Grzyb z The Last of Us istnieje naprawdę. Wyjaśniam, jakie są szanse, że zamienisz się w zombie

4 minuty czytania
Komentarze

Grzyb z The Last of Us, czyli tak naprawdę Maczużnik, to faktycznie żyjący organizm, który może zamienić niektóre stworzenia w zombie. Pisaliśmy już dla was o tym przy okazji premiery pierwszego odcinka serialu The Last of Us, ale warto powrócić do tematu. 2 odcinek The Last of Us przyniósł nam bowiem możliwość bliższego przyjrzenia się temu, jak wyglądają zarażeni grzybem ludzie. Zagrożenie wydaje się realne, a przynajmniej tak przedstawiono je w serialu. Na szczęście rzeczywistość jest mniej przerażająca. Ostrzegamy, że w poniższym tekście znajdują się spoilery mówiące o fabule The Last of Us.

Grzyb z The Last of Us – czym jest Cordyceps i jak atakuje?

Mrówka zarażona kordycepsem
Cordyceps Fot Wikipedia Autor Erich G. Vallery, USDA Forest Service

Jeżeli na bieżąco oglądacie serial The Last of Us lub graliście już w produkcję od Naughty Dog, to z pewnością wiecie, kim są zarażeni. To ludzie, którzy w wyniku infekcji grzyba Cordyceps, zmieniają się w zombie. Wprawdzie sama nazwa zombie nie jest do końca odpowiednia, ale dla uproszczenia można tak o zarażonych mówić. W zależności od tego, kiedy nastąpiła ekspozycja, przebieg postępowania choroby jest różny, ale efekt prawie zawsze ten sam – pacjent staje się śmiertelnie niebezpieczny. Twórcy gry zdecydowali się na to, by w swojej produkcji zainspirować się prawdziwym grzybem istniejącym w przyrodzie. Cordyceps został dostrzeżony przez twórców w jednym z programów od National Geographic i faktycznie jego sposób działania może przywoływać skojarzenia związane z zombie.

Zaatakowana przez Cordyceps mrówka, traci powoli kontrolę nad swoim ciałem, a grzyb wykorzystuje je do rozprzestrzeniania infekcji dalej. W ten sposób mogą padać całe kolonie mrówek, a twórcy gry rozwinęli ten znany z natury mechanizm. W grze i serialu ten pasożytniczy grzyb jest w stanie zarazić także człowieka. W 1. odcinku serialu jesteśmy nawet świadkami rozmowy naukowców, którzy temat podejmują na długo przed światową epidemią, a w 2. odcinku przyglądamy się jej początkowi. Czy jednak faktycznie ludzkość ma się czego obawiać? Spokojnie, ludzkość pod tym względem jest bezpieczna.

Cordycipitaceae to duża grupa grzybów, która wyewoluowała, przystosowując się do konkretnych gatunków owadów. Ophiocordyceps unilateralis, czyli ten najbardziej znany, atakuje tylko dwa gatunki mrówek z rodzaju Camponotus i „zamienia je w zombie”. Są też inne linie filogetenyczne, które pasożytują na innych mrówkach. Wszystkie są wyspecjalizowane do danego żywiciela, wobec tego trudno sobie wyobrazić, by któryś z nich mógłby zaatakować człowieka. Musiałby się cofnąć w ewolucji, żeby dojść do stanu, kiedy nie był specjalistą, lecz był bardziej omnipotentny, po czym skierowałby się na drogę ku zwierzętom kręgowym.

Prof. UW dr hab. Marta Wrzosek Uniwersytet Warszawski dla NaTemat

Jak następuje zarażenie grzybem?

The Last of Us
Fot. HBO

Trzeba przyznać, że twórcy gry i serialu trochę inaczej podeszli do tematu zarażania się grzybem. Gra traktowała temat „luźniej”. Najprostszym sposobem zarażenia był bowiem atak i ugryzienie przez zarażonego lub wejść w obszar zarodników. Te unosiły się w powietrzu w konkretnych lokacjach, a bohaterowie musieli nosić maski, by uchronić się przed zarażeniem. W serialu HBO zrezygnowano z zarodników w powietrzu, ponieważ tego typu zagrożenie wymusiłoby na aktorach stałe noszenie masek. Trudno oglądałoby się serial, gdyby przez większość czasu jego bohaterowie musieliby mieć zakryte twarze. Oddawanie emocji byłoby wręcz niemożliwe.

W serialu zarazić się więc można przez ugryzienie czy też kontakt z krwią zarażonego. W serialu pojawił się także pocałunek śmierci, czyli już bardzo bezpośredni kontakt z zarażonym. Ludzki organizm ma już w sobie różnego rodzaju grzyby, a raczej ich komórki. Nie powinniśmy się jednak obawiać epidemii tego rodzaju, jak w serialu The Last of Us. To bowiem fantazja twórców, która choć wyszła od prawdziwych w naturze przypadków, potrzebowałaby mocnej ewolucji, by faktycznie zaistnieć. Istnieją wprawdzie grzyby, które potrafią zabijać ludzi, jak chociażby Candida auris. Ten pojawił się dopiero niedawno i występuje w różnych rejonach świata, a najczęściej w szpitalach.

Człowiek może zarazić się nim przez źle zdezynfekowany sprzęt medyczny, a Candida auris może prowadzić do zapalenia pęcherzyków płucnych. Jednak w żadnym przypadku nie przemieni ludzi w zombie. Owszem, można obawiać się tego, że niektóre z gatunków grzybów w przyszłości wyewoluują i staną się zagrożeniem dla ludzkości, ale scenariusz światowej epidemii na poziomie The Last of Us to na szczęście fikcja. I oby tak zostało.

Źródło: HBO / Wikipedia / NaTemat

Motyw