Walka o zasięgi nabiera nowego znaczenia. Jeden z influencerów zadźgał konkurenta na wideo

2 minuty czytania
Komentarze

Podróże kulinarne raczej nikomu nie kojarzą się z agresją, nienawiścią i chęcią mordu. To raczej sympatyczne programy z miłym prowadzącym, który opowiada o lokalnej kuchni i przygotowuje smaczne żarełko. A przynajmniej tak kojarzy się nam to za sprawą Roberta Makłowicza i jego programu. Okazuje się jednak, że nie w każdym przypadku wygląda to tak beztrosko, czego przykładem jest influencer kulinarny zamordowany na wizji przez swojego znajomego. 

Bloger kulinarny zamordowany podczas livestreamu

Fatty Goes To Africa był popularnym chińskim blogerem kulinarnym i infulencerem, którego podróże oglądało 5 milionów widzów. Oczywiście w Polsce czyniłoby go to czołówkę YouTube, jednak mówimy o Chinach. Nie o popularność się tu jednak rozchodzi. Otóż podczas swojej podróży po Nepalu 4 grudnia odwiedził on słynny w tamtym rejonie targ Indra Chowk, który znajduje się w Katmandu, czyli stolicy tego państwa. Wtedy też rozpoczął on swoją ostatnią transmisję na żywo. 

Zobacz też: Filmy o seryjnych mordercach, które są oparte na faktach. Te bestie zabijały naprawdę

Pech chciał, że w tym samym miejscu znajdował się inny chiński influencer kulinarny: Feng Zhengyung. Ten był rywalem Fatty Goes To Africa i śmiertelnie poważnie podchodził do konfliktu między nimi, ponieważ wyjął on nóż i poważnie zranił swojego konkurenta, oraz osobę mu towarzyszącą. 

Na skutek poniesionych obrażeń Fatty Goes To Africa zmarł w drodze do szpitala. Nie wiadomo, co się stało z osobą, która mu towarzyszyła. Natomiast jego oprawca został zatrzymany przez lokalne władze i właśnie siedzi w lokalnym areszcie. Nie wiadomo co dokładnie było motywem zbrodni. W sieci natomiast krąży nagranie z tego zajścia. I chociaż nie widać na nim przebiegu ataku, to znajduje się na nim zakrwawiony bloger kulinarny.

UWAGA! PONIŻSZY MATERIAŁ ZAWIERA BRUTALNE SCENY, OGLĄDASZ GO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

Źródło: Twitter

Motyw