Playboy wraca w wersji cyfrowej, chce konkurować z OnlyFans. Na początek – współpraca z influencerką i youtuberką

3 minuty czytania
Komentarze

Playboy po kilkuletniej nieobecności na rynku powraca w odmienionej formie. Zapomnijcie o czasopiśmie, a przygotujcie się na nową wersję OnlyFans, ale aspirującą do treści Premium – wszytko oczywiście w formie cyfrowej. Decyzja o powrocie i zmianie modelu biznesowego na bardziej „nowoczesny” może okazać się dla części czytelników czymś ciekawym, ale nowy Playboy, na razie nie zapowiada rewolucji, a raczej próbuje naśladować konkurencję, od której chciał się odciąć.

Playboy powraca i stawia na OnlyFans Premium

Fot. Playboy – profil Amandy Cerny

Porównanie do OnlyFans, czyli serwisu z treściami erotycznymi, gdzie za określoną opłatę dostaje się dostęp do materiałów, nie jest tutaj przypadkowe. Na podobny sposób dystrybucji treści będzie stawiał nowy Playboy, który z magazynu zmienia się w cyfrową platformę dla twórców. Dalej Playboy ma aspirować do czegoś, co można będzie określać magazynem, ale ten dostępny będzie tylko w formie cyfrowej. Nie jest jednak wykluczone, że w ograniczonej liczbie będzie dostępny także w druku. Za dostęp do cyfrowej wersji platformy Playboy trzeba będzie uiszczać comiesięczną opłatę, ale do tego dojdzie coś jeszcze. Firma większy nacisk ma położyć na to, by dawać twórcom miejsce na publikowanie swoich materiałów. Część ze zdjęć modelek dostępna będzie w magazynie, ale zdjęcia zza kulis czy dodatkowe treści już na osobnych profilach. I te będą oczywiście płatne. Brzmi jak OnlyFans?

https://www.instagram.com/p/Cpu1HLuuO0Z/

Trochę tak, choć Playboy ma zamiar stawiać na weryfikację treści, które będą pojawiać się na jego platformie. Nie spotkamy tam treści pornograficznych, a jedynie erotyczne i mające nie urągać klasie Playboya. Biorąc pod uwagę to, jak kiedyś magazyn Playboy podchodził do sesji zdjęciowych, jesteśmy w to skłonni uwierzyć. Tylko czy ktoś faktycznie będzie chciał dziś za to płacić? Sukces OnlyFans teoretycznie wskazuje na to, że jak najbardziej, ale skoro mamy już jeden taki serwis, to obecność na rynku drugiego może być biznesowym błędem.

Zobacz też: Najlepsze aplikacje do czytania na Androida.

Pierwszy numer nowego Playboya powinien pojawić się jeszcze w tym roku, ale nie poznaliśmy dokładnej daty jego debiutu. Za to pierwsze konto na nowej platformie Playboya ma już Amanda Cerny – znana modelka, aktorka, YouTuberka (ok. 2,6 mln subskrypcji) oraz influencerka (23 mln obserwujących na Instagramie) i na potrzeby promowania serwisu znalazła się na jego nowej okładce. Obecnie jej profil jest darmowy i wystarczy rejestracja, by uzyskać dostęp do unikatowych treści.

Przypomnijmy, że Playboy zniknął z rynku wydawniczego w marcu 2020 roku. Zobaczymy, czy marce uda się przywrócić poziom, który kiedyś reprezentowała. W końcu to na łamach magazynu mogliśmy przeczytać teksty Murakamiego czy Vonneguta. Przekonamy się, jakie artykuły będą w jego nowej wersji.

Źródło: Playboy / Variety / Instagram

Motyw