Komputer do 1000 zł — składamy tanią maszynę do gier. Oto, czego możecie się spodziewać

12 minut czytania
Komentarze

Ostatnio w ramach serii bardzo tanie granie pokazywałem wam, że da się złożyć naprawdę fajny komputer do gier w cenie 500 zł. Może nie był to demon wydajności, może nie bardzo dawał radę, jak na 2022 rok, ale dla mniej wymagających użytkowników, czy dla niedzielnych graczy, był to bardzo sensowny zestaw. Dziś, już trochę ponad miesiąc po poprzednim tekście wracam do was i podwyższam pułap cenowy do 1000 zł. Chciałbym wam pokazać, że w tej kasie, mimo ogromnych problemów na rynku podzespołów z zatrważającymi cenami i gigantyczną inflacją, da się złożyć sensowną jednostkę, na której naprawdę pogracie we wszystko.

Na wstępie musicie wiedzieć, że nie jest to specjalnie łatwe. Problemem może być znalezienie niektórych części. Nie postawiłem co prawda na konfigurację, którą złożycie w okolicy 1000 zł tylko, jeśli będziecie mieć szczęście i będziecie szukać okazji, ale czasem będzie się trzeba naszukać i balansować budżetem, aby się wyrobić. Początkowo chciałem postawić już na świeżą bazę np. Ryzena, ale na grafikę zostałby nam bardzo marny budżet. Podjąłem decyzję, że zaoferuje wam największą wydajność w tym budżecie, choć o ewentualnym upgradzie możemy jedynie pomarzyć.

Komputer do 1000 zł z pojedynczych podzespołów? Nie ma szans!

Tak samo, jak w poprzednim artykule ze składaniem komputera do 500 zł jesteśmy niejako zmuszeni do postawienia na bazę. Nie tylko w znaczącym stopniu zredukuje nam to koszty wysyłek, ale także zaoferuje po prostu znacznie wyższą wydajność takiej jednostki. W tym budżecie powinniśmy już postawić przynajmniej na 4 rdzenie i 8 wątków ze strony procesora. Problemem niestety jest fakt, że FX-ów od AMD nie polecę absolutnie nikomu, Intele natomiast miały 4c/8t tylko w procesorach z serii i7. To komplikuje sprawę. W tym budżecie zmieścilibyśmy się tylko z i7 2600K, która nadal jest w porządku, ale również zamyka nam drogę rozwoju naszej jednostki.

W końcu, po przewertowaniu dobrych kilkudziesięciu stron portali aukcyjnych znalazłem to, czego szukałem. Bazą naszego komputera będzie stara stacja robocza, które często oferowane są przez firmy handlujące sprzętem poleasingowym. Tutaj mamy dwie możliwości. Stawiamy albo na HP z serii Z400, albo na Dell’a Precisiona T3500. Obie stacje znajdziemy z socketem LGA1366, czyli potocznym X58.

Znalazłem taką skrzynkę. Tanio niestety nie jest, ale sprzedawca oferuje ów zestaw z 12 GB pamięcią RAM, dyskiem twardym 500 GB oraz dyskiem SSD 120 GB. To w zupełności nam wystarczy i nie przekraczamy założonych przeze mnie 500 zł na bazę bez karty graficznej. Na uwagę zasługuje z pewnością zasilacz w Dellu. Najczęściej są to jednostki o mocy 525 W, ale są one świetnej jakości. Certyfikat Gold na zasilaczach w stacjach roboczych jest w zasadzie czymś w zupełności normalnym. Dobrej jakości zasilacz ma dla nas duże znaczenie, ponieważ istotnym elementem, będzie dodanie sensownej karty graficznej do naszego zestawu.

To rozwiązanie ma swoje wady…

Niestety, ale postawienie na starą stację roboczą wiążę się również z pewnymi niedogodnościami. Przede wszystkim problemem jest wiek naszego Precisiona. Nie mamy chociażby dostępu do USB 3.0, które w 2022 roku jest już praktycznie standardem. Zalecałbym zaopatrzyć się w port rozszerzeń do PCI-e, który doda nam tę funkcjonalność. Koszt takiej przelotki nie powinien przekroczyć 30 zł.

