Recenzja Hisense A85H, zdjęcie główne
LINKI AFILIACYJNE

Recenzja Hisense A85H. Idealny OLED dla nocnych kinomaniaków

11 minut czytania
Komentarze

Telewizory to już stały element naszego portalu i nie inaczej jest w tym przypadku. Recenzja Hisense A85H, czyli tegorocznego telewizora z matrycą OLED od chińskiego producenta, który skradł moje serce. Nie jest on idealny, ale dla wielu osób może być jedną z najciekawszych opcji w swoim przedziale cenowym. Czy Hisense A85H jest wystarczająco jasny? Czy oferuje dobry obraz? Czy ma dobry dźwięk? Na te i jeszcze więcej pytań odpowie niniejsza recenzja Hisense A85H.

Zalety

  • Jakość obrazu
  • Dobry dźwięk
  • Obrotowa podstawa
  • Wysokie pokrycie przestrzeni DCI-P3
  • Płynny i szybki system operacyjny

Wady

  • Stosunkowo niska jasność
  • Kiepska stabilność
  • Braki w aplikacjach

Recenzja Hisense A85H w kilku zdaniach

Hisense A85H to bardzo dobry telewizor z matrycą OLED i zaskakująco niezłym dźwiękiem. Jest on świetnie wykonany i posiada obrotową podstawę. Jego jasność jednak nie pozwala na najbardziej komfortowe oglądanie telewizji w ciągu dnia.

8,5/10
Ocena

Hisense A85H

  • Jakość obrazu 8
  • Jakość dźwięku 9
  • Jakość wykonania 8
  • Złącza 9
  • System 8
  • Pilot i obsługa 9

Zestaw i cena

Hisense A85H od góry

Już na samym starcie jestem zmuszony pochwalić Hisense A85H za zabezpieczenie telewizora. Karton jest wielkości niemalże tego, w którym otrzymałem 65-calowego Philips The One. W środku znajdziemy dużo styropianu i pianki, które odpowiadają za zadbanie o bezpieczeństwa telewizora w trakcie transportu. Poza tymi elementami, w środku znajdziemy dwuelementową, obrotową nogę, sam telewizor, pilota, przewód zasilający, a także sporo papierologii. 

Hisense A85H jest dostępny w dwóch rozmiarach, z czego wersja 55-calowa kosztuje obecnie 6999 PLN, a większa, 65-calowa kosztuje 7999 PLN. Przy tak niewielkiej różnicy względem ceny mniejszego modelu, to sugerowałbym dopłacanie, o ile nie ogranicza nas wielkość przestrzeni, w której chcemy umieścić telewizor. 

Specyfikacja

  • Matryca OLED
  • Rozdzielczość 3840 x 2160 pikseli
  • Odświeżanie 120 Hz
  • Głośniki 2.1.2 o mocy 60 W
  • Jasność do 800 nitów w peaku
  • System operacyjny VIDAA
  • 4 x HDMI, 2 x USB
  • Wsparcie dla Dolby Vision IQ, HDR10+, HLG, Dolby Atmos, DTS
  • VESA 300 x 200
  • Pobór mocy do 350 W w HDR
  • Wi-Fi, Bluetooth, DVB-T2

Jakość wykonania i budowa

Hisense A85H, tak jak znaczna większość telewizorów OLED, posiada znacznie chudszą górną część obudowy ze względu na brak konieczności stosowania dodatkowego podświetlenia. W dolnym fragmencie znajdziemy za to większy element, w którym znajduje się cała elektronika. Na nim znajdziemy komplet złącz, montaż VESA, czy głośniki. Całość jest wykonana zaskakująco wręcz dobrze. Mimo bardzo smukłej obudowy, która aż się prosi, by zawisła na ścianie, telewizor jest bardzo sztywny i nie obawiałem się o nic przy jego montażu. Ramki są bardzo chude, łącznie z dolną, gdzie jedynie na rogu znajdziemy niewielkie i nierzucające się w oczy logo producenta. Całość wygląda bardzo elegancko i budzi zaufanie. 

