Telegazeta dołącza do zacnego grona. Udało się na niej uruchomić Dooma

3 minuty czytania
Komentarze

Dooma można uruchomić na niemal wszystkim, poza Amigą – teraz nawet na C64 działa. No dobrze, na niej w końcu też się udało, ale przez lata gra ta była istną zadrą w tyłku każdego dumnego Amigowca, który uważał, że jego komputer to jest przyszłość, a PC-ty to tylko chwilowa moda. Doom jednak szybko zweryfikował te poglądy, a żeby było śmiesznej, to potem stał się grą uruchamianą na niemal wszystkim, co ma ekran. Teraz natomiast gra ta została uruchomiona na telegazecie.

Doom na telegazecie – a to pewnie nie koniec

Doom na telegazecie
Fot: lukneu

No dobrze, moje nabijanie się z Amigowców jest trochę bez sensu, ponieważ dość późno dostałem swój pierwszy komputer, bo pod koniec mojej kariery jako gimbusa. Miałem za to najnowocześniejsze konsole do gier prosto z bazaru: PolyStation, a potem T-800, oraz stertę kartridży równie legalnych, jak jazda 100 km/h w zabudowanym. Po co jednak się tym chwalę? Otóż to wszystko podpinałem do telewizora, który miał coś, co można było nazwać pierwowzorem Internetu: Telegazetę. 

A tam było wszystko: pogoda, informacje ze świata, program telewizyjny, ogłoszenia dotyczące negocjowalnego afektu… Brakowało tylko filmików, szurii i możliwości komentowania, ale filmy można było oglądać po wyłączeniu teletekstu. A i zapomniałbym o najważniejszym: był Doom. 

Doom na telegazecie
Fot: lukneu

No dobrze, nie było, ale pewien modder występujący pod pseudonimem lukneu udowodnił, że mógł on tam być. Otóż udało mu się uruchomić Dooma na telegazecie w telewizorze (może nie jest to telewizor 55 cali ze Smart TV, ale nie wybrzydzajmy) i to bez modyfikowania samego odbiornika. Jak? No cóż, zacznijmy od tego, że telegazeta to standard ukryty w sygnale telewizyjnym. 

Tym samym Doom był uruchamiany nie na telewizorze, a na komputerze i dopiero z niego strumieniowany za pośrednictwem fal radiowych. Cała sztuczka polegała na przesyłaniu grafiki w tej formie, oraz na okrojeniu grafiki gry do tego stopnia, aby była zgodna z tym, jaką grafikę teletekst potrafi wyświetlić, a jak widać poniżej, ta wygląda zaskakująco… dobrze.

Doom na telewizorze: jak grać?

No cóż, gra odbywa się na komputerze, natomiast sterowanie… jest oczywiście możliwe za pomocą klawiatury lub pada podpiętego pod PC. Jednak na filmie widać także to, że twórca modyfikacji gra przy użyciu pilota. I tu węszę mały podstęp… Stare telewizory są bowiem odbiornikami, ale nie nadajnikami sygnału. Nie ma więc mowy, żeby sygnał z pilota trafił w formie zwrotnej z powrotem do komputera.

Doom na telegazecie
Fot: lukneu

Jest to możliwe dzięki drobnemu… nagięciu reguł. Spokojnie, to nie jest pokazówka w stylu: w prawej ręce mam pilota i udaję, że coś robię, a lewą stukam w klawisze, co to, to nie. Po prostu do laptopa podłączono odbiornik podczerwieni, który przechwytuje sygnał IR z pilota, a następnie interpretuje jako wciśnięcie klawiszy. Także niestety, gdyby Doom był nadawany w telegazecie te 20 lat temu, to i tak byśmy nie pograli. Jeśli jednak ktoś z Was chciałby spróbować swoich sił w telegazecie, albo wkurzyć znajomego Amigowca tym, że nawet telewizor sobie poradzi z tą grą, a ich ukochany komputer przez lata nie był w stanie, to projekt znajdziecie na Githubie.

Źródło: YouTube, Github Fot: lukneu

Motyw