No i się doczekał! Sylwester Wardęga dopiero co ujawnił swoje zarobki na Twitchu, jednak niestety dla twórcy w najbliższym czasie nie uda mu się zarobić już ani złotówki na popularnej platformie do streamowania. Wszystko to ze względu na (nie)spodziewanego bana!
Sylwester Wardęga zbanowany na Twitchu
Wczoraj Sylwester Wardęga doczekał się bana na Twitchu. Zgodnie z informacją przekazaną przez platformę zakaz został nałożony przez „naruszanie wytycznych dotyczących społeczności i warunków korzystania z serwisu”. Dokładniej mówiąc, chodzi tu najprawdopodobniej o „zakazane” przez Twitcha słowa, z których szydził sam streamer.
Podczas swoich transmisji na żywo Wardęga niejednokrotnie używał zwrotów, które są powszechnie uważane za niedozwolone na platformie. Niemniej w każdym z tych przypadków popularny internetowy twórca zaznaczał, że nie używa ich w kontekście wyzwisk, a jedynie jako „zwykłe słowa, które każdy z nas może znaleźć w słowniku”. Już wtedy wielu widzów wróżyło Wardędze bana, jednak ten nie przestawał szydzić z regulaminu platformy oraz niektórych jej partnerów. Ostatecznie cwaniakowanie streamera ukrócił sam Twitch, nakładając na niego bana.
Zobacz też: Co oglądać na HBO Max, czyli zbiór nowości, które warto obejrzeć
W tym miejscu warto podkreślić, że na swoim kanale Twitch zgromadził całkiem sporą widownię. Średnio transmisje Wardęgi oglądało około dwóch tysięcy użytkowników platformy. Oczywiście otrzymanie bana nie oznacza, że twórca już nigdy nie powróci na Twitcha. Jak sam poinformował Sylwester – dziś odbędzie rozmowę, która najprawdopodobniej zdefiniuje jego przyszłość na popularnym serwisie do streamowania.
Tymczasem, jeśli interesuje Was tematyka streamowania i tworzenia na Twitchu, poniżej znajdziecie odnośnik do sklepu, gdzie możecie nabyć jedną z najpopularniejszych kamer internetowych na rynku. Mowa tu oczywiście o Logitech HD Pro Webcam C922.
Źródło: Twitter