Aktualnie rynek serwisów streamingowych jest przesycony liczbą usług, z których może skorzystać każdy użytkownik internetu. Netflix, Amazon Prime Video, HBO Max, Viaplay czy Disney+ to zaledwie kilka pozycji cieszących się ogromną popularnością. Ostatnia z wymienionych platform na swoje nieszczęście w ostatnim czasie straciła aż 2,4 miliona subskrybentów. Dlaczego doszło do tak ogromnego spadku?
Disney+ traci widzów, jednak wszystko jest pod kontrolą
Disney+ to istny hegemon branży streamingowej. Okazuje się jednak, że nawet tak wielki gracz w końcu musi spotkać się z kryzysem. Zgodnie z najnowszymi raportami serwis Myszki Miki niedawno doczekał się pierwszego w historii spadku liczby subskrybentów. Dokładniej mówiąc, szeregi platformy w ostatnim kwartale 2022 roku opuściło 2,4 miliona osób, czyli mniej więcej tyle ile dziś wynosi liczba ludności Słowenii.
Co ciekawe utrata tak ogromnej ilości widzów wynika przede wszystkim z Indii, gdzie lokalna wersja serwisu, czyli Disney+ Hotstar utraciła prawa do transmitowania meczów ligi krykieta Indian Premier League. Wówczas platforma odchudziła się o 3,8 miliona subskrybentów, jednak przyrosty na innych rynkach sprawiły, że łącznie ostatni kwartał 2022 roku Disney+ zakończył z utratą „jedynie” 2,4 miliona widzów.
Zobacz też: Co oglądać na Disney+, czyli polecamy nowości dodawane na platformę
Co ciekawe Disney ostatecznie 2022 rok może zaliczyć do bardzo udanych. W skali dwunastu miesięcy platforma odnotowała pokaźny wzrost liczby subskrybentów, a 31 grudnia mogła pochwalić się gronem 161,8 miliona widzów. Nie licząc osób korzystających z Hotstar oraz amerykańskiej i kanadyjskiej wersji serwisu jest ich 57,7 miliona.
Źródło: Game Spot, Fot. Depositphotos Autor Gesrey