Jeśli w przyszłości chcielibyście również wymienić obudowę, to może okazać się to niemożliwe. Dlaczego? Producenci takiego sprzętu używają własnych standardów mocowania oraz wymiarów płyt głównych. Okazuje się zatem, że płyta z naszego Della nie wejdzie do żadnej, standardowej obudowy. Oczywiście, wszystko da się obejść, ale nie jest to proste i będzie wymagać od nas trochę majsterkowania i przeróbek naszej konstrukcji. Nie jest to zbyt proste, a ponadto mało opłacalne.

Komputer do 1000 zł - Dell Precision T3500 mod case
Tak potrafi wyglądać Precision T3500 po niewielkich przeróbkach. Jest naprawdę całkiem nieźle!

Zdecydowanie lepszą opcją jest po prostu przerobienie obudowy na trochę bardziej współczesną. Nic was nie powstrzymuje przed tym, żeby usunąć przykładowo srebrny dekor z frontu. Przy odrobinie zabawy poprawicie przepływ powietrza z frontu, dołożycie wentylatory, a także uczynicie starą skrzynkę ładniejszą i bardziej funkcjonalną. Dla chcącego nic trudnego!

Czy jest jakaś alternatywa dla bazy na komputer do 1000 złotych?

Jasne, że tak, ale w tym przypadku musimy się pogodzić ze stratą wydajności względem mojej propozycji. Najsensowniejsze będzie znalezienie bazy, która ma już płytę na LGA 1150, procesor i7 4 gen. i przynajmniej 8 GB RAM-u. Przydałaby się oczywiście również jakaś obudowa, dysk i zasilacz co powoduje, że bardzo śrubujemy sobie budżet i albo zostanie nam mniej na kartę graficzną, albo czeka nas bardzo mozolne szukanie prawdziwych okazji.

Wypadałoby się teraz wytłumaczyć, czemu konkretnie szukamy zestawów z takimi procesorami. Wszystko rozbija się oczywiście o liczbę rdzeni i wątków. Nie ma się co oszukiwać – 4 rdzenie 4 wątki nie dają już rady w grach i procesor bardzo często zapycha się pod korek. Nie chcemy również ograniczać karty graficznej, a zatem musimy postawić na przynajmniej 4 rdzenie 8 wątków. Nasz komputer do 1000 zł już będzie miał 6 rdzeni 12 wątków, więc będzie również zdecydowanie lepszy od starych i7-ek, a także i5-ek od Intela.

Przykładowa baza na i7 4770S. Niestety brak jakiegokolwiek dysku, a zasilacz jest bardzo miernej jakości. Na pewno nie zmieścilibyśmy się w budżecie…

Rozwiązanie oparte na i7-ce z pewnością da sobie radę, ale niestety nawet najstarsze flagowce intela nieźle trzymają cenę i ciężko będzie zmieścić się do około 600 zł ze wszystkim. Czasem da się wyhaczyć również niezłą ofertę na bazę opartą o Ryzena 5 1500. Swojego czasu procesory te można było nabyć w rewelacyjnych cenach na rodzimym rynku, w Chinach natomiast kosztowały grosze. W tym przypadku jednak już w ogóle musimy liczyć na cud. Ja znalazłem dwie takie oferty i odpuściłem, ponieważ ciężko byłoby spiąć budżet. Byłoby to możliwe, ale jest to raczej wyzwanie dla najwytrwalszych łowców okazji.

Mamy bazę? Czas na upgrade!

W pierwszej kolejności należałoby wymienić procesor. Nasz Dell standardowo wyposażony jest w Xeona z serii W. Ma on 4 rdzenie, 8 wątków i jest ogólnie dość kiepską jednostką. Za grosze natomiast nabędziemy bez problemu Xeona X5670, który ma już 6 rdzeni 12 wątków, a także wyższe bazowe taktowanie. W grach takich jak CS:GO nie będzie to miało dużego znaczenia, ponieważ w e-sportówkach często liczy się wydajność jednego rdzenia, ale my robimy możliwie jak najbardziej uniwersalną maszynę. Do naszego budżetu doliczamy zatem 26 zł.

