LINKI AFILIACYJNE

The Last of Us – trzeci odcinek zbiera najniższe oceny. Twórcy: „Był radosny!”

2 minuty czytania
Komentarze

Mamy rok 2023, więc najprawdopodobniej niemożliwe jest stworzenie serialu pozbawionego kontrowersji. W przypadku The Last of Us ujawniło się to już przy premierze trzeciego odcinka pierwszego sezonu. To właśnie wtedy wielu widzów odwróciło się od serii, ponieważ wpleciono w nią… wątek o miłości dwóch mężczyzn.

The Last of Us – czemu trzeci odcinek był „radosny”?

The Last of Us – czemu trzeci odcinek był radosny?

The Last of Us zanotowało świetny start, jednak już przy okazji debiutu trzeciego odcinka wokół serialu HBO Max pojawił się pierwszy zgrzyt. Mowa tu oczywiście o silnym zgrzycie zębów wszystkich widzów wyczulonych na wplatanie w fabułę wątków LGBT, tak jakby zmieniało to cokolwiek w ostatecznym wydźwięku historii. Niemniej doskonale zdajemy sobie sprawę, jak w roku 2023 odbierane są tego typu zabiegi. Najprawdopodobniej to właśnie z tego powodu trzeci epizod The Last of Us jest jednocześnie najczęściej i najgorzej ocenianym odcinkiem pierwszego sezonu (w serwisie iMDB). Niemniej ciężko uznać, że średnia nota 7,9 przy ponad stu tysiącach głosów jest czymś słabym czy nawet przeciętnym.

Co ciekawe pierwszy i drugi odcinek oceniano niemalże dwukrotnie rzadziej niż trzeci. Naturalnie jest to wypadkowa wprowadzenia w historię wątku LGBT, który tak mocno polaryzuje społeczeństwo oraz fanów seriali i filmów. Skoro już przy fabule jesteśmy…

Mogłoby się wydawać, że trzeci odcinek ma na celu wyciśnięcie łez z widzów. Niemniej twórcy The Last of Us twierdzą, że dali im… happy end! Takim stwierdzeniem na swoim Twitterze podzielił się między innymi Neil Druckmann. Aby tego było mało w rozmowie z serwisem Collider, scenarzysta tego epizodu — Craig Mazin powiedział:

Nie jestem gejem, mam żonę, którą kocham od ponad 25 lat, więc wiem, jaki to rodzaj miłości. Pomyślałem, że mamy szansę [w serialu] na ukazanie, jak dużo czasu minęło od dnia wybuchu epidemii oraz zwycięstwa i sukcesu tych dwóch archetypów miłości [Bill i Frank]. To miłość zewnętrzna, dająca oraz pielęgnująca.

Craig Mazin — scenarzysta trzeciego odcinka The Last of Us

Zobacz też: Co oglądać na HBO Max, czyli zbiór nowości, które warto obejrzeć

Cóż, po raz kolejny potwierdza się stara jak świat reguła — punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W związku z tym trzeci odcinek The Last of Us być może faktycznie można uznać za radosny oraz zwieńczony happy endem. Tymczasem, jeśli interesuje Was temat produkcji HBO Max, na pewno warto rzucić okiem na ofertę dotyczącą gry od Naughty Dog oraz konsol PlayStation 5 w RTV Euro AGD.

Źródło: Collider, Twitter

Motyw