Canal+

Koniec z pirackimi serwisami w Polsce. Canal+ rozpoczęło krucjatę, zdjęto aż kilkanaście popularnych stron

3 minuty czytania
Komentarze

Konflikt pomiędzy dostawcą telewizji internetowej Canal+ a administratorem witryn udostępniających treści multimedialne w internecie się zaostrzył. Nadawca mówi o olbrzymiej skali naruszeń i publikacji pirackich filmów, a administrator stron sieciowych oskarża Canal+ o fałszywe donosy.

Pirackie serwisy zablokowane

W środę aż 17 serwisów udostępniających różne treści zawiesiło działalność: Bitnova.info, Bluewarez.pl, DarkMachine.pl, Darmowe-Torenty.pl, EliteTorrent.pl, Exsites.pl, Files4You.org, Haszkod.pl, Pobieramy24.xyz, Prezone.pl, Sdcv.pl, TorrentCity.pl, Vorek.pl, vTorrent.pl, Warezik.eu, Warezisko.net i Warez-TS.org.

Jak informuje portal Wirtualne Media, na podanych witrynach użytkownicy mieli przestrzeń do tego, aby udostępniać i dzielić się linkami do serwisów hostingowych, na których znaleźć można było takie treści, jak filmy, seriale, gry wideo, e-booki i audiobooki.

Obecnie otwierając powyższe witryny, na stronie głównej można zauważyć komunikat:

Strony takie jak ta mogą wkrótce przestać istnieć

fot. bitnova.info

Administrator oskarża Canal+

Administrator zaznacza, że nie chodzi nawet o to, że witryny mogą nie wrócić już do wcześniejszej postaci, ale na szali jest istnienie wolnego internetu.

Informuje, że kontroluje prawie 40 witryn z niemal 13 mln kont użytkowników i tłumaczy, że organy ścigania niesłusznie oskarżają go o zamieszczanie treści bez wykorzystania praw autorskich. Winą obarcza fałszywe donosy ze strony Canal+. Według niego trzy lata temu Canal+ poprzez operatora płatności CashBill wysłał zgłoszenie, że na jednym z serwerów są treści, do których nadawca ma prawa autorskie. Administrator twierdzi, że zareagował na zgłoszenie w odpowiedni sposób i usunął nieprawidłowo zamieszczone elementy:

Odpisałem, że na serwerze hostowana jest jedynie baza danych, skrypt oraz szablon graficzny. W odpowiedzi otrzymałem zmienione zgłoszenie tym razem dotyczące grafik z logo Canal+. Zgłoszenie przetworzyłem i zgłoszone linki zablokowałem.

Mimo że zareagowałem na zgłoszenie, Canal+ zaczął mnie atakować, przez co straciłem wieloletnią umowę z CashBill (podpisaną w 2010 roku), wieloletnie umowy na serwery dedykowane i kilka moich stron przestało istnieć, ponieważ nie byłem w stanie ich przywrócić ze względu na to, że cała infrastruktura, z której korzystałem, została zniszczona, a kiedy próbowałem zbudować nową, pracownik Canal+ wysyłał na mnie kolejne fałszywe donosy

– informuje właściciel serwisów internetowych.

Canal + publikuje oświadczenie

Przedstawiciel firmy Canal+ poinformował serwis Wirtualne Media, że zarzuty wobec nadawcy są bezpodstawne, a w witrynach publikowane były treści naruszające prawa autorskie.

O olbrzymiej skali naruszeń świadczą dane z raportu przejrzystości firmy Google zawierającego informacje o żądaniach usunięcia adresów URL z wyników wyszukiwania, które naruszają prawa autorskie. W przypadku tylko jednej z domen „vorek.pl” niemal 600 podmiotów z całego świata zgłosiło ponad 150 tys. adresów URL do usunięcia z wyszukiwarki Google’a.

W związku z brakiem reakcji na pisma wysyłane przez sekcję do wali z piractwem Canal+ Polska bezpośrednio i pośrednio do administratora serwisów na przestrzeni lat, skierowaliśmy zawiadomienie do organów ścigania.

– poinformowało Canal+.

Warto wspomnieć, że niedawno (21 lipca) Canal+ zaskoczyło zainteresowanych światem mediów i namieszało na rynku telewizji internetowych, wykupując udziały borykającej się z kryzysem platformy Viaplay.

Źródło: Wirtualne Media

Motyw