Warta uwagi jest też noga, która jest dołączana do telewizora. Nie mogę powiedzieć, że zapewnia ona największą stabilność telewizora, bo niestety tak nie jest. Widać tutaj regres względem modelu A9G, czy Hisense U8QF, który był flagowym modelem dwa lata temu. Hisense A85H widocznie się chwieje, ale podstawa ma inną, wielką zaletę. Jest obrotowa. Telewizorem możemy spokojnie obracać, bez obaw o to, że spadnie. Może się to przydać w domach, gdzie kanapa, na której zwyczajowo oglądamy telewizję, jest ustawiona pod innym kątem niż kuchnia, czy jadalnia. Jest to oczywiście stosunkowo mała zaleta dla większości osób, ale dla niektórych może to być bardzo ważny czynnik. 

Pilot

Pilot do telewizora Hisense A85H trzymany w dłoni

Bardzo smuci mnie fakt, że Hisense nie dołącza już swojego eleganckiego, metalowego pilota, nawet do flagowego modelu. Jest on dalej moim ulubionym kontrolerem do telewizorów. Zamiast tego otrzymujemy klasyczny, plastikowy pilot, który wygodnie leży w ręce i jest bardzo uniwersalny. Posiada on wiele skrótów prowadzących do różnych aplikacji, a także pełen zestaw gumowych przycisków, z których pomocą możemy łatwo obsługiwać system, jak i oglądać telewizję z pomocą DVB-T2. Mikrofon jest wyposażony w mikrofony, które działają nieźle w przypadku wyszukiwania na YouTube, ale poza tym wolałem używać go w normalny sposób. 

Zasilanie jest rozwiązanie klasycznie, z pomocą dwóch baterii paluszków. Pilot jest stosunkowo wygodny, a do tego działa bezproblemowo. Podczas okresu recenzowania telewizora Hisense A85H ani razu nie musiałem celować dokładnie w telewizor, by wiedział on, co chcę zrobić. Przyciski są jednak dosyć śliskie, a ze względu na ich ilość i nietypowe rozmieszczenie, trzeba się do nich trochę przyzwyczajać. Większość klawiszy funkcyjnych jest jednak w Polsce mało przydatna. Z popularniejszych u nas aplikacji, znajdziemy tam Disney+, Netflixa oraz YouTube. 

System

Ekran główny systemu VIDAA

Hisense A85H operuje na autorskim systemie producenta VIDAA. Autorskie rozwiązania mają swoje wady i zalety. Główną wadą jest brak wielu aplikacji jak HBO Max oraz Player, czy aplikacji muzycznych, jak Spotify oraz Tidal. Znajdziemy tutaj za to Deezera, a także sporo popularnych polskich aplikacji strumieniujących, jak CDA, czy Polsat Box. Producent wspiera rozwój swojej platformy, też w dużej części kierując się potrzebami naszego rodzimego rynku. Widać spore braki, czy to względem telewizorów z Android TV, jak Philips OLED707, czy TCL C735, ale też porównując do telewizorów z Tizenem, jak Samsung Q80B. 

VIDAA posiada jednak równie duży komplet zalet, zaczynając od niesamowitej płynności działania. Hisense A85H jest jednym z płynniej działających telewizorów, jakie były przeze mnie ostatnio recenzowane. Urządzenie uruchamia się bardzo szybko, tak samo, jak wszystkie aplikacje. Ani razu nie miałem problemu ze znikającymi aplikacjami, czy zacięciami się systemu.

Logo producenta na telewizorze Hisense A85H

Jedyne, co zauważyłem i może być problematyczne, to fakt, że przy przeskakiwaniu między aplikacjami, telewizor niechętnie wczytuje je z pamięci RAM. W znacznej większości przypadków ładowały się one od nowa, a do tego nie wracały do momentu, w którym je opuściliśmy. Zamiast tego wracamy do ekranu głównego aplikacji. Co ciekawe, dzieje się tak zawsze, gdy użyjemy przycisku na pilocie. Jeśli jednak zdecydujemy się na przejście do niej z poziomu ekranu głównego, to istnieje większe prawdopodobieństwo na powrót do oglądanego wcześniej filmu. 

