Wojownicy przyszłości recenzja film sci fi Netflix

Wojownicy przyszłości to blockbuster z przeszłości. Recenzujemy azjatycką superprodukcję od Netflix

4 minuty czytania
Komentarze

Jeśli zmęczyły was już filmy Marvela oraz DC i szukacie jakiejś widowiskowej alternatywny bez żadnego większego uniwersum tylko na jedno podejście, to „Wojownicy przyszłości” mogą się wkupić w wasze łaski.

Wojownicy przyszłości – opis fabuły filmu

Wojownicy przyszłości Netflix film science fiction 2022

Jest rok 2055. Ziemia targana jest zarówno wyniszczającymi ludzkość wojnami jak i kompletnie zniszczonym środowiskiem. Powietrze jest tak zanieczyszczone, że nie da się normalnie żyć i mało kto już pamięta jak to jest oddychać świeżym i czystym tlenem. Jakby tego było mało, na planetę spada meteoryt. Uderza prosto w ulice Hong Kongu. W skale tej znajdywały się cząstki kosmicznej rośliny, która w kontakcie z ziemskim deszczem zaczęła się dramatycznie powiększać i siać zniszczenie wokół. Co ciekawe, roślina ta posiada również właściwości oczyszczające powietrze. Naukowcy opracowali rozwiązanie umożliwiające zmianę składu genetycznego rośliny, nazwanej Pandora, aby zatrzymać jej wzrost i pomóc w dalszym oczyszczaniu powietrza. Specjalna jednostka bojowa została wysłana, by wypełnić tę misję, jednak musi się spieszyć, gdyż do miasta zbliża się potężna ulewa, która sprawi, że Pandora rozrośnie się to niewyobrażalnych rozmiarów.

Wojownicy przyszłości – blockbuster jakich już nie robią?

Wojownicy przyszłości film science fiction 2022 Netflix

Jeśli pamiętacie akcyjniaki i widowiska z lat 90. to „Wojownicy przyszłości” mogą całkiem udanie zagrać na waszych sentymentach. Pomimo mocnego użycia współczesnych efektów CGI film ten jest staroszkolnym widowiskiem. Z wszystkimi tego plusami i minusami. Mamy tu więc inwazję kosmitów (w tym przypadku jest to pozaziemska roślina) na duże miasto, patetyczne przemowy, wojskowych, są wątki osobiste, by można było zbudować więź emocjonalną z widzem. Jest też wątek ekologiczny funkcjonujący jako ostrzeżenie przed szkodliwą działalnością człowieka. Kosmiczna roślina, która niszczy wielkie miasta, ale w zamian oczyszcza powietrze, to aż nadto oczywista metafora i postulat w jednym.

Skłamałbym jednak gdybym stwierdził, że wszystko to jest dobrze poukładane. Niestety nie. Zwroty akcji są przewidywalne, dialogi kiepskie i jest ich zdecydowanie za dużo. Efekty specjalne nawet niezłe, ale momentami prezentują się fatalnie. Pierwsze 20 minut filmu „Wojownicy przyszłości” robi naprawdę kiepskie wrażenie. Wizualnie nic nie zachwyca, dialogów jest zdecydowanie za dużo i nic z nich nie wynika. Całość potwornie się wlecze. Jeśli jednak przetrwacie te 20 minut, to potem czeka was już względnie niezłe widowisko. Tempo znacznie się poprawia, całość chwilami nieźle trzyma w napięciu, jest tu też parę świetnie zainscenizowanych sekwencji akcji, a i CGI zaczyna dawać radę. Kłopot w tym, że zabrakło mi tu „duszy”. Nie potrafiłem się kompletnie zaangażować w tę historię, której postaci w ogóle mnie nie obchodziły. Tym bardziej, że zarysowane one zostały bardzo podstawowo, a i wiele wątków z nimi związanych nie zostało nawet w pełni doprowadzonych do końca.

Przeczytaj także: Norweski Troll depcze tegoroczne produkcje Marvela. Recenzujemy blockbuster od Netflix.

„Wojownicy przyszłości” zdecydowanie bardziej nadawaliby się na materiał do gry wideo, a nie do filmu. Dziś już tego typu produkcje nie robią wrażenia. Podobnie jak tego typu wizje przyszłości. Doszliśmy ostatnio do punktu, w którym można powiedzieć, że przyszłość jest teraz. Oczywiście jeszcze wiele przed nami, ale co chwila dowiadujemy się o jakichś nowinkach technologicznych i naukowych przez co filmy akcji i science fiction rozgrywające się w przyszłości nie fascynują nas tak, jak w czasach, gdy gatunek ten jeszcze raczkował.

Wojownicy przyszłości – ocena filmu

„Wojownicy przyszłości” to film idealny na luźny wieczór, dla widza zmęczonego po całym dniu i chcącego się rozerwać przy czymś głośnym i efektownym. Ale nic poza tym. Nawet w kategorii tego typu produkcji można znaleźć ciekawsze, bardziej oryginalne i angażujące dzieła. Bohaterowie są nijacy, aktorstwo przeciętne. Parę scen akcji jest efektownych i efekciarskich, ale sprawiają wrażenie cut-scenek z gry wideo, a nie sekwencji filmowych. Nie ma w tym filmie nic oryginalnego, a sama fabuła również pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o jej zdolność do zainteresowania sobą oglądającego. Natomiast jeśli wasze oczekiwania nie są zbyt wygórowane i szukacie po prostu w miarę porządnie zrealizowanego odmóżdżacza klasy B do obejrzenia i zapomnienia, to „Wojownicy przyszłości” powinni spełnić swą misję.

Ogólna ocena

5/10

Motyw