Ma być zarówno przeglądarką, jak i komunikatorem. Jednak nie wszyscy wiedzą, że gigant z Redmond ma już namiastkę takiego programu, który wcale nie jest „super”.

Sprawdź też: Microsoft Surface Laptop w świetnej promocji w sam raz pod choinkę

Microsoft i jego super-aplikacja

Ostatnie plotki wskazują na to, że gigant z Redmond rozważa zbudowanie „super aplikacji”, która mogłaby łączyć zakupy, przesyłanie wiadomości, wyszukiwanie w Internecie, kanały informacyjne i inne usługi. Miało to by być coś na miarę chińskiego WeChata, który skupia w sobie gry, komunikatora i inne funkcje. Kierownictwo firmy chce w ten sposób zwiększyć przychody z reklam i sprzedaży usług. Spółka chciałaby też w końcu przekonać użytkowników do silnika wyszukiwania Bing, który ma problem z przebiciem się do świadomości zwykłego klienta. To także dobry sposób na zwiększenie liczby użytkowników Teams i innych usług mobilnych.

Użytkownicy WeChat pozywają rząd Trumpa

Microsoft widzi, jak Tencent zarabia na WeChat i chciałby tego samego. Dla mieszkańców Europy i USA koncepcja ta jest nowa. Wcześniej próby stworzenia super-aplikacji podjął Facebook. Jednak ludzie mają dość przeładowanych i bezużytecznych programów, które działają wolno i mają koszmarne interfejsy tworzące swoisty śmietnik. Nie zmienia to faktu, że „ciśnienie” na stworzenie tego typu koszmarków przez gigantów technologicznych jest coraz większe. Nawet Elon Musk miał wizje aplikacji „X: The Everything”, którą mógłby stać się Twitter lub jakiś inny projekt miliardera.

Microsoft Start, czyli początek czegoś super?

Microsoft Start Google Play

Gigant z Redmond ma już coś, co można nazwać zaczątkiem dla swojej super-aplikacji. Chodzi o Microsoft Start, który może być zaczątkiem czegoś większego od firmy. Obecnie program pozwala na bieżąco śledzić najnowsze wiadomości i historie dostosowane do zainteresowań użytkownika z tysięcy źródeł premium. Ponadto można też uzyskać szybki dostęp do codziennych zadań, takich jak przeszukiwanie sieci, sprawdzanie pogody, zakupy artykułów pierwszej potrzeby itp.

Główny ekran aplikacji nie prezentuje się nadzwyczaj ładnie. Wygląda to tak, jakby Microsoft chciał przynieść namiastkę Windowsa do strefy mobilnej – niestety efekt nie prezentuje się najlepiej. Na pierwszej stronie widać:

  • Konto użytkownika i dane pogodowe w lewym górnym rogu okna,
  • przesuwane z lewej do prawej „aplikacje” np. Pogoda, Rewards, Tapety, Gry, Translator, Sport, OneDrive – to samo mogę zrobić w bardziej użyteczny sposób – ten obszar nie przypadł mi do gustu,
  • Najpopularniejsze nagłówki, czyli silnik z newsami oparty o MSN – więcej na ten temat w osobnym akapicie. Ta sekcja jest najbardziej przydatna w całej aplikacji,
  • Menu nawigacyjne na dole ekranu składające się z guzików:
    • Wiadomości – można przejrzeć jeszcze więcej newsów,
    • Strona główna,
    • Karty – zawiera przeglądarkę internetową,
    • Aplikacje – możliwość skorzystania z dodatkowych funkcji, które widoczne są także na stronie głównej (np. Tapety czy Microsoft Rewards).

Aplikacja działa dobrze, ale jej interfejs pozostawia wiele do życzenia – jest nieintuicyjny. Nie rozumiem też idei stworzenia dodatkowych aplikacji w programie, które wprowadzają więcej zamieszania niż pożytku. Nie przemawia do mnie też idea wbudowanej przeglądarki – wolę korzystać z Edge, która ma wszystkie funkcje, jakich potrzebuję na smartfonie i pececie. Dla kogo więc jest ta aplikacja? Polecam ją dla osób, które:

  • Zbierają punkty w Microsoft Rewards – można tu podłączyć punkty, które automatycznie są naliczane podczas korzystania z przeglądarki,
  • Lubią czytać wiadomości dostarczane na podstawie ich zainteresowań.

Co ciekawe, w Polsce zakres funkcji, jakie oferuje aplikacja, jest nieco ograniczony. Przykładowo w USA Microsoft Start pozwala też odbierać SMSy czy przeglądać promocje sklepów internetowych.

Microsoft Start oparty przede wszystkim na newsach

Obecnie najważniejszy aspekt Microsoft Start to newsy oparte na MSN. Microsoft Start działa na bazie sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego w połączeniu z ludzką moderacją, aby pomóc ludziom być na bieżąco z informacjami dostosowanymi do ich zainteresowań.

Microsoft Start

Im bardziej użytkownik zaangażuje się w aplikację, tym bardziej wyrafinowany staje się jego „news feed”. Korzystający może reagować na poszczególne artykuły i zaznaczać, czy podobne treści go interesują. To powoduje, że kanał informacyjny staje się jeszcze bardziej dostosowany do potrzeb. „Feed” domyślnie zawiera takie karty jak pogoda, finanse, sport i ruch uliczny. Można dostosować, które karty informacyjne są zawarte w danym doświadczeniu i skupić się wyłącznie na informacjach, których potrzebuje dany użytkownik.

Co ciekawe, wiadomości dostępne w Microsoft Start można synchronizować w różnych źródłach np.:

  • W witrynie internetowej (dostępna jest w Microsoft Edge i Chrome) — MicrosoftStart.com,
  • W aplikacji mobilnej, którą przedstawiłem w tym wpisie – jest dostępna na Androida i iOS,
  • Na pasku zadań Windows 11 i w Widżetach – jest to jedna z funkcji systemu, która pozwala śledzić najnowsze wiadomości.
  • Ze strony nowej karty Microsoft Edge – idealne rozwiązanie, podczas przeglądania Internetu.

Źródło: Microsoft, google play, windowscentral

Motyw