LINKI AFILIACYJNE

Gigantyczny purchlak to nie CGI. Aktor, który go zagrał, nosił kostium ważący 40 kg!

2 minuty czytania
Komentarze

W dobie zaawansowanych technologii oraz zabiegów CGI, które ciężko odróżnić od rzeczywistości, mogłoby się wydawać, że purchlak z piątego odcinka The Last of Us jest wytworem kilkuset godzin spędzonych w programach graficznych. Cóż… niekoniecznie!

The Last of Us znów zaskakuje! Purchlak wcale nie jest wytworem CGI

Gigantyczny purchlak to nie było CGI. Aktor, który go zagrał nosił kostium ważący 40 kg

The Last of Us zaskakuje nas na każdym kroku. Na szczęście w lwiej części są to pozytywne odczucia, a serial od HBO Max na przestrzeni kilku tygodni zgromadził wokół siebie ogromną rzeszę widzów. Oczywiście główna oś fabularna serii skupia się na globalnej pandemii, która zamienia ludzi w paskudne i niebezpieczne potwory. W związku z tym powiązania The Last of Us z CGI, efektami specjalnymi oraz różnego rodzaju zabiegami graficznymi są dosyć naturalne.

Okazuje się jednak, że twórcy stawiają również na klasyczne rozwiązania! Wiele osób zaskoczył fakt, iż purchlak, który pojawił się w piątym odcinku serialu, wcale nie został wygenerowany komputerowa, a jest to zwykły kostium nałożony na siebie przez aktora. Okej, słowo „zwykły” umniejsza tej kreacji, ponieważ poza tym, że jest ona niezwykle realistyczna, jest również niesłychanie ciężka i waży 40 kilogramów.

Zobacz też: Co oglądać na HBO Max, czyli zbiór nowości, które warto obejrzeć

Poza kostiumem w grę wchodzi charakteryzacja, a wszystko to połączone z odpowiednią pracą kamery oraz światła na planie daje niesamowicie realistyczny i przerażający efekt. Niemniej skoro cały strój waży aż 40 kilogramów, dobór aktora nie mógł być przypadkowy. W purchlaka wcielił się Adam Basil – mierzący niespełna dwa metry kaskader, który w przeszłości pracował między innymi przy Grze o tron.

Co ciekawe niektóre z sekwencji, w których widzimy purchlaka zostały wygenerowane komputerowo, jednak nie byłoby to możliwe bez odniesienia się do prawdziwych scen nagranych na prawdziwym planie z Adamem Basilem w roli głównej. W związku z tym piąty odcinek The Last of Us łączy klasyczne podejście do tematu, czyli charakteryzację aktora z nowatorskimi zabiegami CGI. Cóż – dla każdego coś miłego.

Z kolei, jeśli interesuje Was temat gier od Naughty Dog, poniżej znajdziecie jedną z licznych ofert sklepu RTV Euro AGD.

Źródło: Variety

Motyw