Na czym stoimy na tę chwilę? W bazie znalazła się oczywiście płyta, zasilacz, obudowa, pamięć RAM, dysk i chłodzenie CPU. Wymieniliśmy właśnie procesor i brakuje nam tak naprawdę jedynie karty graficznej i wypadałoby dodać twardziela na dane, ponieważ 120 GB na SSD-ku to już żenująco mało i jest to raczej dysk tylko na system. 500 GB HDD znalazłem bez większych problemów za 26 zł. Oczywiście mówimy tutaj o dysku używanym.

Jeśli kupiliście bazę, nowy procesor i dysk, to w zasadzie mamy prawie wszystko. Wydaliśmy około 500 zł i za te pieniądze mamy praktycznie kompletny, działający komputer, ponieważ sprzedawca oferuje nam komputer już z kartą graficzną. Słabą kartą, która żadnych sensownych gier nie odpali, ale sam komputer już będzie działać. Ostatnim krokiem będzie znalezienie karty graficznej i tutaj mam dla was kilka propozycji.

Jaką kartę graficzną wybrać?

Zostało nam 500 zł budżetu na kartę i obecnie mamy w tej kwocie naprawdę spory wybór w zależności od waszych preferencji co do karty. Jeśli chcielibyście szerszego omówienia tematu używanych kart graficznych, to zapraszam do mojego zestawienia. Z pewnością znajdziecie tam coś dla siebie. Ja zaproponuje wam trzy, naprawdę godne uwagi karty, które z pewnością będą dawać radę.

Pierwsza propozycja jest raczej skierowana do tych, którzy cechują się dużą cierpliwością i faktycznie systematycznie będą szukać owej karty. Jest to GTX 1060 w wersji 6 GB i zdecydowanie karta ta będzie najlepszą wydajnościowo opcją. Jej ceny zaczynają się od 500 zł, ale znalazłem mnóstwo ofert za 530-550 zł do negocjacji. Jeśli zatem wykażecie się umiejętnościami negocjacyjnymi, to jestem przekonany, że wasz zestaw wzbogaci się o GTX-a 1060 6 GB.

Uznajmy jednak, że coś poszło nie tak i musicie niestety trochę zmniejszyć swój budżet. W tym przypadku sensownym rozwiązaniem będą również dwie karty — jedna od NVIDIA, druga od AMD. Pierwszą propozycją jest GTX 970, drugą natomiast RX470. Temat ten szerzej omawiałem w zestawieniu używanych kart graficznych. GTX 970 jest kartą niższego ryzyka. Nie kopano na nich kryptowalut, więc jest to bezpieczniejszy wybór. Nie zmienia to jednak faktu, że RX470 to nadal bardzo solidna karta i jeśli uda wam się trafić fajny egzemplarz, to też nie ma co popadać w paranoję.

Od siebie rzucę jeszcze bardzo kontrowersyjną, dodatkową propozycję, która również może być dla kogoś bardzo sensowna. Ów propozycją jest GTX 1050Ti, który kosztuje podobne pieniądze co 970-ka i RX470. Jest to karta trochę słabsza od powyższych propozycji, ale jeśli jesteście niedzielnymi graczami, to 1050Ti będzie wyróżniać się przede wszystkim niższym zużyciem energii i lepszą kulturą pracy. Dla niektórych to właśnie te czynniki mogą być decydujące i w takim przypadku 1050Ti będzie sprawdzać się świetnie.

Zakładam, że udało nam się do zestawu nabyć GTX-a 1060 w wersji 6 GB. W ramach ciekawostki warto wspomnieć, że gdy złożycie wszystko w całość, to będziecie mieli najpopularniejszą specyfikację użytkownika Steam.

Mamy wszystko! Podliczmy budżet!

