Android

Android i Windows z reklamami. Mogą się wam nie podobać, ale będzie ich coraz więcej

5 minut czytania
Komentarze

Producenci urządzeń mobilnych i firmy świadczące usługi dwoją się i troją, aby zwiększać zyski. W momencie, kiedy większość obszarów sprzedażowych zawodzi, dobrym sposobem są płatne ogłoszenia innych firm. Reklamy w Androidzie i Windowsie są dobrym przykładem na poszukiwanie przez Google i Microsoft sposobów na zwiększenie przychodów. Jednak nie tylko te przedsiębiorstwa starają się iść tą drogą. Systemy operacyjne są też idealnym miejscem, żeby nakłonić do swoich usług, co będzie miało pozytywny wpływ na ostateczne wyniki.

Reklamy w Androidzie

Sporadycznie miałem do czynienia z sytuacją, w której reklamy w Androidzie pojawiają się w sposób bezpośredni. Trudno je widzieć, gdy użytkujemy ten system operacyjny. Jest to też zależne od nakładki producenta, która jest zainstalowana na urządzeniu. Przykładowo, w ciągu ostatnich lat kilka razy zdarzało mi się zobaczyć reklamy bezpośrednio w powiadomieniach smartfonów Samsunga na One UI. Takich sytuacji doświadczałem kilka lat temu na moim Galaxy S8+. Reklamy w Androidzie były też widziane na Galaxy Note9. Wielu użytkowników nieświadomie klikało w zgody marketingowe, a Samsung to wykorzystywał, dostarczając promocje do powiadomień systemu. Oczywiście można było to wyłączyć w Galaxy Store w ustawieniach.

reklamy w androidzie

W 2019 reklamy w Androidzie pojawiły się na urządzeniach Xiaomi. Różnica względem Samsunga polegała na tym, że firma umieszczała je czasem nawet w głównym interfejsie użytkownika. Złośliwi twierdzili, że takie działania pozwoliło na kompensowanie kosztów taniego sprzętu. Oczywiście, także tym razem – bardziej świadomi użytkownicy mogli wyłączyć reklamy w ustawieniach urządzeń.

Jakiś czas temu Jędrzej podzielił reklamy w Androidzie na cztery kategorie:

  • „Pay to play” – aplikacje, za które trzeba zapłacić, aby nie wyświetlały reklam np. YouTube,
  • „Pay to win” – programy, które zawierają mikropłatności – bardzo często dostępne w grach, aby móc przejść na wyższy poziom,
  • Darmowe aplikacje, które zawierają reklamy (są formą zarobku dla deweloperów)
  • „Pay to be better” – aplikacje, w których reklamy wyświetlają się za zgodą użytkownika, ale dzięki temu ten otrzymuje np. dodatkowe funkcje.

Wyżej wymieniony podział oznacza, że zazwyczaj jednak reklamy w Androidzie „atakują” użytkownika telefonu w sposób pośredni, czyli dopiero wtedy, gdy korzysta on z aplikacji czy usług. Programy dużych firm bardzo często zawierają reklamy, co jest odpychające dla wielu użytkowników. Sposób na zarabianie jest bardzo prosty – giganci oferują popularne usługi bez niechcianych reklam i z czasem budują potężną bazę użytkowników. Gdy ich liczba jest bardzo duża, a podstawa jest solidna i raczej nigdzie „nie ucieknie”, wtedy zaczyna się „wstrzykiwanie” reklam. Aplikacje na Androidzie znają wiele takich przykładów i daleko nie trzeba szukać. Instagram to wzorzec pokazujący, że wprowadzenie reklam do programu to świetny sposób na dodatkowy zarobek dla firmy. I trudno winić firmy, że próbują to wykorzystać.

YouTube Premium Lite

Inny przykład to YouTube. Może nie wszyscy pamiętają, ale w początkowych latach działalności popularna aplikacja Google nie zawierała reklam! Od 2010 r. YouTube zezwolił kilku partnerom na sprzedaż reklam, które umieszczają w witrynie. Do tej pory portal podpisał umowy z ponad 10 000 partnerami. Ich zarobki sięgają milionów każdego roku. To wkurzające, że dziś świat bez reklam dodatkowo kosztuje niemal w każdej aplikacji. Z kolei reklamy w Androidzie np. na YouTube są bardzo denerwujące, bo włączają się częstokroć dwa razy podczas kilkunastominutowego materiału. I trend z każdym kolejnym rokiem się nasila…

Reklamy w Windows

Trochę inaczej sytuacja wygląda w oprogramowaniu Microsoftu. Gigant z Redmond przede wszystkim stawia na reklamy własne. Przykładowo gigant z Redmond wielokrotnie reklamował przeglądarkę Edge w systemie Windows 10. Wstawki widzieliśmy w momencie ustawiania innego programu jako domyślnego, czy w postaci banera w obszarze Ustawienia. Podobne ogłoszenie pojawiło się w Eksploratorze plików, który reklamował OneDrive.

Windows 8

Reklamy można było zobaczyć też w kafelkowym menu Windowsa 8. W menu Start aplikacje były zaprezentowane w postaci dużych kafli, a wśród nich znajdowały się polecane przez Microsoft programy do pobrania. To wprowadzało ogromny chaos i bałagan.

Najnowsza wizja Microsoftu obejmuje wprowadzenie usługi PC-as-a-service. Gigant z Redmond chce ukształtować nową przyszłość tanich komputerów z Windows 11, których podstawą działania będą reklamy i subskrypcje – prawdopodobnie w usłudze Windows 365.

Ponadto portal windowslatest podaje, że standardowy Windows 11 może wkrótce zawierać więcej reklam. Zauważono je w kompilacjach podglądu. Gigant z Redmond testuje kilka zmian w tym reklamy i wyskakujące okienka na pasku zadań! Oczywiście ponownie są to reklamy własnych usług, jednak mogą być wkurzające. Na obrazkach widać zalecenia uzupełnienia kont Microsoftu czy promowanie OneDrive.  

reklamy windows

W oświadczeniu Microsoft potwierdził, że testuje zmianę, w której użytkownicy mogą zobaczyć „plakietkę na swoim profilu użytkownika, powiadamiającą ich o konieczności podjęcia pewnych działań”. Takie działania mogą nie być traktowane jako reklamy przez użytkowników, ale trudno ich za nie nie uznać. Microsoft wręcz specjalizuje się w promowaniu własnych produktów i usług w różnych miejscach oprogramowania.

Źródło: google, microsoft

Motyw