Pilot telewizyjny trzymany w ręce z wyraźnymi klawiszami i rozmytym telewizorem w tle.
LINKI AFILIACYJNE

Kolejny piracki serwis IPTV zamknięty. Gigantyczna akcja policji

3 minuty czytania
Komentarze

Kolejny piracki serwis IPTV zniknął z rynku. Tym razem nie mówimy jednak o zamkniętym niedawno polskim serwisie, ale o innym, działającym w Austrii oraz Niemczech. Policja zajmująca się sprawą nie podała wprawdzie wielu szczegółów na temat samej pirackiej platformy, ale za to pojawiły się informacje, ile mogli zarabiać przestępcy na udostępnianiu treści, do których nie mieli praw. I kwoty są naprawdę zawrotne.

Piracki serwis IPTV zamknięty

fot. GettySignatures/pablo_rodriguez1

IPTV (Internet Protocol Television) to nic innego, jak telewizja internetowa, ale nie każdy serwis korzystający z takiego protokołu jest legalny. Czasem nawet można mieć problem z tym, by rozróżnić, który z serwisów jest legalny, skoro te posiadają swoje wersje aplikacji i są dostępne na Smart TV czy smartfony. Coraz częściej bowiem słyszymy o tym, że policja z różnych krajów zamyka serwisy oferujące dostęp do treści, do których nie uzyskano odpowiednich praw. Taki przypadek miał ostatnio miejsce w Austrii, a sama praca śledczych zaczęła się jeszcze w 2022 roku. Jednak dopiero wiosną i późnym latem tego roku przystąpiono do aresztowań. Zatrzymano aż 20 osób, które mogły uczestniczyć w procederze tworzenia pirackiego serwisu IPTV, którego nazwy jednak nie podano do wiadomości publicznej. Wiadomo jedynie, że platforma mogła korzystać z treści jednego z większych dostarczycieli telewizji w kraju (Sky lub DANZ).

W akcji brało udział aż 40 śledczych, którzy zarekwirowali około 1,6 mln euro, 60 kont bankowych oraz samochód Audi A7. Widać więc, że proceder prowadzenia nielegalnego serwisu IPTV jest wyjątkowo lukratywny. Można powiedzieć, że to jeszcze nic, ponieważ podczas trzyletniego działania serwisu główny podejrzany mógł zainkasować nawet 11 milionów euro. Jak to w ogóle możliwe? Odpowiedź jest prosta. Za dostęp do pirackiego serwisu IPTV należało zapłacić abonament, który miał wynosić średnio około 10 euro, a więc około 45 złotych. Cena Netflix jest już bardziej atrakcyjna, ale jak widać, ludzie nie mają problemu z tym, by płacić za dostęp do nielegalnych treści, co tylko może się nasilać ze względu na zbyt dużą liczbę streamingów.

Policja ustaliła, że platform udostępniających takie nielegalne treści było 15, a każda mogła mieć od 300 do nawet 2500 użytkowników. Wychodzi z tego, że na jednym serwisie można było zarobić miesięcznie do 25 000 euro, czyli ponad 110 000 złotych. Mnożąc to razy 15, wychodzi nam już grubo ponad 1,6 mln zł miesięcznie. Policja nie wspomniała w swoim komunikacie o tym, z jakiego sprzętu korzystano, ale oskarżonym grozi do 10 lat pozbawienia wolności oraz wysokie grzywny.

Źródło: TorrentFreak

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw