Obraz przedstawia postacie z gry wideo Star Wars Outlaws, w tym kobieta i robot tuż przy niej trzymający futurystyczną broń, oraz małe stworzenie z długimi uszami na jej ramieniu. W tle widoczne są fantastyczne krajobrazy z miastem osadzonym w skalistym terenie oraz gigantyczna planeta na horyzoncie.

Gracze hejtują Star Wars: Outlaws. Powód jak zwykle ten sam – obecność kobiet

3 minuty czytania
Komentarze

Star Wars: Outlaws to jedna z mocniejszych, wakacyjnych zapowiedzi francuskiego wydawcy Ubisoft. W pełni otwarty świat, sprawna rozgrywka z strzelance TPP, a także grywalne podróże między planetami. Bez wielkiego zaskoczenia jednak, znaleźli się fanatycy Gwiezdnych Wojen, którym nie spodobała się protagonistka gry, czyli Kay Vess. Niestety, nie tylko dlatego, że nie korzysta z miecza świetlnego.

„Wolałbym stworzyć własną postać w Star Wars: Outlaws”

Oglądając powyższy zwiastun, miałem w głowie tylko jedno skojarzenie — Han Solo. Łobuz, drań, łotr — tymi samymi przymiotnikami można określić właśnie Kay Vess, choć może wypadałoby zmienić im rodzaj na żeński. No i, jest ona znacznie mniej doświadczona od postaci granej przez podstarzałego już Harrisona Forda. Niemniej jednak, równie ambitna.

Na całe szczęście, większość społeczności odebrała protagonistkę Star Wars: Outlaws pozytywnie. Pojawiły się jednak również głosy bezpodstawnej krytyki. Poniżej macie dość prosty przykład, w którym odbiorcy brakuje mieczy świetlnych oraz męskiego bohatera.

https://twitter.com/CIRC0L0C0/status/1667961069518594048

Temu panu z kolei nie spodobał się brak kreatora postaci, przez który nie zagra męskim protagonistą.

https://twitter.com/BigVal111/status/1668357400255160320

Nie zabrakło też dużych postów na Reddicie, gdzie sfrustrowany gracz narzekał na brak możliwości pokierowania łowcą nagród, potężnym Jedi lub grupą galaktycznych bandytów. A tymczasem, jak to postujący określił, mamy „disneyowskie, dziecięce g**no”.

Warto też na koniec dodać, że znacznie większą uwagę fanów Gwiezdnych Wojen skupił… elegancki droid w płaszczu, czyli ND-5. Status robotów w tym uniwersum jest jednak wątpliwy, więc może dalej się nie zagłębiajmy.

Jaką grą będzie Star Wars: Outlaws?

Szczerze mówiąc, jestem podekscytowany. Szybkie ucieczki na galaktycznych skuterach, kosmiczne walki z Tie Fighterami, czy też swobodna rozgrywka w otwartym świecie, także opierająca się o skradanie i szybką akcję z blasterami.

Star Wars: Outlaws ma szansę być kompleksowym doświadczeniem w świecie Gwiezdnych Wojen, o ile nie marzycie być wojownikami Jedi. W taki wypadku, zdecydowanie powinniście zagrać w serię Star Wars Jedi, czyli Upadły Zakon (2019) oraz Ocalały (2023).

No i warto też twórcom oddać, że Kay Vess prezentuje się przeuroczo, a przy tym nie jest seksualizowana tak jak inne żeńskie postacie w grach — bohaterki japońskich bijatyk, dawna Lara Croft czy też Bayonetta. A co ważniejsze, ma też ze sobą Nixa. Piękne zwierzątko, które w świecie pluszaków, ma szansę stać się kolejnym Grogu (Baby Yoda).

Na koniec małe przypomnienie — Star Wars: Outlaws ukaże się w 2024 roku na komputerach PC oraz konsolach obecnej generacji (PlayStation 5, Xbox Series X|S). Kiedy dokładnie? Tego nie wie nikt.

zdjęcie główne: Star Wars

Motyw