Microsoft 365 aplikacja

Koniec Microsoft Office. Oto, co oferuje Microsoft 365, który wchłonął pakiet biurowy

5 minut czytania
Komentarze

Microsoft 365 to usługa, która jest dostępna na rynku już od jakiegoś czasu. Skupia w sobie najważniejsze funkcje giganta z Redmond tak, że są one dostępne w jednym miejscu. Firma postanowiła pójść o krok dalej i włączyć do usługi Microsoft Office. Ma to jeszcze bardziej ujednolicić ekosystem Microsoftu i sprawić, że wszystkie najważniejsze funkcje będą pod ręką. Nie jestem jednak do końca przekonany do tej zmiany, jeśli chodzi o nazewnictwo. Office jest bowiem z nami od ponad ćwierć wieku. Rebranding usługi może spowodować pewien chaos dla niewtajemniczonych użytkowników. Z drugiej strony, zaletą zmiany jest wprowadzenie nowych rozwiązań. Czy korzystnych?

Sprawdź też: Galaxy S22 Ultra w rewelacyjnej ofercie! Spiesz się – inflacja może podnieść jego cenę!

Microsoft Office – ponad 30 lat istnienia

Microsoft Office Ikony

Microsoft Office to znany chyba każdemu użytkownikowi komputera, pakiet biurowy, bez którego trudno sporządzić dokument lub zrobić prezentację. Jego premiera odbyła się w 1998, a zapowiedział go legendarny szef Microsoftu – Bill Gates. Pierwsza wersja pakietu Office zawierała znane dzisiaj programy:  Word, Excel i PowerPoint. Na początku różniły się znacząco pod względem funkcji, jednak z biegiem czasu ich ważne możliwości zostały zunifikowane. Chodzi przykładowo o sprawdzanie pisowni, synchronizację, podobne opcje edycji tekstu, możliwości osadzania obiektów itp. Microsoft Office co kilka lat oferował nowe wersje oprogramowania. Przykładowo:

  • Office 97 – zadebiutował w 1997 roku i był pierwszą wersją, która szeroko wspierała Oultooka,
  • Office 2003 – wydanie, w którym zadebiutował OneNote,
  • Office 2007 – tutaj zadebiutowało popularne także dzisiaj menu w formie tzw. wstążki,
  • Office 2010 – pakiet, który pojawił się w dwóch wersjach: 32-bit i 64-bit.
  • Office 2013 – wraz z tą wersją zadebiutował Office 365.

Większą zmianę, w szczególności marketingowo – wizerunkową, pakiet przeszedł w 2013 r. Microsoft ogłosił wówczas usługę Office 365 jako podstawowy i najważniejszy sposób uzyskania pakietu Microsoft Office. Chodzi o możliwość korzystania z oprogramowania firmy w modelu subskrypcji. Pojawia się tu także możliwość synchronizacji ustawień w chmurze. Z początku pomysł ten wydawał się dziwny, jednak Microsoft musiał iść z duchem czasu. Ostatecznie w 2017 roku przychody z Office 365 wyprzedziły konwencjonalną sprzedaż licencji.  Następny krok to zmiana nazwy większości standardowych edycji na Microsoft 365, aby podkreślić ich przywiązanie do jednej marki. Zmiany zostały ogłoszone kilka dni temu i powodują, że marka Microsoft Office ostatecznie zniknie z rynku po ponad 30 latach obecności.

Porządek w nazewnictwie i koniec kilku osobnych aplikacji Microsoft Office

Microsoft zapowiedział zmiany na konferencji Ignite, na której zobaczyliśmy między innymi nowy sprzęt firmy. Co taki ruch zmienia dla zwykłego użytkownika?

Office w Microsoft 365 to przede wszystkim koniec portalu Office.com, który przestanie istnieć od listopada 2022 r. Ponadto wszystkie istniejące, osobne aplikacje pakietu Office (Word, Excel, PowerPoint itp.) na komputery stacjonarne i urządzenia mobilne zostaną wycofane w styczniu 2023 r. Od tego czasu wszystko znajdziecie w jednej aplikacji! Warto dodać, że użytkownicy Office 365 dostaną darmową aktualizację, która wprowadzi nowości. To bardzo dobry ruch szczególnie jeśli chodzi o urządzenia mobilne. Obecnie panuje tam chaos. Jak chcę edytować dokument, to zawsze się zastanawiam czy otworzyć aplikację Word, czy Office.

Microsoft Office 365

Warto zaznaczyć nie zmienia to faktu, że gigant z Redmond zamierza sprzedawać Microsoft Office jako osobny produkt.

Jak widać, zmiany są poważne i mogą wpłynąć na rozpoznawalność marki i wywołać jakieś zamieszanie wśród nowych użytkowników. Większość bowiem będzie zastanawiała się, czy kupić osobny pakiet, czy może postawić na zunifikowaną wersję Microsoft 365. Liczę, że Microsoft przygotuje dużą kampanię informacyjną w tej sprawie, ponieważ w pierwszych miesiącach zmian może mieć problemy ze zdobyciem nowych klientów. Nie zdziwię się jednak, jak w niedługim czasie Microsoft ostatecznie ubije jakiekolwiek nazewnictwo związane ze słowem Office. Zmiany z pewnością mają w pewien sposób popchnąć użytkowników do usługi Microsoft 365. Gigant z Redmond nie chce rozmieniać się na drobne i oferować tego samego w różnych, niepotrzebnych wersjach, co generuje firmie dodatkowe koszty.

Jak wygląda nowa aplikacja Microsoft 365 i co oferuje?

Microsoft wykorzystał okazję, aby przy okazji pokazać nowości w platformie. Zobaczymy tu:

  • Centrum Moja zawartość dla wszystkich — centralna lokalizacja całej zawartości utworzonej przez daną osobę – wcześniej dostępna tylko dla klientów biznesowych.
  • Nowy system tagowania dla użytkowników biznesowych – pozwala organizować treści według własnego uznania.
  • Kanał z rekomendacjami treści.

Jednak, co najbardziej rzuca się w oczy to jednolita aplikacja, która zawiera w sobie dostęp do najważniejszych usług Microsoftu. Po lewej stronie widzimy proste w obsłudze menu składające się z przycisków:

  • Home – tutaj widzimy rekomendowane treści czy szybki dostęp do ostatnio otwartych lub ulubionych plików – obszar ten przyspiesza znajdowanie danych do otwarcia,
  • Create – w tej sekcji można stworzyć pożądany dokument tekstowy, w arkuszu kalkulacyjnym lub prezentację w PowerPoincie. Użytkownicy docenią mnogość gotowych formatek do wykorzystania,
  • My content – lista plików związanych z Microsoft 365, a także kalendarz spotkań na Teams. To w tej sekcji wszystkie usługi firmy się spotykają, od Teams, przez chmurę OneDrive i Outlook po standardowego Worda,
  • Feed – obszar, który może działać jak tablica na portalach społecznościowych – jego zadaniem jest informować użytkownika o nadchodzących projektach czy spotkaniach,
  • Apps – sekcja, która wyszczególnia poszczególne aplikacje np. OneNote, Excel czy OneDrive.

Bardzo podoba mi się nowa aplikacja Microsoft 365. Jest to krok firmy we właściwym kierunku, który już dawno temu powinien być zrobiony.

Źródło: microsoft, techradar, theverge

Motyw