Kolejną dużą zaletą systemu VIDAA są proste i stosunkowo przejrzyste ustawienia. Mamy do wyboru sporo trybów obrazu, dźwięku, a także dokładniejsze opcje w obu wypadkach. Warto zdecydować się na włączenie funkcji „Filmmaker”, która w recenzowanym modelu przyniosła najlepsze efekty. Kino nocne oraz Kino dzienne nie uciekały jednak znacząco, dzięki czemu wszystkie z nich są warte użytkowania. W kwestii dźwięku osobiście zdecydowałem się na tryb DTS. Dolby Atmos brzmi dla mnie nieco zbyt sztucznie, a wyłączone wzmacnianie dźwięku daje nam nieco nudne efekty. 

Telewizory z systemem VIDAA, w tym Hisense A85H możemy również obsługiwać z pomocą aplikacji dostępnej na smartfony z systemami Android i iOS. Dzięki niej nie musimy szukać pilota. Z jej pomocą bezproblemowo go zastąpimy, bo mamy dostęp do wszystkich opcji, które znajdziemy na kontrolerze. Dodatkową funkcją, która może być bardzo przydatna, jest klawiatura. Możemy łatwiej wpisywać hasła niż przeklikiwać się z pomocą strzałek w każdą stronę. Dodatkowo nikt nie podejrzy naszego hasła do żadnej z aplikacji. 

Jakość obrazu

Hisense A85H wyposażony jest w matrycę OLED o rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli i odświeżaniu 120 Hz. Według producenta maksymalna jasność w peaku wynosi 800 nitów. Zaczynając już standardowo od cyferek, telewizor oferuje rozsądnie niskie błędy wyświetlania w trybach Filmmaker, Kino nocne i Kino dzienne.

Średnia deltaE była poniżej trzech, co oznacza, że w teorii oznacza, że nie jest ona widoczna dla ludzkiego oka. Maksymalne błędy są jednak większe i w przypadku przestrzeni barw DCI-P3 wynoszą one do sześciu. W codziennym użytkowaniu nie są one jednak nadzwyczaj widoczne. Bardziej zwracającym uwagę elementem jest dla mnie gamma. Odchył nie jest duży, bo ze standardowych 2.2 zeszliśmy na okolice 2.35. Dla mnie jest to jednak rzecz, którą jako pierwszą zauważam. Co ciekawe, w tym przypadku nie wiąże się to z dużym black crushem. Do tego telewizor wypełnia 98% przestrzeni barw DCI-P3 i niecałe 74% BT.2020. 

Jeśli bardziej jesteście zainteresowani wrażeniami naocznymi, to już do was spieszę. Hisense A85H jest telewizorem, który oferuje naprawdę rewelacyjną jakość obrazu. Niewielki black crush, bardzo dokładne kolory z wysokim poziomem nasycenia, a także nieskończony kontrast, który wynika z zastosowania matrycy OLED. Dzięki temu wszystkie materiały oglądane na recenzowanym ekranie wyglądały świetnie. Postanowiłem oczywiście obejrzeć swojego ulubionego klasyka, czyli The Family Guy, który jest zasadniczo niewielkim wyzwaniem dla telewizorów i nie mogę w tym aspekcie mieć najmniejszych problemów. 

Z filmów aktorskich zdecydowałem się opisać Rogue One, czyli jeden z moim zdaniem najlepszych filmów z uniwersum Star Wars. Jest on dodatkowo o tyle ciekawy do ujęcia go w recenzji, że posiada wszystkie rodzaje scen, które mogą być problematyczne do wyświetlania. Znajdziemy w nim zarówno sceny kolorowe, jak i utrzymane w stonowanej tonacji. Wiele elementów bardzo jasnych, a także bardzo ciemne ujęcia. W niemal każdym z nich Hisense A85H sprawdził się wzorowo. W przypadku odcieni szarości widać delikatną tendencję do skręcania na zbyt ciepłe barwy, co jest możliwe do szybkiej korekcji w ustawieniach telewizora. 

