Nowy Winamp

Winamp powrócił – możesz pobrać najnowszą wersję symbolu początku tego wieku

2 minuty czytania
Komentarze

Winamp dla wielu z nas był nieodłącznym towarzyszem pierwszych komputerów osobistych. Jego możliwości były naprawdę pokaźne: liczne suwaki i tryby odtwarzania dawały spory zakres wyboru brzmienia, jakie nas interesuje. Natomiast liczne, często bardzo kiczowate skórki idealnie pasowały do przełomu tysiącleci, kiedy to właśnie coś, co dziś uznajemy za kicz i tandetę, było wyznacznikiem fajności. A biorąc pod uwagę, że Winamp powrócił, to można sprawdzić, czy ta fajność działa jeszcze dziś, czy to już tylko kicz.

Winamp powrócił

Winamp powrócił

No dobrze, ale wielu z młodszych czytelników może nie wiedzieć o czym mowa. Więc pokrótce w gwoli wyjaśnienia: Winamp to odtwarzacz muzyki, który robił furorę jeszcze kilkanaście lat temu. Oczywiście działał on całkowicie offline i odtwarzał pliki, które mieliśmy na dysku, chociaż z czasem była możliwość słuchania przez niego radia internetowego. 

I tak się właśnie składa, że program ten otrzymał niedawno pierwszą od czterech lat aktualizację klasycznego programu MP3 (5.9 RC1 Build 9999). Sami twórcy określili nową wersję jako kulminację lat ciężkiej pracy dwóch zespołów. Przy okazji podkreślili, że pojawiłaby się ona wcześniej, gdyby nie pewien dobrze nam znany wirus, który jednak nie ma nic wspólnego z komputerami.

No dobrze, Winamp powrócił, ale co ze sobą przyniósł? No cóż, na pierwszy rzut oka… niewiele. Jednak większość zmian odbywa się pod maską, a główną z nich jest migracja do znacznie nowszej platformy programistycznej. To oznacza, że programiści przygotowali aplikację do dalszego rozwoju. Tylko… po co?

Rzecz jasna Winamp nie ma szans na powrót do dawnej świetności. Obecnie dominują serwisy do strumieniowania muzyki jak Spotify, czy YouTube. Nawet radia internetowe nie cieszą się już tak dużym zainteresowaniem jak dawniej. Rzecz w tym, że twórcy doskonale o tym wiedzą i to właśnie na odtwarzaniu muzyki online chcą się skupić. To natomiast oznacza, że ich celem jest podjęcie rywalizacji z wyżej wymienionymi gigantami. 

Tu zaś pojawia się pytanie: czy nostalgia sprzed kilkunastu lat pomoże przekonać do siebie obecne pokolenie osób po 30-stce? I czy fakt, że Winamp powrócił, wywrze jakiekolwiek wrażenie na osobach młodych, które go nie znają lub ledwie pamiętają ze swoich najmłodszych lat? Nie chcę tu wyjść na marudę-sceptyka, ale szczerze mówiąc, wątpię. Każda usługa ma swój czas i kiedy ten przeminie, raczej nie ma co liczyć na wielki powrót do łask. Próba reanimacji tego trupa może być bardzo kosztowna i równie rozczarowująca. 

Źródło: Winamp

Motyw