Takim sposobem mamy już absolutnie wszystko. Nasz zestaw składa się teraz z:

Za bazę daliśmy 459 zł, za dysk i procesor po 26 zł i za kartę graficzną załóżmy, że wytargowaliśmy te 5 dyszek, co daje nam 500 zł. Finalnie wychodzi nam 1011 zł, ale nie możemy zapomnieć o bardzo istotnym elemencie, jakim jest pasta termoprzewodząca. Wymieniając procesor, trzeba wymienić tę pastę, grafice również taki zabieg by się z pewnością przydał. Po raz kolejny powtarzam jednak, żebyście nie rzucali się na wysoką półkę. Nie potrzebujecie pasty pokroju Thermal Grizzly Kryonaut. Ja z powodzeniem używam tej, którą proponuje poniżej i z pewnością spełni swoje zadanie.

Należy również pamiętać, że zasilacz w Dellu ma tylko jedną wtyczkę 6-pin do zasilania karty graficznej. Wszystkie karty, które wam zaproponowałem, mają złącza 6 lub 8-pinowe. Bez problemu podłączycie 8-pin pod 6-pin za pomocą prostej przelotki. To niestety podwyższa nam budżet o kolejne 2 dyszki, ale jest to czasem konieczne.

Komputer do 1000 zł - Dell Precision T3500 mod
Tak wygląda Precision T3500 użytkownika AidinLMcLaurin.

Zmieściliśmy się zatem w założonym budżecie i mamy naprawdę porządną maszynę, która da sobie radę nawet ze współczesnymi grami. Macie również solidną bazę do majsterkowania. Obudowa od Della jest obudową bardzo solidną i tak grubej blachy nie spotkacie nawet w propozycjach za ponad 300 zł. Jej wygląd zależy tylko od waszych chęci i wyobraźni.

Co warto ulepszyć w przyszłości?

Nie ma się co oszukiwać. Komputer do 1000 zł to dość spore wyzwanie, żeby przedstawiał on jakąkolwiek sensowną wydajność. Z pewnością w pierwszej kolejności warto byłoby się zainteresować większym dyskiem, ponieważ zaledwie 120 GB szybkiej pamięci, to naprawdę śmiesznie mało. Weźcie pod uwagę, że wszystkie współczesne gry potrzebują już do płynnego działania takiego dysku. Dodatkowe 500 GB powinno w zupełności wystarczyć, ale ja polecę wam trochę bardziej ekstrawaganckie rozwiązanie.

Możecie zakupić taką przejściówkę na PCI-e x4, która umożliwi wam umieszczenie w waszym Precisionie współczesnego dysku NVMe. Jej koszt, to okolice 50 zł i do tego potrzebujemy oczywiście dysku. Standardowo polecam sprawdzoną Kioxię.

Raczej nie polecam zmieniać procesora, czy karty graficznej. Xeon X5670 to jeden z mocniejszych, opłacalnych procesorów, który jest dostępny na tę podstawkę. Górną granicą, jeśli chodzi o GPU to GTX 1070. Każda mocniejsza karta, będzie w mniejszy lub większy sposób ograniczana przez moc procesora. Rozszerzenie naszej przestrzeni dyskowej to zatem jedyny sensowny upgrade naszej platformy. Niestety w tak małym budżecie ciężko jest pójść w przyszłościową podstawkę, która jeszcze będzie miała jakieś możliwości. Z pewnością taką opcją byłoby AM4, ale jak wspominałem szukanie bazy na Ryzenie w tym budżecie, to bardzo duże wyzwanie. Nie jest to niemożliwe, ale z pewnością jest bardzo trudne.

Taki komputer z pewnością pozwoli wam zagrać praktycznie we wszystko. Na pewno nie będą to najwyższe detale. Często będziemy musieli zjechać z ustawieniami graficznymi na średnie, czasem nawet na niskie, ale będzie można grać i wydaje mi się, że po komputerze w takim budżecie nie można oczekiwać więcej. Z pewnością jest to fajny, bardzo komputer do 1000 złotych, który posłuży mniej wymagającym jeszcze przez bardzo długi czas…

Motyw