Elon Musk rozmawiał z Putinem

Elon Musk oszalał — tym razem chce, żeby Rosja zachowała Krym

4 minuty czytania
Komentarze

Elon Musk to charyzmatyczna postać, która ma prawie 100 mln obserwujących na Twitterze. Nic dziwnego, że każda jego wiadomość śledzona jest przez tłumy. Większość z tweetów to kontrowersyjne stwierdzenia, które wzbudzają ogromne emocje. Elon Musk jest ekscentrykiem, który wielokrotnie naraził się konkretnym osobom lub społecznościom. Tym razem jednak chyba przegiął.

Sprawdź też: iPhone 13 w super promocji! Kup go tanio, zanim inflacja podwyższy jego cenę! Spiesz się!

Elon Musk ma niewyparzony język

Elon Musk nie chce Twittera

Elon Musk będąc postacią publiczną o naprawdę ogromnej „sile rażenia” w Internecie, powinien ważyć słowa. Jednak miliarder pisze, co mu na myśl przyjdzie, często nie patrząc na konsekwencje. Przez lata jego wypowiedzi miały wpływ między innymi na kryptowaluty. Ekscentryk wielokrotnie wypowiadał się na temat:

  • Bitcoina – najpierw zapowiedział, że Tesla będzie akceptowała płatności w tej walucie, wywołując euforię na kursie. Następnie kilka miesięcy później temu zaprzeczył, co spowodowało spadek wartości Bitcoina o 15%. Telenowela i wpisy na temat Bitcoina to już przeszłość, ale narobiły wiele szumu wokół kryptwaluty,
  • Dogecoina – jego najpopularniejszy wpis to: „Szczerze mówiąc, głównie wspieram Doge, ponieważ myślę, że Doge ma memy i psy i wydaje się, że ma poczucie humoru i nie traktuje siebie zbyt poważnie”. To z kolei mało poważna wypowiedź miliardera. Jego wpisy o Doge wielokrotnie wywoływały spekulacyjne ruchy na e-walucie.
  • Shiby Inu – pod koniec 2021 roku miliarder potwierdził, że nie posiada w portfelu tej krytpowaluty, co wywołało wzrost na jej kursie.

Ostatnimi czasy, Elon Musk często i chętnie wypowiada się na temat Doge’a. W świecie finansów wiele kontrowersji wzbudziły jego posty z ankietami przed przejęciem Twittera. W tym temacie Miliarder nazwał też amerykańskiego odpowiednika komisji nadzoru finansowego „draniami”. Szokujące było też stwierdzenie, że cena akcji Tesli jest zbyt wysoka – oczywiście reakcja rynku była jednoznaczna.

Jednak to nie jest jedyny kontrowersyjny obszar, którego dotyka miliarder. Niektórzy obserwatorzy wręcz nienawidzą Muska za chamskie „odzywki” na Twitterze. Ekscentryk wielokrotnie wdawał się w pyskówki z innymi użytkownikami lub komentował w niewybredny sposób wydarzenia na świecie. Przykładowo w 2018 roku 12 chłopców zostało uwięzionych w jaskini w Tajlandii. Elon Musk w dosadny sposób skomentował akcję ratowniczą. Miliarder nazwał 64-letniego nurka, który uratował życie nastolatkom „pedo facetem”. Trudno to dalej komentować. Równie głupia i niestosowna była jego wypowiedź względem premiera Kanady – Justina Trudeau. Elon Musk porównał go do Hitlera.

Miliarder nie jest też fanem szkolnictwa wyższego. W jednej z wypowiedzi zasugerował, że uczelnie nie służą do nauki, a do zabawy. To dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że jest prezesem SpaceX, firmy, która chce podbić kosmos – w tym obszarze nauka i uniwersytety kształcące badaczy są bardzo istotne. Kontrowersyjna wydaje się też jego wypowiedź dotycząca pandemii koronawirusa. Elon Musk napisał, że panika dotycząca COVID-19 jest głupia oraz że jego dzieci nie zostaną zaszczepione przeciw koronawirusowi.

Miliarder zabrał też głos w głośnym sporze Apple z Epic. Stwierdził wówczas, że „opłaty w AppSotre są globalnym podatkiem za Internet”.

Elon Musk chce, aby Krym pozostał w Rosji

Jednak tym razem miliarder po prostu przesadził. Elon Musk napisał, że pokój między Ukrainą a Rosją mógłby zostać zawarty pod następującymi warunkami:

  • Ponowne wybory w anektowanych regionach pod nadzorem ONZ. Rosja odchodzi, jeśli taka jest wola ludu.
  • Krym formalnie należy do Rosji, tak jak był od 1783 r. (do pomyłki Chruszczowa).
  • Zapewnione dostawy wody na Krym.
  • Ukraina pozostaje neutralna.
Elon Musk Ukraina

Dodatkowo wpis został zaopatrzony ankietą, w której do wyboru są dwie opcje: tak lub nie. Na chwilę pisania artykułu 62% respondentów dało negatywną odpowiedź. Elon Musk na widok wyników dodał, że taki w ostatecznym rozrachunku będzie efekt rozmów pokojowych. Wspomniał też o ewentualnym konflikcie nuklearnym.

To chyba oczywiste, że post spotkał się z falą hejtu i krytyką miliardera. Były ambasador Ukrainy w Niemczech, Andriy Melnyk, w dosadny sposób napisał:

„Pieprz się. To moja odpowiedź dyplomatyczna”.

– napisał dyplomata.

Być może z uwagi na ogromną falę hejtu, Elon po pewnym czasie dodał kolejną ankietę z pytaniem:

„Spróbujmy więc tego: wola mieszkańców Donbasu i Krymu powinna decydować o tym, czy są częścią Rosji, czy Ukrainy”.

– napisał Elon Musk na Twitterze.

Dziwi mnie takie zachowanie ekscentryka, tym bardziej że wcześniej pomagał Ukrainie, dostarczając bezprzewodowy Internet Starlink. W marcu Musk wyzwał nawet Putina na pojedynek o Ukrainę, twierdząc potem, że to nie był żart. Z kolei we wrześniu tłumaczył rezygnację z kupna Twittera z powodu Putina i perspektyw III wojny światowej.

Miliarder wspiera działania naszego wschodniego sąsiada w odzyskiwaniu swoich ziem, więc nie rozumiem jego niestosownych wpisów na temat Ukrainy. Sądzę, że miał wywołać kontrowersje i zwrócić na siebie uwagę. Jedno jest pewne – ten post już jest szeroko komentowany w wielu mediach, więc jeśli jego celem było wzbudzenie emocji, to się udało.

Źródło: Twitter, forbes, mashable, driving

Motyw