Amerykański sąd poinformował, że proces w sprawie zakupu Twittera nie zostanie opóźniony. Zezwolono jednak, aby włączyć do sprawy oskarżenia Peitera Zatko wobec platformy społecznościowej. W przyszłym miesiącu odbędzie się długo wyczekiwana rozprawa.
Nie będzie opóźnienia rozprawy
Sędzi nie zgodził się, aby opóźnić proces w sprawie nie dokonania zakupu Twittera przez Elona Muska. Sędzia swoją decyzję argumentuje faktem, że firma ponosi szkodę z racji przeciągającego się procesu. Kolejne opóźnienia mogłyby być zbyt duże, aby ej usprawiedliwić. Zgodzona się jednak, aby zespół prawników Muska włączył do sprawy zeznania Peitera Zatko. Rozprawa jest zaplanowana na 17 października bieżącego roku.
Zobacz też: Niezbędnik gadżetowy! Co warto mieć w swojej torbie na powrót do szkoły?
Twitter „doznał zwiększonego odpływu pracowników”, co podważa zdolność firmy do realizacji celów operacyjnych. Firma od miesięcy była zmuszona do zarządzania w ramach odrzuconej umowy o połączeniu. Jestem przekonana, że nawet czterotygodniowe opóźnienie groziłoby dalszą szkodą dla Twittera, zbyt wielką, by to usprawiedliwić.
Fragment dokumentu udostępnionego przez sędzię Kathaleen St Jude McCormick
Proces w sprawie zakupu Twittera, to walka miliardera z wielką platformą społecznościową
Wcześniej Elon Musk dwa razy próbował opóźnić proces. Najpierw argumentował, że jego prawnicy potrzebują więcej czasu na przygotowanie się do rozprawy. Za drugim razem wyjaśniał, że adwokaci muszą przeanalizować skargi Zatko dotyczące m.in. ilości botów na platformie oraz niezabezpieczenia danych użytkowników przez firmę. Dla przypomnienia: Musk złożył ofertę kupna Twittera w kwietniu za około 44 mld dolarów. W lipcu został jednak pozwany przez serwis, ponieważ gdy miał się dowiedzieć o liczbie botów, to zrezygnował z zakupu. Przygotowując się do rozprawy, miliarder sprzedał swoje akcje Tesli, choć zastrzegał wcześniej, że tego nie zrobi.
Pod koniec sierpnia były ekspert ds. bezpieczeństwa w Twiterze, Peiter Zatko, oskarżył firmę o liczne przewinienia. Wg niego platforma miała m.in. ukrywać niedbałe praktyki związane z bezpieczeństwem, a także wprowadzać w błąd urzędników państwowych i akcjonariuszy. Zatko był również rozczarowany odmową poprawy bezpieczeństwa na platformie przez CEO firmy, Paraga Agrawala.
Źródło: The Register