Hisense A85H pod kątem

W przypadku kontrastowych, jasnych lub kolorowych ujęć nie mogę się do niczego przyczepić. Matryca OLED pozwala zachować nam szczegóły w jasnych ujęciach, a także przy kontrastowych momentach. Drugim delikatnym błędem wynikającym ze zbyt wysokiej gammy jest tracenie szczegółów w czerniach, co widać w ciemnych scenach. Widać to oczywiście bardziej w ciągu dnia, czy przy jasnym oświetleniu niż przy oglądaniu w ciemnicy. Obraz w Hisense A85H jest również bardzo naturalny. Budzi bardzo przyjemne odczucia w codziennym użytkowaniu.

Telewizor świetnie sprawdza się również w grach i sporcie. Matryce OLED mają minimalny czas reakcji, a łączny input lag jest równie niewielki i niezauważalny. Dużą zaletą jest również odświeżanie 120 Hz, dzięki któremu podepniemy do Hisense A85H konsole najnowszej generacji i będziemy mogli czerpać korzyści z innych funkcji, jak VRR, ALLM, czy granie w Dolby Vision na konsoli Xbox Series X. 

Jak jasny jest Hisense A85H? 

Jasność maksymalna jest niestety elementem obnażającym problemy matryc OLED. Przy pełnym ekranie osiągniemy około 120 nitów, co jest wynikiem kiepskim. Przy 10% ekranu, co moim zdaniem bardzo dobrze odwzorowuje faktyczne sceny z filmów, jest to około 390 nitów w SDR oraz 750 nitów w przypadku HDR.

Są to wyniki mocno przeciętne i raczej nie zalecałbym oglądania materiałów SDR w ciągu dnia, w jasnym salonie. W takim celu lepiej zdecydować się na telewizor LCD jak Samsung QN90B. Jeśli jednak jesteście nocnymi markami, to Hisense A85H sprawdzi się wtedy idealnie. Dzięki idealnym czerniom i nieskończonemu kontrastowi zrobi on wtedy znacznie lepsze wrażenie niż w ciągu dnia. Jeśli jest to jednak dalej dla was zbyt mało, to można spojrzeć w stronę Philips OLED707, który dodatkowo rozświetli ścianę za telewizorem z pomocą oświetlenia Ambilight. 

Jakość dźwięku

Powiem szczerze, że spodziewałem się tragedii po tak cienkim telewizorze. Hisense A85H jednak miło mnie zaskoczył, bo system 2.1.2 o mocy 60 W zdecydowanie daje radę przy oglądaniu filmów i nawet okazjonalnym słuchaniu muzyki. Telewizor bezproblemowo pozwala zrozumieć wszystkie dialogi, nawet te z polskich filmów, a przy tym posiada rozsądną dynamikę dźwięku i nadzwyczaj dobrze tworzy wrażenie dźwięku przestrzennego. Oczywiście, jeśli zdecydujemy się na soundbar, nawet taki jak Sonos Ray z Sonos Sub Mini, czy Samsung HW-Q990B, to uzyskamy mimo wszystko lepsze efekty. 

Recenzja Hisense A85H – podsumowanie

Recenzja Hisense A85H, zdjęcie główne

Hisense A85H jest jednym z najciekawszych moim zdaniem telewizorów w ostatnim czasie. Prezentuje on bardzo wysoką jakość obrazu, świetny, aczkolwiek niepełny w aplikacje system operacyjny, który jest płynny i szybko działający. Jest wyposażony w matrycę OLED o odświeżaniu 120 Hz i rozdzielczości 4K, a także system audio o mocy 60 W. Miłym dodatkiem jest również obrotowa, aczkolwiek niezbyt stabilna podstawa. Telewizor zawsze można jednak powiesić na ścianie, co zniweluje ten problem. Jeśli chcemy iść wyżej z jakością, to warto na pewno spojrzeć już dopiero na droższego Samsunga S95B, który dzięki technologii QD-OLED wchodzi na wyższy poziom. 

Motyw