Ręka trzymająca pilota do telewizora z rozmytym obrazem meczu koszykówki w tle.

W Polsce kręcą bata na nielegalne transmisje sportowe. Jeśli to przejdzie – piraci będą mieć przekichane

3 minuty czytania
Komentarze

Nielegalne transmisje sportowe, do których część internautów wykupuje dostęp z nielegalnych źródeł, mogą niedługo przestać być opłacalne. W Europie już wprowadzane są zmiany w prawie, które zakładają, że po zgłoszeniu takiej transmisji, ta ma zniknąć najpóźniej w ciągu 30 minut. Inaczej operatorów czekają duże kary. Wygląda na to, że podobne przepisy mogą niebawem pojawić się i w Polsce.

Nielegalne transmisje sportowe niebawem się skończą

piractwo streaming

Polacy znajdują się w czołówce narodowości, które najczęściej korzystają z nielegalnych treści w Internecie. Nie dziwne więc, że często podejmowane są działania, które mają na celu zamykanie kolejnych serwisów streamingowych, gdzie nielegalnie udostępniane są materiały. Dużym problemem są także nielegalne transmisje sportowe, do których normalnie należy wykupić dostęp. W sieci znajdziemy bowiem miejsca, gdzie za niewielką opłatą takie wydarzenie obejrzymy, choć oczywiście osoby je rozpowszechniające nie mają do niego praw. We Włoszech wprowadzono ostatnio przepisy, które dają tamtejszemu urzędowi zajmującemu się regulacjami prawa telekomunikacyjnego, nowe możliwości. Jeżeli w ciągu 30 minut od zgłoszenia takiej nielegalnej transmisji, usługodawca sieciowy nie zareaguje i jej nie przerwie, czeka go kara w wysokości nawet 265 tysięcy euro.

Takie ucinanie nielegalnych transmisji sportowych może być batem na piratów, ponieważ tutaj decyduje czynnik czasowy. Nikt nie będzie chciał oglądać meczu czy wyścigu, jeżeli ten zostanie w trakcie przerwany. Lepiej zapłacić za oficjalny dostęp i nie przejmować się czymś takim.

(…) W tym kierunku będzie podążać cała Europa, chociaż szczegóły dotyczące zastosowanych narzędzi czy wysokości kar zapewne będą się różnić między państwami. Jeśli nie chcemy, aby polski rynek audiowizualny i skarb państwa ponosiły nadal wielomiliardowe straty to blokowanie nielegalnych transmisji w ciągu 30 minut powinno być wprowadzone jak najszybciej także w naszym kraju.

Teresa Wierzbowska, prezeska Stowarzyszenia Sygnał dla Wirtualne Media

Oczywiście piractwa nie da się nagle zlikwidować i to w całości, ale tego typu przepisy i mechanizmy mają szansę je mocno ukrócić. Mechanizm blokowania nielegalnych treści w ciągu 30 minut to jeden z elementów apelu do europejskich decydentów. Ten apel podpisało już ponad 100 organizacji z Europy, a wśród nich także wiele z Polski.

Ochrona treści sportowych wiąże się dla posiadaczy praw z walką z czasem, ponieważ aktualność i popularność wydarzeń najczęściej zamyka się w kilka godzin, a niekiedy nawet minut. Kluczowe jest więc, aby zgłoszenia ze strony właścicieli praw do dostawców usług hostingowych były rozpatrywane niezwłocznie i blokowanie treści następowało w jak najkrótszym czasie. Rozwiązania prawne, które przyczynią się do zwiększenia skuteczności blokowania pirackich streamów w jak najkrótszym czasie, mogą okazać się kluczowym narzędziem do walki z piractwem.

Karolina Makowska, anti piracy & online rights management coordinator w TVN Warner Bros. Discovery dla Wirtualne Media

Czy to oznacza, że nielegalne transmisje sportowe niedługo znikną z rynku? Na to odpowiedzi jeszcze nie znamy, ale widać, że prowadzone są ruchy, które mają ku temu prowadzić.

Źródło: Wirtualne Media

Motyw